16-02-2010, 09:55
|
| Początkujący | Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Witam. Jestem nowy na forum i bardzo potrzebuję od Państwa pomocy w opisanej poniżej szczegółowo sprawy. Bardzo proszę jeżeli ktoś orientuje się w sprawach i "regulaminie" Urzędu Pracy o przeczytanie całości mojej sprawy. Będę bardzo Wam wdzięczny jeżeli otrzymam jakąkolwiek informacje.
Od kilku lat starałem się w PUP o dofinansowanie Prawa Jazdy kat. C. Za każdym razem, chodziłem do Pani X i byłem ustnie informowany, że nie ma pieniędzy. Jednak pewnego dnia po informacji od Pani X o braku funduszy następnego dnia odbyło się grupowe szkolenie Prawo jazdy kat. C. Nie chciałem zostawić tak tej sprawy więc zacząłem dzwonić i jeździć do innych Urzędów i dowiadywać się jakie mam prawa. W innych PUP jako obcy człowiek dostałem bardzo wiele istotnych informacji. Jedna z nich była najbardziej przydatna "sprawy urzędowe załatwia się na piśmie a nie tak jak Pan to robi na m....".
Pierwsza sytuacja:
Napisałem podanie o sfinansowanie kursu na Prawo jazdy kat. C. Pracodawca zadeklarował, że zatrudni mnie na okres przynajmniej 1 rok. Wszystko było pięknie, czekałem na odpowiedź aż do momentu gdy zadzwonił telefon. Dzwoniła oczywiście Pani X i krzyczała (dosłownie), że nie dostanę tych pieniędzy, że nie należą mi się i mam szybko przyjść do urzędu bo jest oferta pracy dla mnie (umowa zlecenie na 1 miesiąc, ale wiedziałem, ze nie aktualna bo 6 dni wcześniej dzwoniłem). Powiedziałem, że nie przyjdę i proszę nie krzyczeć tylko odpisać mi pozytywnie lub negatywnie na moje pismo. Nadal były krzyki, że na 100% dostanę negatywną odpowiedź bo nie należą mi się te pieniądze. Jednak bieg wydarzeń odmienił się gdy na koniec rozmowy powiedziałem, że w Wojewódzkim Urzędzie Pracy dowiedziałem się zupełnie czegoś innego. Pani się rozłączyła. Za ok. 2-3 dni Pani X znów zadzwoniła i pogratulowała mi, że dostałem pieniążki na kurs.
Druga sytuacja:
Poszedłem do PUP o sfinansowanie "Kursu Kwalifikacji Wstępnej" (bo niestety pracodawca nie może mnie legalnie zatrudnić bez tego kursu). Oczywiście byłem obsłużony "znakomicie" jak w sytuacji powyżej. Powiedziałem wtedy, że raz w roku należy mi się jakiś kurs jako bezrobotnemu. To wtedy zaczęły się rozmowy z podniesionym głosem (o dziwo nie krzykiem), że nie dostanę tych pieniążków ponieważ nie podjąłem zadeklarowanej pracy po odbyciu wcześniejszego kursu. Zadzwoniłem do osoby, która pomogła mi we wcześniejszej sprawie i dokładnie opowiedziałem o mej sprawie (wszystkie szczegóły) i zostałem poinformowany, że nie ma żadnych przeciwwskazań abym nie otrzymał dofinansowania. Wysłałem więc znowu list i czekam na odpowiedź.
W dodatku udało mi się uzyskać informacje o osobach (znajomi, rodzina), które mają wiele kursów, których nigdy nie wykorzystali do pracy. Udało mi się uzyskać również informacje o jednej "perełce", która pracuje a wysyłana jest na szkolenia przeznaczone dla osób bezrobotnych. Mam też informacje o firmach, w których "pracują" na stażu (staż, przygotowania zawodowe, prace interwencyjne) znajomi Pani X. Jednak żadna z tych osób nie odwiedza miejsca pracy, a pieniążki dostaje.
I pytania jakie mam do Państwa to:
1. Co zrobić jeżeli Pani X znów zadzwoni z krzykiem i zacznie mnie "straszyć, że nie dostanę pieniędzy" itp.?
2. Gdzie mogę w razie czego napisać odwołanie?
3. Czy informacje o osobach (z wieloma kursami, stażami) przydadzą mi się w odwołaniu lub w skardze do Inspekcji Pracy?
4. Co mogę zrobić aby mimo wszystko nie dostać negatywnej odpowiedzi (ponieważ pracodawca nie będzie czekał na mnie w nieskończoność)?
Z góry dziękuję za jakiekolwiek informacje. Naprawdę będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś mi pomoże. Pozdrawiam.
|
| |
16-02-2010, 16:14
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Witam.
