Aplikacja sędziowska czy prokuratorska

Jak w temacie
Koniec aplikacji ogólnej zbliża się wielkimi krokami, a tym samym konieczność wyboru dalszej drogi. Dlatego proszę starsze roczniki o podpowiedź; napiszcie jak naprawdę dalej to wszystko wygląda

Podaj jakieś źródło które by uprawdopodabniały to wydarzenie? Nie pytam z niedowierzaniem, ale sam chcialbym znać takie źródlo

Napisał/a Jeremypitbull

Podaj jakieś źródło które by uprawdopodabniały to wydarzenie?

Nie chcę się wtrącać, ale odnoszę wrażenie, że autorka tematu kończy właśnie aplikację ogólną i stoi przed dylematem "co dalej?".

Napisał/a Jeremypitbull

Podaj jakieś źródło które by uprawdopodabniały to wydarzenie? Nie pytam z niedowierzaniem, ale sam chcialbym znać takie źródlo

Chylę czoła dla merytorycznej odpowiedzi kolegi. Może powinieneś koleżankę podłączyć do wariografu żeby uprawdopodobnić to że w Polsce naprawdę są ludzie którzy mają ogólną na ukończeniu?

ja jestem na aplikacji sędziowskiej ale powiem szczerze jakbym miał drugi raz wybierac poszedłbym na prokuratorską.

Po pierwsze sama aplikacja jest dużo prostsza, gdyż sprawdziany są z podobnej materii ( np. powołania biegłego ) i nie musisz tyle się uczyc. Co zas powoduje, że twoje życie rodzinne i towarzyskie jest lepsze

Po drugie sama aplikacja jest ciekawa. Masz praktyki w policji. Bardzo często sama przesłuchujesz świadków (od kolegów wiem, że jest to normalna praktyka).

Egzamin prokuratorski jest z mniejszej ilości materiału.

No i najważniejsze. Droga do zawodu jest bardziej pewna. Dziś konczysz prokuratorską i masz etat asesora. Bardzo dobrze płatny. Samodzielne stanowisko. Najczęsciej w twoim okręgu, gdyż tych etatów asesorów jest coraz więcej. Nie ma już praktycznie ludzi po starej aplikacji prokuratorskiej więc po asesurze masz pewnośc ze prokuratora dostaniesz (jest większa podaż niż popyt na te stanowiska).

No i moje subiektywne odczucie jest takie, że atmosfera w prokuraturze jest lepsza. Fakt, że byłem tam tylko kilka tygodni na aplikacji, wiec może nie jestem najlepszym przykładem ale wydawało mi się, że w prokuraturach panuje przyjacielska atmosfera. W sądach bywa róznie z tym. Nawet wydaje mi się, iż głównie sędziowie nie mają takich relacji, są bardziej formalni. Atmosfera w niektórych wydzialach (mam wrażenie, że głównie z powodu pracy) bywa gęsta

Generalnie jest tak, jak pisze dyl. Prokuratorska jest prostsza i przyjemniejsza. Prowadzący mają lepsze nastawienie do aplikantów. Z drugiej strony merytorycznie nie jest różowo, wielu prokuratorów zatrzymało się 20 lat temu i trzeba samemu drążyć, bo na większą pomoc nie ma co liczyć. Pod tym względem z sędziami jest zdecydowanie lepiej.
Co do asesury nie jest również tak wesoło, w tym roku znaczną część etatów rzucono w mniejszych miejscowościach (bo braki kadrowe) i niestety ludzie musieli się przeprowadzać.
Na sędziowskiej, oprócz wymienionych już kwestii, na pewno przeszkadzają w większych miastach trudności z zapewnieniem własnego stanowiska pracy.

