Galeria handlowa i jej regulamin - Forum Prawne

magucio

Witam. Jakiś czas temu, mniej więcej tydzień temu razem z kolegami wybraliśmy się do galerii handlowej w moim mieście na małe zakupy, a potem poszliśmy sobie usiąść w strefie gastronomicznej tej galerii. Kupiliśmy sobie coś z tejże strefy i usiedliśmy. Jeden z kolegów wpadł na pomysł by umilić sobie czas i zagrać w karty, a dokładnie w pana czy w makao. Po pewnym zjawił się koło nas w asyście kolegi z pracy ochroniarz mówiąc nas i od razu nakazując schować karty. My z grzecznością zapytaliśmy z jakiej to racji skoro to zwykłe granie dla zabicia czasu, niestety pan w niebieskim ubranku powiedział, że nie wolno grać i mamy schować. Ja jako osoba, która lubi wtrącać swoje zdanie zapytałem się ochroniarza na jakiej podstawie nam zabrania, ten powołał się na regulamin galerii, odpowiedziałem mu, że nigdzie tego regulaminu nie widziałem, a on sam nie pokazał mi go więc skąd mogę wiedzieć, że nie wolno mi i moim kolegom grać w karty. Po chwili rozmowy ochroniarz spytał się nas czy jesteśmy pełnoletni, ale my wszyscy byliśmy i zgodnie mu odpowiedzieliśmy, że jesteśmy, a ten powiedział nam, że jak nadal będziemy tacy hop siup do przodu to wyprosi nas z galerii albo zadzwoni na policję. Ochroniarz nie legitymował nas, ani nie ciągnął za ubrania.
Według ustawy hazardowej gra w karty w makao czy pana nie jest grą hazardową (jeśli dobrze zinterpretowałem ustawę) oraz nie zostałem zaznajomiony z regulaminem galerii (ja ani moi koledzy), więc wysuwam do Państwa pytanie czy ochroniarz ma prawo zakazać mi gry w karty oraz drugie pytanie. Jeśli jestem pełnoletni i jestem w galerii z własnej nie przymuszonej woli to czy ochroniarz ma prawo wyrzucić mi z galerii jeśli nawet nieświadomy złamałem jakiś punkt z regulaminu galerii?

Za błędy przepraszam, ale pisałem to pod natchnieniem chwili, duszy i rozpędzonych palców.

Użytkownik

A zapoznales sie w koncu z regulaminem? Potrafisz zacytowac dany punkt ?

Ogolnie jestes na ich terenie i obowiazuja was ich zasady. Jak sie nie podoba to idz do konkurencji.

magucio

To nie o to chodzi, że nie podoba się tylko gdy pytam o regulamin to nikt nie chce mi go pokazać, ochroniarze zgodnie twierdzili, że jest on na stronie internetowej galerii, ale go tam nie ma. Jak mam go przeczytać i zapoznać się z zasadami jak oni sami nie chcą mi w tym pomóc. Nie twierdzę, że powinni mi w tym pomagać, ale dodatkowo wprowadzają mnie w błąd, a tej strefie gastronomicznej są tylko regulaminy danych restauracji, a one nie mają żadnych zapisów na temat tych głupich kart.

Użytkownik

Daj adres galerii.

A strefa gastronomiczna jest od tego by tam jesc a nie przesiadywac i grac w karty.
Obojetnie czy sa inne wolne miejsca czy nie.

magucio

W momencie kiedy jestem klientem jednej z kilku restauracji znajdującej się w strefie gastronomicznej i zasiądę sobie na wolnym miejscu to chyba nikogo nie powinno interesować co robię podczas jedzenia/picia jeśli nie szkodzę innym? Idąc Twoim tokiem myślenia osoby, które przychodzą na darmowe wifi z laptopami/netbookami też powinny być wypraszane, bo przecież przesiadują tylko dla internetu (co z tego, że kupią sobie 1 kawę o 10 rano jak i tak siedzą kolejne 2-3h)

Szczerze mówiąc to samo granie w karty nie jest głównym powodem dla jakiego założyłem ten temat tylko jest powodem dla którego mogę rozpatrywać inny powód, a mianowicie własne zasady ochroniarzy z tejże galerii.

Focus Mall Piotrków Trybunalski
Focus Mall Piotrkow Trybunalski

magucio

Przepraszam za post pod postem, ale zależy mi jakieś odpowiedzi na mój problem, a temat jak na ten moment znika.
Jakbym mógł prosić o pomoc, z góry dziękuje.

Pozdrawiam

thebest

Jeżeli regulamin zabrania gry w karty to jest tak, jak napisał Regand.

magucio

Napisałem u góry, w pierwszym poście, że oni się powołują na regulamin, którego nie mogę dostać, bo mówią, że jest na stronie, a na stronie nie ma. Gdy pytam szanownych ochroniarzy gdzie znajdę regulamin to zgodnie twierdzą, że na stronie, ale co z tego jak go tam nie ma.

thebest

To przejdź się do biura tej galerii i tam zapewne Ci go udostępnią.

magucio

Biuro galerii jest w Warszawie, ja mieszkam 130 km od Warszawy, nie będę jechał tyle tylko po to by później być może dopiec głupim ochroniarzom, którzy czepiają się wszystkich po kolei. Chciałbym w inny sposób to z nimi rozstrzygnąć.

thebest

Ale co konkretnie chcesz z nimi rozstrzygnąć? Jak chcesz im udowodnić, że nie ma takiego zapisu w regulaminie to ciężko Ci będzie bez regulaminu.

magucio

Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że ten regulamin powinien być ogólnodostępny, a tak nie jest. Poza tym ja nie korzystałem z usług galerii tylko akurat w tamtym momencie z usług KFC, a regulamin tej firmy, który jest zawieszony obok nich tego nie zabrania więc dlaczego ochroniarz powołuje się na regulamin, którego nigdzie nie ma? Gdy poprosiłem go o podanie mi paragrafu/przepisu, bo jeśli zasłania się regulaminem to powinien go znać i po to go poprosiłem. Jednak gdy to usłyszał chciał nas legitymować mimo że, nie ma do tego prawa, a jak o tym też mu powiedzieliśmy to chciał dzwonić na policję.

thebest

KFC, które znajdowało się na terenie galerii.

W biurze nie byłeś, więc skąd wniosek, że nigdzie go nie ma? Jakby tak zależało Ci na tym regulaminie to byś pojechał do biura.

Wydaje mi się, że nie rozumiesz istoty tego, że galeria handlowa to prywatna własność, a nie dobro publiczne i właściciel ma prawo decydować kogo wpuszcza i jak mają się ci ludzie zachowywać. Tak samo, jakby ktoś przyszedł do Ciebie do mieszkania i na przykład zaczął palić papierosy, mimo że byś sobie tego nie życzył to idąc Twoim tokiem rozumowania nie mógłbyś mu tego zabronić, jeśli nie miałbyś ogólnodostępnego regulaminu wywieszonego na drzwiach wejściowych.

magucio

No dobrze, ale według osoby, która egzekwuje ten regulamin on jest umieszczony na stronie galerii, ale go tam nie ma. Celowo to mówi by mnie zbyć? Bo też o to mi chodzi

thebest

Być może chciał sobie z Ciebie zażartować lub chciał Cię zbyć, choć równie dobrze mógł sam nie wiedzieć.