EndrjuCB - temat cholernie na czasie, zatem i ja czekam na jakieś podpowiedzi.
Ja akurat mam zamiar wystosować odpowiednie pismo z prośbą o przyznanie mi sfinansowania kurcu na prawko C + plus od razu kwalifikacje.
Mam dwa zaświadczenia, o ewent. zleceniach po zdobyciu prawa jazdy, jak i kwalifikacji.
PZDR.
|
| |
16-02-2010, 16:25
|
| Moderator w spoczynku | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
1. Rozłączyć się.
2. Nie ma możliwości odwołania się od odmowy skierowania na szkolenie. Finansowanie szkoleń osób bezrobotnych to instrument fakultatywny - więc urząd pracy nie musi Pana kierować, w tym sensie szkolenie (kurs) by najmniej się Panu nie należą, a jedynie może być Pan na nie kierowany. Oczywiście urząd to nie prywatny folwark Pani X i zasady kierowania osób bezrobotnych na szkolenia powinny być oparte na jakichś zasadach (najczęściej regulamin - ale ten może być różny w każdym UP). Postępowanie powinno też być pisemne, więc na Pana zapytania powinien Pan uzyskać pisemną odpowiedź. Jeżeli podejrzewa Pan wspomniane nieprawidłowości to kwalifikuje się to do powiadomienia odpowiednich organów (policja (prokuratura), starosta powiatu, wojewoda).
3. Inspekcja Pracy nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o urząd pracy. Takie informacje powinny być przekazane do organów, o których wspomniałem w pkt 2.
4. Jak w pkt 2.
|
| |
16-02-2010, 16:32
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Witam. Kolego napisałeś, że starasz się o sfinansowanie prawa jazdy kat. C + kurs kwalifikacji wstępnej. Z tego co ja osobiście się dowiedziałem to nie możesz starać się o 2 kursy tylko o jeden (ale musisz jeszcze się dokładniej dowiedzieć). Raz w roku możesz z PUP mieć sfinansowany 1 kurs. Więc masz 2 wyjścia:
1. Zrobić prawo jazdy kat. C za własne pieniądze (ok.1500zł) i jak już będziesz miał wydane prawko to starać się o sfinansowanie z PUP kurs kwalifikacji wstępnej (ok. 5-7tyś.zł).
2. W tym roku możesz starać się o prawko kat. C, a na drugi rok dopiero o kurs kwalifikacji wstępnej.
Bo z tego co wiem jak złożył podanie o 2 kursy to możesz dostać odmowną decyzję z tego względu iż PUP finansuje 1 kurs w ciągu roku kalendarzowego. Tylko od razu uprzedzam, że ja nie jestem na 100% pewny bo może być tak, że w różnych urzędach panują różne zasady. Pozdrawiam |
| |
16-02-2010, 16:48
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
wiesz....
W moim urzędzie będąc nie wiele się dowiedziałem na temat finansowanych kursów.
Nadal uważam, iż urzędniczki Państwowe powinny prędzej pasać kozy, niż mieli/miały by pracować z ludźmi, ale to moja prywatna opinja, oraz nie kierowana do wszystkich!
Nie otrzymałem jednoznacznej informacji, czy mogę takowy kurs robić, jeden, czy też dwa na raz.
,, Panie Łukaszu, może się Pan ubiegać o sfinansowanie obu kursów, bo masz Pan prawo, jednak nigdzie nie jest napisanę, iż otrzyma Pan pozytywną odpowiedź''
Zatem próbuje na oba, gdyż inaczej brak mi na to czasu.
Ileż można być ,,bezrobotnym bez prawa do zasiłku''  !!!
Jesli ogarnę się z kursami w 1,5- 2,5m., to mam ogromne szanse załapać się do firmy, która poprowadzi mnie przez życie na najbliższe lata  - oczywiście żarcik mały.
Jeśli otrzymam pozytywną odp., mam pracę, jeśli tylko C, bez kwalifikacji, gra nie warta świeczki.
z dnia na dzień moja wiedza na ten temat jest obszerniejsza, ale też jestem optymistą,
może się uda...
|
| |
16-02-2010, 17:02
|
| Moderator w spoczynku | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie" Cytat:
Napisał/a EndrjuCB ...starasz się o sfinansowanie prawa jazdy kat. C + kurs kwalifikacji wstępnej. Z tego co ja osobiście się dowiedziałem to nie możesz starać się o 2 kursy tylko o jeden (ale musisz jeszcze się dokładniej dowiedzieć). Raz w roku możesz z PUP mieć sfinansowany 1 kurs |
Starosta (UP) może skierować bezrobotnego na wskazane przez niego szkolenie, jeżeli uzasadni on celowość tego szkolenia, a jego koszt w części finansowanej z Funduszu Pracy nie przekroczy 300% przeciętnego wynagrodzenia; skierowanie takie przysługuje nie częściej niż raz w ciągu roku kalendarzowego.
