Dostęp do danych medycznych przez nie powołane osoby.
Witam. Mam pytanko dotyczące dostępu do danych medycznych i bankowych przez osoby które na 1000% nie powinny wiedzieć o tym. No to od początku dla jasności sprawy. Otóż rok temu odebrałem zakupione mieszkanie od dewelopera a miesiąc później dowiedziałem się że bardzo ciężko zachorowałem mimo braku zewnętrznych objawów. O chorobie i kredycie na mieszkanie w zasadzie wiedzieli tylko najbliżsi (rodzice, rodzeństwo i jeden kolega) i wiedziałem że nigdzie dalej te informacje nie pójdą bez mojej zgody. Otóż w październiku 2019 roku odezwała się fb jedna Pani z którą sie znam (chodziłem do szkoły z jej córką) ale realnie nie mamy ze sobą żadnego kontaktu i nawet na fb nie pisaliśmy ze sobą nigdy wcześniej. Na mieście nie widujemy sie i nie mamy wspólnych znajomych którzy by wiedzieli o moim stanie zdrowia czy kredycie. Podczas rozmowy na fb okazało się że wie o mojej chorobie i kredycie!! Prosiłem żeby powiedziała mi skąd ma takie informacje na mój temat ale unikała odpowiedzi. Powiedziała tylko że też na to samo choruje. Wspomniała o kredycie i że w mojej sytuacji bank może spłacić za mnie kredyt i że jej zięć może się tym zająć. Akurat nie wnikałem czy da radę spłacić ten kredyt wcześniej czy nie, tylko dążyłem do tego żeby dowiedzieć się kto podał jej informacje na mój temat. Przez parę miesięcy dałem spokój ale jakieś 3 tygodnie temu ja tym razem napisałem do tej Pani. Można powiedzieć że troszkę zacząłem straszyć ją że jak nie poda mi imienia i nazwiska osoby która jej przekazała informacje na temat mojego zdrowia to pójdę z tym na policję (nic innego nie przyszło mi do głowy żeby zmusić ją do odpowiedzi). Teraz moje pytanko do forumowiczów. Czy jest to legalne że ktoś podał totalnie obcej osobie moje dane medyczne i bankowe?? Jeżeli jest to nielegalne to w jaki sposób mogę dojść kto przekazał tej osobie dane na mój temat?? Iść do jakiejś instytucji/gdzieś napisać jakieś pismo czy jak??
|