03-01-2015, 19:52
|
| Początkujący | zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Przeglądając zawartość internetu znalazłem bardzo ciekawy artykuł ( Fuszara: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie powinny być obowiązkowe - rp.pl ), w którym Pani pełnomocnik rządu ds. równego traktowania zajęła się jakże ważnym problemem młodych osób... wychowaniem w rodzinie i ukształtowania ich na młodych świadomych obywateli.
Pani Pełnomocnik stwierdza, że zajęcia powinny być obligatoryjne, a rodzice nie będą mieli nic do powiedzenia w tej kwestii, powołuje zapisy ustawy jednocześnie stwierdzając jej zgodność z konstytucją (pani pełnomocnik chyba jest konstytucjonalistką...). Mam wrażenie, że wkrótce dzieci po ukończeniu 6. roku życia staną się własnością państwa, a nie rodziców, tak jak to było w starożytnej Sparcie
|
| |
03-01-2015, 20:11
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Witaj,
"Art. 4. 1. Do programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji." Niby przepis jest jasny i wyraźnie określa, że nasze (w tym przyszłe dzieci) mają taki obowiązek, ale teraz wchodzi tutaj nam "do gry Konstytucja" i mamy:
"Art. 25. ust. 2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.", dlatego też można można się silnie opierać o ten zapis w celu nie puszczenia naszej pociechy na takie zajęcia.
|
| |
03-01-2015, 20:20
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Oczywiście, że konstytucja ma nadrzędny charakter i nikt nie może być do niczego przymuszany, ze względu na przekonania religijne.
Jednak skoro pani pełnomocnik mówi, że takie rozwiązanie jest zgodne z konstytucją można mieć wrażenie, że jest to próba nacisku na niezawisły Sąd, tu: Trybunał Konstytucyjny.
|
| |
03-01-2015, 20:24
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie |
| |
03-01-2015, 20:24
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Myślisz, że ktoś może naciskać na Trybunał w jakikolwiek sposób?
|
| |
03-01-2015, 20:32
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Najlepszym przykładem są rozporządzenia UE i nie masz w tym momencie nic do powiedzenia, wchodzą do systemu bez żadnego ale
|
| |
03-01-2015, 20:50
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie Cytat:
Napisał/a aLekjan (...) rozporządzenia UE (...) wchodzą do systemu bez żadnego ale |
bardzo trafnie to ująłeś  oczywiście, że tak. Niestety wchodząc do UE i podpisując Traktat Nicejski niejako utraciliśmy trochę naszej suwerenności, ale myślę, że to powinno się znaleźć w innym temacie :P
|
| |
03-01-2015, 20:54
|
| Użytkownik | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie Cytat:
Napisał/a aLekjan Mam wrażenie, że wkrótce dzieci po ukończeniu 6. roku życia staną się własnością państwa, a nie rodziców, tak jak to było w starożytnej Sparcie |
A czy dzieci są w ogóle "własnością"? |
| |
03-01-2015, 21:01
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Czy ja wiem, każdy dorosły i świadomy obywatel powinien podejmować dyskusję na takie tematy w każdym momencie, jednak odbiegliśmy od tematu.
Dobrze wiem, jak były i są traktowane zajęcia z tzw. "wdżwr" każdy rodzic chętnie pisze zwolnienie swojemu dziecku z tych zajęć, bo często wpychane są one po macoszemu na późne godziny lekcyjne - 8-10, bądź też w piątek po zajęciach, gdzie każdy jest myślami gdzie indziej
Gdyby te zajęcia były traktowane serio zarówno przez nauczycieli, uczniów, czy rodziców, a zajęcia byłyby atrakcyjnie, jakkolwiek to brzmi to nie byłoby wprowadzenie metody kija i marchewki.
|
| |
03-01-2015, 21:06
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie Cytat:
Napisał/a conciencia A czy dzieci są w ogóle "własnością"?  |
Mam nieodparte wrażenie, że tak jest. Rodzice czy opiekunowie prawni opiekują się nami do ukończenia przez nas 18. roku życia i uzyskania jak to mówią "samodzielności".
|
| |
03-01-2015, 21:11
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Może mnie zlinczujecie za ten przykład, ale p. Janusz Korwin-Mikke powiedział kiedyś w jednym z programów telewizyjnych, że dziecko jest moje w tym momencie, jeżeli zbije komuś szybę... Trudno się z tym nie zgodzić, jeżeli ktoś traktuje dzieci jak swoje i mówi im co ma jeść, czego ma się uczyć i jak ma spędzać wolny czas... Każdy Rzecznik, Minister czy Pełnomocnik rządu wie czego nasze dzieci potrzebują i jak powinny żyć... Trochę chore, że mam mały wpływ na swoje dziecko |
| |
03-01-2015, 21:13
|
| Użytkownik | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
jednakowoż opiekun to nie właściciel. Posiadanie człowieka przez człowieka pachnie niewolnictwem.
|
| |
03-01-2015, 21:16
|
| Początkujący | RE: zajęcia z wychowania do życia w rodzinie
Nie mówię o posiadaniu człowieka przez człowieka. Minister czy w tym wypadku pełnomocnik rządu jest urzędnikiem państwowym i działa w imieniu państwa.
|
| | | |