Kara za Kradzież . jestem nieletni

  • Autor wątku Autor wątku lukasek170
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Tyszan1 napisał:
Czy coś będzie jeszcze?
No... myślę, że pewnie też porozmawiają z osobami, które miały bezpośrednią "władzę" nad tymi książkami (nie piszesz jakie to były książki i gdzie się znajdowały - wyciągnięte koledze z plecaka? z biblioteki?).
 
Moja siostra 1,5 roku temu przyjaźniła sie z sąsiadką z bloku.Jej rodzice są zamożni. Siostra widziała parę razy jak jej koleżanka podbierała rodzicom pieniądze. Zaczeła podbierać i ona pod nie uwagą koleżanki.Rodzice zorientowali się i z ich obliczeń zostało ukradzione ponad 7000zł. Przyszli do nas by wyjaśnić tą sprawę.Siostra przyznała się.podpisali umowę że wczasie roku czasu mamy spłacić te pieniądze,jednak ich nie spłaciliśmy bo nie mieliśmy z czego.Jestesmy dosc biedną rodziną. We wtorek idą to zgłosić na policję. Siostra gdy to zrobiła miała 12lat,teraz ma 14. Chciałabym się zapytać co jej grozi za to przestępstwo.Poprawczak,kurator? Czy kara spadnie na mamę. Sąsiadka będzie zeznawać że siostra razem ze mną wydawała te pieniądze.Mi również coś grozi? Prosze o odpowiedź a nie osądzanie
 
Witam. Rzecz stała się w sklepie na osiedlu. W koszyku miałam 2 breloki, pomadkę i 2 bluzki. Weszłam z tymi rzeczami do przymierzalni. Od breloków i pomadki oderwałam kody i pomadkę rozpakowałam, jednak włożyłam te rzeczy łącznie z oderwanymi kodami do koszyka. Bluzki wisiały na haczyku w przymierzalni nietknięte z kodami i trafiły do sprzedaży. Nagle pani sprzedająca weszła do przymierzalni i zapytała się ile mam rzeczy, powiedziałam, że 2 bluzki, na co pani zobaczyła urwane kody i rozpakowaną pomadkę. Powiedziałam, że chciałam sprawdzić kolor pomadki i że mogę za to zapłacić, na co pani powiedziała, że jest za późno, że chciałam to ukraść i zadzwoniła na policję. Wyliczyła kwotę rzekomej kradzieży na 80 zł, łącznie z bluzkami, których nawet nie tknęłam, nie przymierzyłam. Postawiono mi zarzuty usiłowania kradzieży, z tym, że podczas przesłuchania pan policjant powiedział, że nie jest pewien, czy można to podciągnąć pod usiłowanie. Mam mieć sprawę w sądzie, dotąd nie byłam notowana ani karana. Mam 16 lat, dobrze się uczę, nie wagaruję, nie piję ani nie palę.
Jak wygląda taka rozprawa? czy podczas niej będzie też pani, która nakryła mnie w sklepie, czy policja będzie z nią rozmawiać? Co może mi grozić i najważniejsze pytanie, czy szkoła zostanie powiadomiona i czy przed rozprawą przyjdzie do mnie kurator? Bardzo proszę o odpowiedź, bardzo się boję.
 
Po jakim okresie, zaistniala sprawa ulegnie przedawnieniu i zniknie z kartoteg policji?
 
Powrót
Góra