Zgodnie ze stanowiskiem MPiPS w tym zakresie - szkolenie zapewniające uzyskanie zatrudnienia może mieć charakter kilkustopniowy tj. składać się z szeregu cząstkowych szkoleń. Nie ma podstaw by każde z tych szkoleń traktować jako osobną inicjatywę aktywizacyjną ponieważ żadne z osobno traktowanych szkoleń nie prowadzi do efektu zatrudnieniowego. Tak więc kwotę 300% przeciętnego wynagrodzenia, jako limit finansowania kosztów szkolenia ze środków Funduszu Pracy, należy odnosić do łącznego kosztu poszczególnych (cząstkowych) szkoleń, a nie do kosztu każdego szkolenia z osobna. Tak samo należy podchodzić do kwestii możliwości kierowania nie częściej niż raz w ciągu roku kalendarzowego.
Moim zdaniem w tym przypadku należy więc uznać, iż do efektu zatrudnieniowego prowadzi odbycie szkolenia dwustopniowego, gdzie pierwszy stopień to zdobycie prawa jazdy kat. C, a drugi stopień to uzyskanie stosownych uprawnień kwalifikacyjnych.
|
| |
16-02-2010, 17:48
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Hmmm.
Czyli jednym słowem, składanie pisma w moim przypadku, jest z góry skazane na rozpatrzenie negatywne?
|
| |
16-02-2010, 19:38
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie" Cytat:
Napisał/a łukaszw Hmmm.
Czyli jednym słowem, składanie pisma w moim przypadku, jest z góry skazane na rozpatrzenie negatywne? |
Z tego co pisze "Dariusz!" wynika, że prawdopodobnie możesz złożyć podanie o sfinansowanie dwóch kursów. Tylko właśnie jest taki problem, że nie wiadomo teraz jak jest na 100%.
|
| |
16-02-2010, 21:16
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
ok.
Panowie.
Jak wspomniałem do podania i sfinansowanie chcę dołączyć dwa zaświadczenia, bądź jedno, od firmy transportowej, że jeśli będę miał odpowiednie dokumenty, to zlecą mi pracę u nich.
Czy takie pismo jest w jakimś stopniu zobowiązujące dla samego wystawiającego to pismo?
Wiem, że mogę otrzymać od UP, iż w ciągu 3 miesięcy musze udokumentować, iż znalazłem pracę, czy mogą być to jakieś zlecenia?
Najważniejsze w sumie, czy wiecie jaka ma być forma tego pisma, które otrzymam od firmy transp...?
ŁW.
|
| |
16-02-2010, 21:39
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Z tego co wiem to potrzebne Ci jedno zaświadczenie o tym iż pracodawca ZAMIERZACię zatrudnić na okres powiedzmy 1 rok (chyba 6 miesięcy to minimum).
Jeżeli chodzi o formę pisma to można ściągnąć z różnych stron Urzędów Pracy w dziale "formularze dla bezrobotnych" i to jest bodajże wniosek o szkolenie indywidualne.
|
| |
17-02-2010, 19:29
|
| Moderator w spoczynku | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie" Cytat:
Napisał/a EndrjuCB Jeżeli chodzi o formę pisma to można ściągnąć z różnych stron Urzędów Pracy |
Polecam jednak wzoru wniosku poszukać na stronie swojego urzędu pracy lub w samym urzędzie pracy. Warto też zorientować się, czy i jakie zasady ma ustalone dany urząd pracy. Każdy urząd może stosować własne zasady komu udziela szkoleń indywidualnych.
|
| |
17-02-2010, 20:38
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
"....Jeżeli podejrzewa Pan wspomniane nieprawidłowości to kwalifikuje się to do powiadomienia odpowiednich organów (policja (prokuratura), starosta powiatu, wojewoda)...."
Panie Dariusz! widzę, że dobrze się Pan orientuje w tym temacie. Mam jeszcze takie pytania w kwestii nieprawidłowości. Chodzi o to, że w mojej miejscowości ze wszystkich osób bezrobotnych tylko ok. 5% osób jest wykwalifikowanych z pieniążków PUP. Dziwne jest dla mnie to, że te osoby mają nie jeden, nie dwa a praktycznie wszystkie kursy jakie były możliwe do zrobienia za pieniądze PUP. Pytania moje brzmią:
1. Czy tego typu sprawę (że kilka osób ma po kilka kursów, a dla niektórych nie starcza pieniędzy) można zgłosić do organów, które Pan wymienił?
