MedJurist - pomoc medyczna na terenie Czech
Witam serdecznie,
W maju skorzystałem z pomocy medycznej na terenie czeskich gór. Nic mi się właściwie nie stało, jedynie leciała mi krew z kolana, ale nie było to groźne, wycierałem sobie chusteczką, ale że dojechałem do czeskiej wioski Jizerka, to zapytałem miejscowego człowieka od muzeum czy nie mogę u niego kupić plastra...
Poszukał chłop plastra w domu, ale nie znalazł, więc zaprowadził mnie do jakiegoś medyka, ten miał tam całą torbę wszystkiego, zamiast plastra (prosiłem tylko o plaster i mówiłem, że to wystarczy), to obandarzował mi kolano - tzn. owinął bandażem i zakleił plastrem - tyle... Potem prosił mnie o moje dane, więc podałem, bo myslałem, że musi się rozliczyć z tych materiałów itp.
Pomyślałem sobie, że super mili ludzie, ale ci Czesi dobrzy... Aż tu dzisiaj przyszedł mi list polecony od firmy MedJurist CZ S.R.O. która rzekomo reprezentuje "Horską sluzbe" Czech i wzywa mnie do zapłaty w ciągu 30 dni kwoty UWAGA 38 euro! Za jeden mały bandaż i jeden mały plaster, przecież to jakaś przesada!
Czy mam to zapłącić? Podali mi numer konta, jeśli nie ureguluję płatności, to skierują sprawę do Wohlfarth and PArtners w Stuttgarcie.
Mam 17 lat, ubezpieczenie jakieś szkolne jest, ubezpieczyciel nie pokrywa tego, w ogóle jak mi udowodnią, że w ogóle mi coś robili, poza tym jakie 38 euro za plaster? Przecież to kilkanaście apteczek bym kupił
|