Drzewa przy granicy działki

  • Autor wątku Autor wątku dragon
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
D

dragon

Użytkownik
Dołączył
03.2006
Odpowiedzi
137
Witam

Chciałbym się dowiedzieć czy są jakieś przepisy określające w jakiej odległości od granicy działki można sadzić drzewa oraz czy jeżeli głęzie z drzew sąsiada przechodzą na naszą stronę to czy sąsiad ma obowiązek takie gałęzie przycinać tak aby nie przechodziły na naszą stronę?
 
nie ma żadnych przepisów co do odległości ...kodeks cywilny mówi tylko że( art.148-150) owoce opadłe z drzew ,krzewów sąsiada na nasz grunt stanowia nasze pożytki czyli własnośc. Mozna wejść na grunt sąsiedni aby usuną zwieszające sie gałezie9kiedy dzewo jest nasze) ale jesli dokonamy szkody sasiad może żadac naprawienia jej( czyli nie mozna robić sasiadowi demolki ;) )Mozemi obciąc i zachować dla siebie gałęzie , owoce(kiedy dzewo jest czyjes) które przechodza na nasz grunt ale najpierw powinnismy wyznaczyc termin w którym własciciel drzewa powinien sam tego dokonac
 
a czy są jakieś przepisy mówiące o tym ile można przyciąć takie drzewa?
Chodzi o to że sąsiad ma bardzo blisko granicy te drzewa jakieś 0,5 do 1 m a ja z tej strony mam akurat wjazd do grażu oraz stawiam tam auta. Sąsiad ma tam trawnik a my borykamy się cały czas z problemem, gdyż albo muszę czyścić podjazd i auta (w środku także) z tego co spadnie z tych drzew (łącznie z tym że nie mogę wszędzie parkować bo sąsiad ma także posadzone jakieś gatunki jakiś iglaków gdzie z szyszek leci żywica i już 2 razy czyściłem z niej lakier)
 
Kodeks cywilny również mówi:
Przepis prawny:

Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
 
A art 144 w moim przypadku do czego mam podpiąć ? bo nie za bardzo rozumiem czy on dotyczyć ma mnie czy sąsiada?
 
Usiłuję właśnie rozwiązać swój problem z drzewami ( a właściwie z sąsiadami) z drugiej strony. Mnie z kolei sąsiad wycina gałęzie drzewa które wchodzą na jego działkę leśną ( z mojej leśnej). Jak rozumiem, ty masz działkę z zabudową mieszkaniową. Jeśli nie masz innego miejsca do parkowania samochodu i naprawdę jedyną możliwością jest parkowanie pod tymi drzewami, to drzewa te mogą utrudniać ci użytkowanie działki. Musisz zgłosić do właściciela drzew (art. 150 Kc) potrzebę przycięcia gałęzi, bo raczej nie uda się wycięcie drzewa. Wyznacz mu termin. gdy tego nie zrobi - masz prawo sam je przyciąć. Musisz jednak liczyć się z tym, że może podać cię do sądu, a wtedy będziesz musiał udowodnić, że faktycznie drzewa utrudniają ci korzystanie z działki. W moim przypadku napewno skończy się podaniem sąsiada do sądu, ale u mnie sytuacja jest diametralnie inna, ja bez problemu udowodnię, że drzewo zahaczające gałęzią o działkę leśną nie może utrudniać korzystania z niej w żadnym przypadku.
 
A jaki czas należy dać sąsiadowi? bo nigdzie nie trafiłem na żaden konkretny termin
 
To już tylko zależy od ciebie, ale raczej nie dawaj mu 3 dni, tylko trochę więcej. Może będzie chciał przesunąć termin, bo iglaki często chorują, gdy się jej przycina w nieodpowiedniej porze roku - wtedy zgódź się.
 
Mam trochę inny problem. Buduję dom na działce odkupionej od sąsiada. Przed rozpoczęciem inwestycji dostałem zezwolenie od konserwatora na usunięcie drzew. Zostawiłem tylko jedna jabłoń na granicy działki, żeby za wcześnie nie wchodzić w spór z sąsiadem co skutkowało by
opóźnieniem prac. Ale w końcu nadszedł czas wycinki tego drzewa ponieważ chce postawić ogrodzenie. I zaczyna się problem bo decyzja na wycinkę wygasła 2 miesiące wcześniej a sąsiad protestuje. Co robić?
 
Jeżeli to jest Twoja działka więc to są także twoje decyzje, nie do końca rozumiem co ma do tego protest sąsiada?

co do jabłoni to mój stan wiedzy (niekoniecznie potwierdzony literą prawa) jest taki, że drzewa owocowe nie wymagają zgody na wycięcie.
 
Witam, pomożecie? Temat podobny.
Nabyłam działkę rolną graniczącą z sąsiadem który w bardzo bliskiej odległości od granicy działki ma nasadzonych mnóstwo(10-15szt) drzew- grabów, których wysokość sięga ok 5-6m a gałęzie zwisają na moją działkę uniemożliwaiając mi prace sprzętem rolniczym. Wiem że mogę wystosować do niego pismo z prośbą o usunięcie gałęzi znajdujących się nad moją działką ALE jest problem...
Sąsiad już kiedyś dostał ode mnie takie pismo listem poleconym za potwierdzeniem odbioru ALE jak zobaczył że nadawcą jestem ja - odmówił przyjęcia listu bo zapewne wiedział że chodzi o te nieszczęsne gałęzie... :rolleyes:
Pytanie moje jest takie : Co zrobić w przypadku nie odebrania listu poleconego przez sąsiada ????
Pomożecie?
 
Powrót
Góra