Witam, to mój pierwszy post na forum.
Mam problem z firmą kurierską.
Zakupiłam gitarę w sklepie internetowym, kurier miał dostarczyć gitarę pod adres Ulica 4/5, teść czekał cały dzień, potem okazało się, że kurier się pomylił i próbował dostarczyć paczkę na adres Ulica 5/4. Zostawił tam awizo. W poniedziałek (bez żadnego powiadomienia nas) próbował dostarczyć paczkę ponownie już na właściwy adres- zostawił awizo. We wtorek ostatecznie udało mu się (po mojej interwencji) dostarczyć paczkę. Mąż otworzył paczkę dosłownie po 5 minutach od przyjazdu kuriera (opakowanie było nienaruszone), okazało się, że gitara jest połamana. Wartość gitary: ok. 550 zł (mamy paragon), przesyłka była ubezpieczona na 600 zł.
Reklamację zgłosiliśmy firmie kurierskiej ok. 10 minut po otrzymaniu gitary, następnego dnia przyjechał pan z firmy, spisał protokół szkody. Dosłałam dokumenty niezbędne do procesu reklamacyjnego. I od tamtego czasu... Cisza. Dzwonię co jakiś czas, za każdym razem przez kilka minut tłumaczę, o co chodzi, do tej pory nie uzyskałam żadnej konkretnej odpowiedzi.
Minęły już ponad 3 tygodnie od wysłania dokumentów, a miesiąc od zgłoszenia telefonicznego. Jedyne, co udało mi się dowiedzieć przez telefon, to: "Pańska reklamacja nie zostanie najprawdopodobniej uznana, nie wiem, dlaczego, ale przyjdzie pismo pocztą". Oczywiście nic nie przyszło.
Nie wiem, czy mogę tutaj napisać, o jaką firmę kurierską chodzi.
Sklep internetowy ma w regulaminie przepis mówiący o tym, że należy przesyłkę sprawdzić przy kurierze. Jak się dowiedziałam od innego kuriera i od znajomych, przesyłkę od kuriera można jednak zareklamować do 7 dni od odebrania przesyłki (my to zrobiliśmy tego samego dnia).
W każdym razie mam kilka pytań do Was i pięknie proszę o pomoc.
- Co robić w tej sytuacji? Czy dalej ich nękać telefonicznie i czekać cierpliwie na odpowiedź na moją reklamację?
- Ile czasu mają na udzielenie odpowiedzi? (na stronie mają informację o 10 dniach lub "dłużej" w przypadku spraw trudnych, z ubezpieczeniem przesyłki- co to znaczy "dłużej"?)
- A może jednak powinnam reklamację złożyć w sklepie internetowym?
Już sama nie wiem, co robić. Boję się pochopnych kroków, mam już dosyć czekania, telefonów i tłumaczenia. 600 zł to dla mnie "kupa kasy" i zaczynam się już denerwować tą całą sytuacją...
Mam problem z firmą kurierską.
Zakupiłam gitarę w sklepie internetowym, kurier miał dostarczyć gitarę pod adres Ulica 4/5, teść czekał cały dzień, potem okazało się, że kurier się pomylił i próbował dostarczyć paczkę na adres Ulica 5/4. Zostawił tam awizo. W poniedziałek (bez żadnego powiadomienia nas) próbował dostarczyć paczkę ponownie już na właściwy adres- zostawił awizo. We wtorek ostatecznie udało mu się (po mojej interwencji) dostarczyć paczkę. Mąż otworzył paczkę dosłownie po 5 minutach od przyjazdu kuriera (opakowanie było nienaruszone), okazało się, że gitara jest połamana. Wartość gitary: ok. 550 zł (mamy paragon), przesyłka była ubezpieczona na 600 zł.
Reklamację zgłosiliśmy firmie kurierskiej ok. 10 minut po otrzymaniu gitary, następnego dnia przyjechał pan z firmy, spisał protokół szkody. Dosłałam dokumenty niezbędne do procesu reklamacyjnego. I od tamtego czasu... Cisza. Dzwonię co jakiś czas, za każdym razem przez kilka minut tłumaczę, o co chodzi, do tej pory nie uzyskałam żadnej konkretnej odpowiedzi.
Minęły już ponad 3 tygodnie od wysłania dokumentów, a miesiąc od zgłoszenia telefonicznego. Jedyne, co udało mi się dowiedzieć przez telefon, to: "Pańska reklamacja nie zostanie najprawdopodobniej uznana, nie wiem, dlaczego, ale przyjdzie pismo pocztą". Oczywiście nic nie przyszło.
Nie wiem, czy mogę tutaj napisać, o jaką firmę kurierską chodzi.
Sklep internetowy ma w regulaminie przepis mówiący o tym, że należy przesyłkę sprawdzić przy kurierze. Jak się dowiedziałam od innego kuriera i od znajomych, przesyłkę od kuriera można jednak zareklamować do 7 dni od odebrania przesyłki (my to zrobiliśmy tego samego dnia).
W każdym razie mam kilka pytań do Was i pięknie proszę o pomoc.
- Co robić w tej sytuacji? Czy dalej ich nękać telefonicznie i czekać cierpliwie na odpowiedź na moją reklamację?
- Ile czasu mają na udzielenie odpowiedzi? (na stronie mają informację o 10 dniach lub "dłużej" w przypadku spraw trudnych, z ubezpieczeniem przesyłki- co to znaczy "dłużej"?)
- A może jednak powinnam reklamację złożyć w sklepie internetowym?
Już sama nie wiem, co robić. Boję się pochopnych kroków, mam już dosyć czekania, telefonów i tłumaczenia. 600 zł to dla mnie "kupa kasy" i zaczynam się już denerwować tą całą sytuacją...