Aplikacja notarialna - cz. II

to nie kwota tylko liczba mieszkańców

To 40000 to liczba mieszkańców jak ktoś zauważył.
Dopiszę tylko, że przy tych zarobkach o których pisałam czyli dośc wysokich ,notariusze w mojej miejscowości skarżą się bardzo na biedę w śród nich panującą.

no ale jakie to są kwoty duże? - dla każdego mogą być różne - np. dla mnie lekarz rodzinny czy pediatra w małym mieście zarabiający 20tyś to jest dużo

Napisał/a lukas63

no ale jakie to są kwoty duże? - dla każdego mogą być różne - np. dla mnie lekarz rodzinny czy pediatra w małym mieście zarabiający 20tyś to jest dużo

To jest dużo bo tych pediatrów czy rodzinnych jest mało. A wyobraźmy sobie adwokata w małym mieście zarabiającego 20 tys. Chyba od starej ciotki co z Anglii kasę podsyła

Napisał/a LegalEagle

Przesycenie rynku a blokowanie ludzi, którzy zdali egzamin notarialny, to dwie różne kwestie. Z jednej strony można zostać bezproblemowo notariuszem przechodząc z innego zawodu a z drugiej jest to dla wielu niemożliwe po egzaminie notarialnym. O przesyceniu nie mogą decydować sami zainteresowani, bo on dla nich zawsze będzie przesycony i będą żądali coraz więcej. Linków z artykułami o dramatycznej rzekomo sytuacji notariuszy wklejać nie potrzeba, zawsze będą dramatyzowali dla obrony status quo. Co do zarobków, to są bardzo zróżnicowane w zależności od skali współpracy z różnymi deweloperami, pośrednikami, prezesami spółdzielni. I to jest też, obok losu aplikantów egzaminowanych, problem do pilnego rozwiązania a nie jakieś przesycenie rynku. Tą korporację trzeba po prostu wziąć za twarz, bo ona od lat tradycyjnie gra wyłącznie na siebie, opowiadając społeczeństwu różne bajki o zagrożeniu bezpieczeństwa prawnego.

Domyślam się po Twojej wypowiedzi, że należysz do grona osób, które się nie dostały lub które nic nie wiedzą o tym zawodzie!!!

Napisał/a rita17

Domyślam się po Twojej wypowiedzi, że należysz do grona osób, które się nie dostały lub które nic nie wiedzą o tym zawodzie!!!

... ale mają najwięcej do powiedzenia

Napisał/a Leopoldis

... ale mają najwięcej do powiedzenia

No tak najłatwiej brak wiedzy pokrywać złością i oskarżeniami.

Napisał/a rita17

Domyślam się po Twojej wypowiedzi, że należysz do grona osób, które się nie dostały lub które nic nie wiedzą o tym zawodzie!!!

No to źle się domyślasz.

Napisał/a Leopoldis

... ale mają najwięcej do powiedzenia

Poproszę o jakieś argumenty, zamiast kiepskich docinek.

Napisał/a rita17

No tak najłatwiej brak wiedzy pokrywać złością i oskarżeniami.

Jaki brak wiedzy ? Jakie oskarżenia ? Same fakty przytaczam. Rozumiem waszą frustrację z tego powodu, że samopas tej korporacji upada. No cóż, doigrali się rejenci.

@rita17 @Leopoldis
Prawda aż tak was boli i w oczy kuje? LegalEagle niestety dobrze podsumował rejentów. Szkoda, że to wszystko tak wyszło. Gdyby notariusze zachowywali się normalnie w stosunku do aplikantów, to kto wie, może udałoby się wprowadzić numerus clausus kancelarii itp. Ale przy takim oporze i zamknięciu, to wyszło jak wyszło. Smutne to, bo takie polskie...

Nie ma jak to generalizowac. Toe wszystkie zale to nie polskie ale ludzkie. Destabilizacja destabilizacja ale na szczęście ciągle trzeba zdac egzamin zawodowy ten lub inny. Zauwazylem ze najwięcej maja do powiedzenia ci którzy go nadal nie zdali choc juz powinni. Tego deregulacja za nich nie zrobi. I cale szczęście

Napisał/a Miniowa

Nie ma jak to generalizowac.

W istocie rzeczy.

Napisał/a Miniowa

Toe wszystkie zale to nie polskie ale ludzkie.

Największe żale to teraz jednak u rejentów. Tak po ludzku się nie dziwię, ale nie współczuję. To zasłużona kara, a zarazem słuszne rozwiązanie dotąd nierozwiązywalnego problemu. Pamiętam te desperackie prośby o spotkanie z premierem, którego wielce szanowna korporacja się nie doczekała. Deregulacja była tylko konsekwencją upaństwowienia egzaminów wstępnych i końcowych i kwestią czasu. Państwo-korporacyjna organizacja kształcenia w tym zawodzie z pozostawieniem blokady w formie asesury w dotychczasowej postaci nie miała prawa się sprawdzić.

Napisał/a Miniowa

Destabilizacja destabilizacja ale na szczęście ciągle trzeba zdac egzamin zawodowy ten lub inny.

Przypominam, że nikt nigdy nie narzekał na konieczność zdawania państwowych egzaminów, lecz na zamkniętą po nich drogę do zawodu.

Napisał/a Miniowa

Zauwazylem ze najwięcej maja do powiedzenia ci którzy go nadal nie zdali choc juz powinni. Tego deregulacja za nich nie zrobi. I cale szczęście

A ja zauważyłem, że niektórzy zamiast pilnować swojego nazbyt do góry zadartego nosa, zajęli pozycje recenzentów czyjejś wiedzy czy mędrków udzielających nikomu nie potrzebnych uwag i rad. Śmieszne to jest i zarazem żałosne.

Jestem całkowicie spokojny ze notariat będzie miał się dobrze nadal i przeżyje obecnego reformatora tak jak przezyl poprzedniego od taksy. Pojawi sie tylko nieformalny podzial na tzw stary i nowy notariat podobnie jak to jest w palestrze.

@Miniowa
Haha, pocieszaj się, pocieszaj.... Cóż wam innego zostało?

Napisał/a Miniowa

Jestem całkowicie spokojny ze notariat będzie miał się dobrze nadal i przeżyje obecnego reformatora tak jak przezyl poprzedniego od taksy. Pojawi sie tylko nieformalny podzial na tzw stary i nowy notariat podobnie jak to jest w palestrze.

KRN jakoś tego spokoju od dawna nie podziela i w akcie desperacji do końca desperacko lobbowała w parlamencie za starym "porządkiem". Przegrała z kretesem. Prorocze zapowiedzi pomińmy stosownym milczeniem

Alez spokojnie Panowie, przecież jasne jest ze wladze notarialne sa po to by płakać, władze ministerstwa by ograniczyć max wladze wszelkich samorzadow a aplikantów by się cieszyć. Pamietac tylko należy że polityka nie będzie liczyć się z zadna grupa zawodowa do czasu gdy ich członków nie będzie więcej niż wyborców. A asesorzy zaczynajacy prace wespół ze zderegulowanymi aplikantami przeciez nie musza korzystać ze swojej większej wiedzy