W sumie kierowałbym się jednak tym, co chce się w przyszłości robić. Na obu aplikacjach, w odróżnieniu od ogólnej, nie ma już takiej rotacji po wydziałach, zazwyczaj trafia się na kilka miesięcy do jednego patrona i tutaj wiele zależy od szczęścia - niezależnie od aplikacji z tą osobą będzie się spędzać najwięcej czasu i z pewnością ma to znaczny wpływ na ostateczną ocenę, która droga była właściwa

Napisał/a woj_

W sumie kierowałbym się jednak tym, co chce się w przyszłości robić. Na obu aplikacjach, w odróżnieniu od ogólnej, nie ma już takiej rotacji po wydziałach, zazwyczaj trafia się na kilka miesięcy do jednego patrona i tutaj wiele zależy od szczęścia - niezależnie od aplikacji z tą osobą będzie się spędzać najwięcej czasu i z pewnością ma to znaczny wpływ na ostateczną ocenę, która droga była właściwa

no tak, tylko w sądzie wydziałów i mozliwosci pracy jest dosc sporo. ja sam nie ukrywam, iż do połowy wydziałow w przyszłości nie chciałbym trafic bo po prostu nie jest to moja bajka. A koniec końców nie masz na to az tak duzego wpływu.

Podam mały przykład aby mnie zrozumiano. Nowo wybrany sędzia w moim sądzie miał trafic do wydziału gospodarczego (taki był konkurs) koniec końców prezes sądu umieścił go w sekscji egzekucyjnej wydziału cywilnego (raczej dla ludzi co wolą drobnice i nie chcą miec kontaktu z salą rozpraw i stronami) bo były roszady pomiędzy wydzialami.

W prokuraturze raczej wiesz na co się piszesz.

Żeby mnie dobrze zrozumiano. Ja nikomu nie odradzam aplikacji sędziowskiej. Ale nie jest na niej tak różowo jak się wszystkim wydaje. Ponadto jeżeli dobrze rozumiem koniec konców w tym roku zabrano aplikantom staz referendarski (tym co teraz ida na specjalistyczne) i może się okazac, że będzie prloblem ze znalezieniem pozniej pracy (nawet na asystencie) bo przeciez tych konkursów nie ma aż tak wiele.

Nie twierdzę, że sędziowska nie ma minusów, wręcz przeciwnie, jest ich dość sporo. Natomiast uważam, że przy wyborze należy kierować się tym, co chce się ostatecznie robić, niezależnie od tego, jak wyboista wiedzie droga.
Nowi aplikanci sędziowscy będą mieli zagwarantowane miejsca na stanowiskach referendarzy albo asystentów stosownie do miejsca na liście klasyfikacyjnej oraz pierwszeństwo w zatrudnieniu w przypadku zgłoszenia się do konkursu na takie stanowisko. Szału z pewnością nie ma, ale nie jest też tak, że nie będzie pracy.

Szczerze? Jeśli po niespełna roku ogólnej ktoś nie wie, co chciałby robić i na którą aplikację startować, to lepiej niech wybierze pragmatycznie - a pragmatycznym wyborem, ze względu na wskazane powyżej argumenty - jest aplikacja prokuratorska. Pewniejsza droga do zawodu, znacznie łatwiejsza aplikacja i egzamin zawodowy. Zresztą, odnośnie tych ostatnich kwestii, nie może być inaczej - jest to prosta konsekwencja absurdalnego przyjęcia jednakowego czasu trwania obu aplikacji (pomijam tutaj okres zniesionego dla nowych roczników stażu).

Napisał/a mr_vesemir

Nie chcę się wtrącać, ale odnoszę wrażenie, że autorka tematu kończy właśnie aplikację ogólną i stoi przed dylematem "co dalej?".