2. Co zrobić jeżeli Pani X zadzwoni do mnie z ofertą pracy typu: "umowa zlecenie" na okres 1 miesiąc. I na dodatek jest to tylko oferta a nie pewna praca.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi |
| |
17-02-2010, 21:52
|
| Moderator w spoczynku | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
1. Trudno mi ocenić "co Pan wie". Jeżeli ma Pan uzasadnione podejrzenie, iż w danym urzędzie łamane jest prawo - to jak najbardziej powinien Pan powiadomić wskazane instytucje (zwłaszcza starostę/wojewodę). Jeżeli ma Pan podejrzenie, że łączy się to z popełnianiem przestępstw - to zgłosić to może Pan policji (prokuraturze). Jak nie ma pewności co do łamania prawa, a samo postępowanie jest naganne - to warto czasem zainteresować tym media (choćby lokalne).
2. Jak będzie chciała przedstawić ofertę przez telefon, to może Pan się rozłączyć. Jeżeli wezwie Pana telefonicznie do urzędu i przedstawi ofertę może Pan odmówić jej przyjęcia podając jako przyczynę odmowy te okoliczności j/w czyli że chciałby Pan podnieść kwalifikacje bo daje to Panu znaczące szanse na podjecie zatrudnienia. Oczywiście istnieje ryzyko, że up nie uzna takiej odmowy za uzasadnioną i pozbawi Pana statusu bezrobotnego - będzie Pan jednak mógł zweryfikować ocenę tej odmowy, odwołując się do wojewody od decyzji o pozbawieniu statusu. Oczywiście nie daję gwarancji, że wojewoda weźmie Pana stronę. Może Pan też wziąć tą ofertę i udać się do pracodawcy i po rozmowie z nim ocenić, co dalej. Po pierwsze pracodawca może uznać, że wcale nie interesuje go Pana kandydatura, po drugie może się okazać, że oferta jednak jest ciekawa i może coś z tego być więcej niż 1 miesiąc - wreszcie jak uzna Pan, że oferta jest nie do przyjęcia - może w tym momencie jej odmówić podając w uzasadnieniu odmowy te przyczyny, o których wyżej, a może jeszcze coś co wyjdzie z rozmowy z potencjalnym pracodawcą. Proszę pamiętać, że urząd może wyciągnąć konsekwencję w postaci pozbawienia statusu bezrobotnego tylko wówczas, jeżeli proponowana praca jest odpowiednia, czyli dotyczy oferty zatrudnienie lub innej pracy zarobkowej, które podlegają ubezpieczeniom społecznym i do wykonywania których bezrobotny ma wystarczające kwalifikacje lub doświadczenie zawodowe lub może je wykonywać po uprzednim szkoleniu albo przygotowaniu zawodowym dorosłych, a stan zdrowia pozwala mu na ich wykonywanie oraz łączny czas dojazdu do miejsca pracy i z powrotem środkami transportu zbiorowego nie przekracza 3 godzin, za wykonywanie których osiąga miesięczne wynagrodzenie brutto, w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy.
|
| |
18-04-2016, 14:10
|
| Początkujący | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
Witam,mam pytanie odnośnie szkoleń przez UP,chciałem podnieść swoje kwalifikacje zawodowe i udać się ma kurs managerski ponieważ mam duże doświadczenie jako PH. Aktualnie jestem bezrobotny.W biurze pracy dowiedziałem się,że nie mogą mi załatwić takiego szkolenia,bo musze mieć potwierdzone przez pracodawce,że po szkoleniu zatrudni mnie na co najmniej miesiąc.Przecież gdybym miał pracę to nie prosiłbym o szkolenie,czy jest jakas inna możliwość załatwienia takiego szkolenia?Wiem,że cena waha się od 1500-2000zl gdybym chciał robić to prywatnie.
|
| |
18-04-2016, 15:25
|
| Praktyk | RE: Urząd Pracy, a szkolenie indywidualne i "zastraszanie"
To nie działa w ten sposób. Żaden PUP w naszym kraju nie posiada aż tyle środków, aby móc finansować kursy osobom bezrobotnym bez ograniczeń i wedle życzeń, dlatego kryterium skierowania na szkolenie, Pana bądź każdego innego bezrobotnego, jest gwarancja zatrudnienia ze strony pracodawcy po ukończeniu prze bezrobotnego takiego kursu. Bez takiego poświadczenia PUP nie sfinansuje kursu, bo wydatek 1500-2000 zł w sytuacji, kiedy nie ma gwarancji namacalnego efektu w postaci podjęcia pracy jest tym momencie bezcelowy.
Proszę najpierw poszukać pracodawcy, który zatrudni Pana po ukończeniu takiego szkolenia, a wtedy szanse się zwiększą.
|
| | | |