oszust internetowy - Forum Prawne

szklanek

Witam. Otóż zostałem oszukany w internecie przez osobę podszywającą się pod inną. Opiszę więc jak to było. Tydzień temu znalazłem ogłoszenie odnośnie pracy w internecie, oferta była atrakcyjna wystarczyło posiadać dostęp do internetu i mieć konto na allegro. Zgłosiłem się no i się dostałem. Wszystko miało być legalnie wysłał skan swojego dowodu osobistego oraz umowę zlecenie, której nie podpisałem ponieważ nie miałem dostępu do drukarki i skanu. Po krótkiej rozmowie zgodziłem się wystawić telefony na allegro. Moje konto zostało zablokowane na szczęście. Ale jedna osoba mimo tego kupiła poza aukcją. Wpłaciła na podane dane w dowodzie i na konto. Osoba ta zapewniała że telefon został przekazany przez inną osobę po kontaktach z kupującym okazało się że dowód skanowany został skradziony. Sprawdzając tą osobę wszystko pasowało posiadał firmę i realny adres itp. Co mam z tym zrobić?? Czy nie będę miał przez to problemu ?? Osoba której sprzedałem ten telefon właśnie potwierdziła że został on skradziony ponieważ skontaktował się z prawdziwym właścicielem dowodu. Pieniądze które wysłał znalazły się na jego koncie. Sprawa jest już zgłoszona w prokuraturze. Czy są szanse aby ta osoba odzyskała te pieniądze?? Jeśli nie to w takim razie ja jej będę musiał zwrócić - za głupotę się płaci. Dodam jeszcze że mam wydrukowane maile i numer telefonu, gg tego oszusta.

henmar

Pieniądze otrzymał więc ktoś w żaden sposób nie związany z transakcją. Jaki więc jest cel podawania cudzego numeru konta bankowego i posłużenia się cudzym dowodem tożsamości? Nie potrafię dopatrzyć się w tym logiki. Na czym miałby polegać zysk tego oszusta?

szklanek

Oszust podał swój numer konta bankowego i pieniądze wpłynęły na jego konto. Posłużył się nim w celu uwiarygodnienia umowy, że to niby nie jest oszustwo.

henmar

Ale podał dowód osobisty nie swój. Bank więc takiej transakcji nie powinien zrealizować. Na poleceniu przelewu musi wszystko się zgadzać. Nie tylko numer konta beneficjenta, ale także jego imię, nazwisko i adres.

takon

Jak to ? od kiedy ?
automatyka już jest - nawet w Polsce !

przy księgowaniu przelewów, zazwyczaj sprawdzany jest tylko numer konta.

takon

przelew jak najbardziej mógł dojść

henmar

Ja przelewów dokonuję przez Internet wyłącznie i dane beneficjenta obligatoryjnie wypełniam. Im więcej wymaganych danych, tym mniejsze prawdopodobieństwo oszustwa. Zresztą w tym przypadku cały ten opis nie trzyma się kupy. Oszust podaje swoje konto i cudze personalia, ryzykując, że pieniędzy nie otrzyma. Transakcja odbywa się poza aukcją. Czyli w żaden sposób nie dotyczy autora całego zamieszania. Konto ma na szczęście zablokowane. Klient otrzymuje telefon i płaci komu należy, a nie temu co się za kogoś innego podszywa. Konia z rzędem temu, kto jest w stanie to zrozumieć.

a priori

A nie przyszło Ci do głowy, że rachunek bankowy również mógł zostać założony przy użyciu skradzionego dowodu osobistego na nazwisko osoby w nim widniejącej?

henmar

Przyszło mi bo ja już dowód utraciłem w wyniku kradzieży. Fakt ten jednak zgłosiłem by mój dowód nie mógł się nikomu przydać. Na unieważniony dowód nie da się założyć konta. Zresztą bank pierwszą korespondencję wysyła na adres pocztowy. Właściciel dowodu dowiedziałby się że ktoś założył na jego nazwisko konto. Poza tym fotografia. Oszust musiałby być bliźniakiem. Reasumując historię uważam za zmyśloną.

a priori

Nie takie rzeczy się zdarzają...

A na jaki inny adres miałby wysyłać?

Jeśli natomiast chodzi Ci o to, że bank wysyła korespondencję na adres z dowodu osobistego, to nie wiem skąd czerpiesz taką wiedzę... Wysyła ją na taki adres, jaki podasz...

Taa... Tym bardziej, że można założyć konto przez internet bez jakiegokolwiek kontaktu osobistego z pracownikami banku.

henmar

Oczywiście, wszystko można. Musi się tylko opłacać takie ryzyko. Najczęściej oszust opróżnia konto na przykład poprzez sklonowaną kartę. Ofiarami padają wyłącznie właściciele zasobnych kont. Najczęściej sklonowanych kart jest kilka i grupa przestępcza opróżnia konto w bardzo krótkim czasie, zanim fakt ten się ujawni. W skład grupy wchodzą często niestety pracownicy banku. Cóż wiedzę czerpię z tego że interesuję się tymi sprawami zawodowo.

a priori

Bardzo fajnie, tyle że to, co opisałeś to zupełnie inny modus operandi i inny typ przestępstwa. Nie jest to oszustwo.

Natomiast sytuacje, kiedy nieuczciwi sprzedawcy posługują się kontami założonymi na fikcyjne dane, bądź też na tzw. słupy, to inna para kaloszy. Przypadki takie wcale nie są jakieś szczególnie rzadkie.

Cóż...

Użytkownik

Wystarczy zapytac sie pracownika banku czy lubi imprezy studenckie np. juwenalia. Wierzy ktos w to , ze mozna w "warunkach polowych" zalozyc kilkadziesiat kont bankowych w ciagu paru godzin sprawdzajac wszystko skrupulatnie ?

szklanek

no dobrze ale czy jest szansa żeby osoba ta odzyskała pieniądze, dodam jeszcze że sprawa jest już w prokuraturze

a priori

To znaczy na czyim? Oszusta, czy osoby, której dowodem się on posłużył?