wznowienie studiów po skreśleniu z listy studentów
Krótki opis mojej sytuacji:
Byłam studentką Architektury Wnętrz na Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Od pierwszego, do piątego semestru moja sytuacja wyglądała normalnie (chodziłam na zajęcia, byłam zapisana na listach obecności, dostawałam pieczątki w legitymacji studenckiej, moje prace brały udział w wystawach uczelnianych i tych poza uczelnią…). Problem powstał gdy pod koniec piątego semestru poszłam do dziekanatu poprosić o kartę ocen. Okazało się wtedy, że po czwartym semestrze zostałam skreślona z listy studentów i praktycznie nie studiuję. Był to dla mnie dość duży szok, ponieważ wcześniej nie przeszło mi to nawet przez myśl, przygotowywałam się do obrony pracy licencjackiej i nie miałam żadnych problemów załatwiając cokolwiek na uczelni.
W poszukiwaniu rozwiązania mojej sytuacji próbowałam uzyskać pomoc w dziekanacie, złożyć pismo z prośbą o wznowienie przeze mnie studiów, uzyskać wyjaśnienie skreślenia mnie z listy studentów itd. Wszystko bez skutku.
Korzystając z rad poszczególnych osób z samorządu studenckiego postanowiłam udać się z moim problemem do Prorektora od spraw dydaktycznych i studenckich.
Trafiłam do rektoratu gdzie od razu zainteresowali się moją sprawą, nie zostałam odesłana tak jak wcześniej i uzyskałam informacje co mogłabym zrobić. Początkowo zgodzono się ze mną, że nie zostałam poinformowana o skreśleniu z listy ale nie wyjaśniono mi dlaczego zostałam skreślona. Później, w następnych dniach, podczas rozmowy z Rektorem, znaleziono dwa awizo, które podobno zostały do mnie wysłane ale ich nie odebrałam. Choć nadal czułam się trochę skrzywdzona zaistniałą sytuacją, nabrałam nadziei, ze nie jest to sytuacja bez wyjścia. Rektor wytłumaczył mi, że jest za późno bym powtarzała teraz moje przedmioty warunkowe w czwartym semestrze, ponieważ zajęcia dydaktyczne już trwały i polecił mi, złożenie pisma w połowie września, w którym miałam prosić o wznowienie studiów na semestrze piątym, z warunkami z semestru czwartego.
Chciałabym zaznaczyć, że sprawę załatwiam od marca 2015 (wtedy zaczęłam rozmowy w rektoracie), a pismo wysłałam dnia 16.09.2015r.
Po wysłaniu pisma byłam kilkakrotnie na uniwersytecie dowiadywać się o decyzję Rektora w tej sprawie, w końcu w piątek (09.10.2015r.), zostałam poinformowana, że Rektor nie wyraził zgody na wznowienie przeze mnie studiów na piątym semestrze i że mogłabym kontynuować naukę jedynie powtarzając semestr czwarty. Przeżyłam totalne zaskoczenie, ponieważ, wcześniej to właśnie Rektor polecił mi takie rozwiązanie sytuacji i sprawa wydawała mi się już tylko formalnością.
Poczułam się oszukana, ponieważ przez całą sprawę straciłam rok czasu ( pół roku pozbawiona statusu studenta). Mój rocznik już jest po obronie prac licencjackich. Licząc na to, że od października zacznę kontynuację nauki na piątym semestrze nie składałam też podań ani nie podchodziłam do egzaminów na innych uczelniach.
Ponieważ nie zgadzam się z decyzją, która została wobec mnie podjęta, umówiłam się na wtorek (13.10.2015r.) na rozmowę z samym Rektorem. Wiem także, że przysługuje mi odwołanie się od tej decyzji w przeciągu 14 dni.
Chciałam prosić o pomoc i poradę co jeszcze mogłabym zrobić w obecnej sytuacji, ponieważ czuję się bezradna i odsyłana na zasadzie przedawnienia problemu. Nie wierzę w to, że można tyle czasu lekceważyć kłopot i problem bałaganu w papierach na uczelni ( moje dane w indeksie i w systemie komputerowym były niespójne) oraz nie poinformować studenta o tym, że studentem nie jest. Przedstawiając moją sytuację często spotykam się z niedowierzaniem i prawda jest taka, że gdybym sama przez to nie przechodziła nie mieściłoby mi się to w głowie.
|