 Praca na czarno+oszustwo+bankructwo
Witam serdecznie
Drodzy forumowicze zwracam się do Was z prośbą o poradę w dość nietypowej i skomplikowanej sprawie.
Otóż w połowie lipca 2013r zacząłem prace (trochę po znajomościach) u właściciela jednoosobowej firmy. Na czarno miałem pracować tylko 3 miesiące. Na początku września pracodawca powiedział mi, że chce abym pracował dla niego więcej za większe pieniądze, ja zgodziłem się na jego propozycje kupując samochód do tej pracy który był mi niezbędny do wykonywania tej pracy gdyż od początku warunkiem jej wykonywania był własny samochód ( na początku mały potem większy) jednocześnie szef obiecał mi że będę u niego zatrudniony do chwili otrzymania wynagrodzenia równego wartości samochodu czyli ok 15 miesięcy. W między czasie mój były szef rozszerzył działalność i zaproponował mi pracę kierowcy busa którego on ma, ja też na nią się zgodziłem. Mówił jednocześnie że od nowego roku pomyśli aby mnie formalnie zatrudnić. Do tej pory wszystko było ok, nie miałem najmniejszego problemu z wypłatą terminowego wynagrodzenia, w między czasie kilka razy szef nabąkiwał coś że słabo wychodzi na tych biznesach itp ale nic konkretnego i tak aż do początku stycznia 2014r gdzie zadzwonił i oznajmił że rezygnuje z busa oraz że zabiera mi połowę dotychczasowej pracy. Następnego dnia zadzwoniłem do niego i powiedziałem że rezygnuje z jego pracy całkowicie (wychodziło by mi na rękę 600zł miesięcznie + koszty utrzymania swojego samochodu do jego pracy). Potem rozstaliśmy się w pokojowy sposób pisząc średnio raz w miesiącu smsa do siebie co słychać itp.
W marcu były szef zadzwonił do mnie i zaproponował że chciałbym odkupić odemnie samochód z tym że na raty. Kilka dni później podpisaliśmy umowę kupna-sprzedaży na raty. W między czasie spotkaliśmy się kilka razy towarzysko gdzie były szef powiedział mi pewnego razu po paru głębszych że kupił nowego busa za ponad 100.000zł w leasingu na zfałszowane dochody oraz że ma dwa inne kredyty również na ściemniane dochody i że ma alimenty. W maju przestał spłacać busa po czym zabrano mu go, z dwoma pozostałymi kredytami też miał problem ze spłatą, na koniec lipca został zwolniony z podwykonastwa w dużej firmie ponieważ nie spłacił faktur na ponad 40.000zł. Mi raty spłaca terminowo w umówionej kwocie, jednakże kilka dni temu zaproponował mi aby sprzedać były mój a teraz jego samochód, zysk podzielić na pół a moja połówkę żeby mu pożyczyć. Wymyśliłem na tyle zgrabną historię, że lada dzień przepisze na mnie znów samochód ja go jak najszybciej sprzedam i oczywiście że mu nie pożyczę już żadnych pieniędzy bo nigdy ich więcej pewnie nie zobaczę. Oczywiście po sprzedaży chce mu oddać spłacona przez niego częsć. Obawiam się tylko czy były szef nie będzie chciał się zemścić na mnie, nie jest wprawdzie zbyt in telgientny za jakiego go uważałem ale nigdy nic nie wiadomo.
Moje pytanie brzmi jak się zabezpieczyć ? Czy powiedzieć o fałszowanych dochodach pewnym instytucjom ? Czy może jeszcze teraz powinienem zawżec z nim jakąś dodatkową umowę ? Czy może ktoś ma lepszy pomysł jak przeprowadzić ta transakcję ?
Wiem że co niektórym będzię wydawać się moje postępowanie za śmieszne ale cóż człowiek młody to i głupi a chciało się samemu coś zarobić.
Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady
Pozdrawaim
| 
