Mnie zastanawia kwestia jak to wygląda z przydziałem stanowisk asesorskich. W ustawie o KSSiP jest tylko lakoniczna wzmianka o tym, że propozycje tych stanowisk otrzymuje się wg. kolejności na liście stworzonej na podstawie liczby punktów z egzaminu zawodowego.
Czy w związku z tym mogą absolwentowi aplikacji zaproponować etat w prokuraturze rejonowej w Koziej Wólce, 400 km od jego miejsca zamieszkania? A jeżeli mogą i on tą propozycje odrzuci to spada na koniec kolejki oczekujących czy jak to jest? Wie może ktoś?
Zresztą nawet gdyby tak było, to i tak aplikacja prokuratorska wydaje się najlepsza ze wszystkich. Nie ma harowania za darmo czy pół darmo, nie ma takich dziwactw jak aplikacja pozaetatowa. Jest praktycznie pewność zatrudnienia po ukończeniu i całkiem niezłe zarobki (to już nie te czasy, że prokuratorzy narzekali na niegodne wynagrodzenie porównując się do radców, adwokatów czy notariuszy).
No i chyba największa zaleta - już na starcie ma się ten komfort, że wiadomo, że przyszła pracy będzie dotyczyć głównie szeroko rozumianego prawa karnego. Aplikant sędziowski może trafić wszędzie od sądów rodzinnych po administracyjne, od sądów pracy po wydziały karne czy gospodarcze. Aplikant radcowski czy adwokacki też nie ma pewności, że zajmując się na aplikacji prawem rolnym nadal będzie robił w tej dziedzinie (a całkiem możliwe, że będzie specem od prawa zasiłkowego, lub od prawa imigrantów na zmywaku w Londynie

).
Myślę, że w kolejnych latach zainteresowanie aplikację prokuratorską znacznie wzrośnie, ale jednocześnie też liczba aplikantów zostanie zmniejszona, może nawet do 25 osób rocznie.