Alimenty I mieszkanie w kredycie
Witam,
Zwracam sie z dosc skomplikowana sprawa. Bylam juz u kilku prawnikow w moim miescie ale zaden z nich nie potrafil przedstawic mi wyjscia z danej sytuacji.
Kilka lat bylam w zwiazku. Razem z owczesnym partnerem mamy corke. W miedzyczasie, okolo polowy roku 2012 kupilismy mieszkanie na kredyt. Niestety z powodu naduzywania przez partnera alkoholu jak I znecania Sie psychicznego I nie kiedy rowniez fizycznego, zdecydowalam Sie wyprowadzic z mieszkania I razem z corka wynajac co innego. Partner oczywiscie nie byl sklonny do tego aby w jakikolwiek sposob Sie dogadac w sprawie mieszkania I nadal nie jest. Jest to bardzo ciezko przypadek I na kazde moje pytanie o mieszkanie odpowiada zlosliwosciami albo w ogole przestaje Sie odzywac jak rowniez interesowac dzieckiem.
Kredyt splacany jest I byl caly czas z jego konta. W momencie kiedy Sie wyprowadzalam mieszkanie bylo lekko zadluzone z powodu zaleglosci w placeniu czynszu. Potem wie m ze zadluzyl je w ten sposob jeszcze bardziej, ale po kilku miesiacach wzial kredyt I splacil to zadluzenie. Ja po wyprowadzce oczywiscie nie dokladalam do mieszkania ani zlotowki a on nie pomagal mi w zaden sposob przy dziecku. Nie zajmowal Sie nia ani nie dawal zadnych pieniedzy. Straszyl mnie wciaz ze bede musiala mu oddac polowwe tego co splacil a jak przestanie placic za mieszkanie to bank bedzie sciagal naleznosc ze mnie, bo w koncu widnieje nie tylko jako wspolelasciciel ale przede wszystkim jako wspolkredytobiorca. Jakis czas temu zdecydowalam Sie w koncu zlozyc wniosek o alimenty. Prawnicy wyliczyli ze moge otrzymac okolo 300zl biorac pod uwage owczesne zarobki ojca dziecka. W tej chwili zmienil prace I zarabia dwa razy tyle. Pracuje w berlinie I ma pensje ok.1100euro. Nie wiem czy ktos mieszka w naszymi mieszkanie. Nie udziela mi zadnej informacji. Urywa wszystkie rozmowy. Ja w tej chwili dostalam wypowiedzenie miesieczne z lokalu w ktorym mieszkam I nie wiem co dalej. W bankach jestem uziemiona przez to ze widnieje przy tym kredycie hipotecznym. Jestem wlascicielem mieszkanie w ktorym nie moge mieszkac tylko musze tulac Sie z malym dzieckiem po roznych miejscach.
Czy jest jakas mozliwosc zeby jednoczesnie przy skladaniu wniosku o alimenty, zmusic go do podjecia jakichkolwiek decyzji w tej sprawie? Najchetniej pozbylabym Sie tego balastu... Skoro on tam mieszka I placi, to niech bank sciagnie mnie z umowy. I czy jesli on zdecyduje Sie przejac mieszkanie na siebie to musi mnie splacic w jakis sposob? I czy ewentualnie w druga strone tez? Nie wiem jak ugryzc ten temat. Jedyne co zaproponowac mi jeden z prawnikow to zniesienie wspolwlasnosci zeby nie ciazyly na mnie ewentualne dlugi w spoldzielni. Ale kredyt wciaz zostaje ...
|