@mr_vesemir - dziękuję, że wyjaśniłeś o co mi chodziło

Dziękuję również wszystkim za odpowiedzi.
Cały czas myślałam o aplikacji sędziowskiej - łańcuch to moje marzenie. Jednak od dłuższego czasu zastanawiam się czy warto wypruwać sobie żyły, gdy tak naprawdę perspektywy są kiepskie i na dobrą sprawę błyskotliwa kariera prawnicza może skończyć się na stanowisku asystenta A i o samej aplikacji sędziowskiej słyszałam niezbyt dobre opinie, co teraz zostało potwierdzone

Nie kupuję myślenia - zostanie sędzią jest moim marzeniem, ale nie kosztem wypruwania żył. Jeżeli jest marzeniem, to nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba przystąpić do jego realizacji. A że nie jest łatwo? A kto powiedział, że będzie?
Wiele wskazuje na to, że po zmianach absolwenci KSSiP będą mieli stosunkowo realny dostęp do asesury - to już znacznie lepsza perspektywa niż wieczna asystentura. Już obecne przepisy dają wam obsadzone z automatu wszystkie konkursy na referendarzy, a istnieją spore szanse na zwiększenie liczby refów, wraz z powiększającą się liczbą spraw przekazanych do ich kompetencji (chociażby w postępowaniu karnym).

Nie uważam, żeby ogólnie sama aplikacja sędziowska wypadała niekorzystnie na tle prokuratorskiej. Jeśli chodzi o poziom merytoryczny, jest wręcz odwrotnie.

Osobiście myślałem, że jak ktoś idzie na aplikację ogólną, to już ma sprecyzowane co dalej, bo sędzia czy prokurator to chyba jednak nie tylko zawód... chyba muszę się obudzić

Asdero, nie tylko Ty tak myślałeś .

A patrzenie na to, gdzie łatwiej... nie za bardzo rozumiem. Zwłaszcza, że przy najróżniejszych kombinacjach serwowanych nam przez ustawodawcę ciężko tak naprawdę stwierdzić, czy ostatecznie łatwiej będzie znaleźć pracę po sędziowskiej, czy po prokuratorskiej. Wszystkie kalkulacje są skazane na niepowodzenie . W każdym razie tak jak napisał Indos, jak na razie perspektywy po sędziowskiej wcale nie wyglądają aż tak strasznie.

Napisał/a Indos

Nie kupuję myślenia - zostanie sędzią jest moim marzeniem, ale nie kosztem wypruwania żył. Jeżeli jest marzeniem, to nie ma co się zastanawiać, tylko trzeba przystąpić do jego realizacji. A że nie jest łatwo? A kto powiedział, że będzie?
Wiele wskazuje na to, że po zmianach absolwenci KSSiP będą mieli stosunkowo realny dostęp do asesury - to już znacznie lepsza perspektywa niż wieczna asystentura. Już obecne przepisy dają wam obsadzone z automatu wszystkie konkursy na referendarzy, a istnieją spore szanse na zwiększenie liczby refów, wraz z powiększającą się liczbą spraw przekazanych do ich kompetencji (chociażby w postępowaniu karnym).

Nie uważam, żeby ogólnie sama aplikacja sędziowska wypadała niekorzystnie na tle prokuratorskiej. Jeśli chodzi o poziom merytoryczny, jest wręcz odwrotnie.

co do asesury, to może plany i są ale moim zdaniem w najbliższych latach tego nie wprowadzą. Legislacja w tym zakresie idzie wolno. A i konstytucyjnośc tej ustawy budzi wątpliwości więc pewnie prezydent zanim podpisze skieruje do TK. A to przedłuża postępowanie i budzi wątpliwości czy zostanie kiedykolwiek wprowadzona.

Co do referendarzy. To prawie połowa miejsc referendarskich w konkursach po sedziowskiej była kredytowa. Wiec w nowych konkursach ich po prostu nie będzie. Jest za dużo referendarzy w stosunku do zapotrzebowania więc wątpie, żeby nawet nowe kpk cos zmieniło w tej materii.

To nie jest tak, że jest za dużo referendarzy, tylko osoby planujące wydatki budżetu państwa obcinają na nich wydatki.