Aplikacja KSSiP 2021

Napisał/a niepamietamnazwy

Też mam taką cichą nadzieję, bo jeśli chodzi o tę drugą opcję? Szczerze wątpię. Nie sądzę, by ten rok był AŻ tak wyjątkowy.

Czczym marzeniem byłoby niestety to, że wszyscy chętni z automatu by się dostali ze względu na małe zainteresowanie. Wszystkim nam tego życzę, ale niestety wątpie Natomiast nadzieja umiera ostatnia i już niedługo dowiemy się wszystkiego

Myślę, że trochę mniej osób jednak będzie. Część dostała się na uzupełniajace, na przestrzeni dwóch lat to około 250 osób plus duży nabór rok temu, 280 z tego co pamiętam. To zapewne znaczna część osób, które próbowały parę razy, dzięki którym pró© szedł w górę itp. Dodatkowo mało atrakcyjne stypendium, inflacja. Myślę, że będzie około 1500 osób.

Napisał/a Rumba

Myślę, że trochę mniej osób jednak będzie. Część dostała się na uzupełniajace, na przestrzeni dwóch lat to około 250 osób plus duży nabór rok temu, 280 z tego co pamiętam. To zapewne znaczna część osób, które próbowały parę razy, dzięki którym pró© szedł w górę itp. Dodatkowo mało atrakcyjne stypendium, inflacja. Myślę, że będzie około 1500 osób.

Również obstawiam 1000-1500 osób. Sporo osób się dostało w ostatnich naborach, a ponadto znam takie przypadki, które zrezygnowały, ponieważ uznały, że jednak potrzebują więcej czasu na naukę i podchodzą qw jeszcze kolejnym naborze. Zobaczymy. Ciekawe co nam dadzą tym razem...kkw i kilka innych dodatkowych kobył przeraża.

Tylko, jak chyba mówiłem wcześniej, nie patrzmy aż tak na to, ilu będzie kandydatów.

Bardziej istotne jest to, ilu jest takich "jakościowych kandydatów", którzy rzeczywiście mają na tyle mocny poziom, że powalczą realnie o aplikację. Do tej grupy zaliczam osoby, które są w stanie bez większego wysiłku przynajmniej o ten drugi etap się otrzeć, czyli biorąc na poprzedni nabór, to w I etapie miały chociaż ok. 115 punktów i te ok. 115 punktów nie było w wyniku jakiegoś mega farta lub w wyniku nauki po 12 godzin dziennie przez rok.

Ogólnie zainteresowanie aplikacjami spada, nie tylko KSSiP, co świetnie widać po tym forum. Jeszcze kilka lat temu (choćby w 2019, kiedy kończyłem prawo) każdy temat aplikacyjny był żywotny. A teraz ledwo.

To efekt m.in. tego, że teraz "w ruchu" są roczniki z niżu demograficznego, też już nie ma aż takiego boomu na prawo, stąd tak jest.

PS. Dzisiaj już twardo zaczynam przygotowania - finisz. Akurat miesiąc z kawałeczkiem, to akurat. Jeszcze po drodze mam sprawdzian w postaci wstępnego na adwokacką, więc przetarcie będzie lepsze niż w 2020.

Napisał/a Nemoseipsum

Tylko, jak chyba mówiłem wcześniej, nie patrzmy aż tak na to, ilu będzie kandydatów.

Bardziej istotne jest to, ilu jest takich "jakościowych kandydatów", którzy rzeczywiście mają na tyle mocny poziom, że powalczą realnie o aplikację. Do tej grupy zaliczam osoby, które są w stanie bez większego wysiłku przynajmniej o ten drugi etap się otrzeć, czyli biorąc na poprzedni nabór, to w I etapie miały chociaż ok. 115 punktów i te ok. 115 punktów nie było w wyniku jakiegoś mega farta lub w wyniku nauki po 12 godzin dziennie przez rok.

Ogólnie zainteresowanie aplikacjami spada, nie tylko KSSiP, co świetnie widać po tym forum. Jeszcze kilka lat temu (choćby w 2019, kiedy kończyłem prawo) każdy temat aplikacyjny był żywotny. A teraz ledwo.

To efekt m.in. tego, że teraz "w ruchu" są roczniki z niżu demograficznego, też już nie ma aż takiego boomu na prawo, stąd tak jest.

PS. Dzisiaj już twardo zaczynam przygotowania - finisz. Akurat miesiąc z kawałeczkiem, to akurat. Jeszcze po drodze mam sprawdzian w postaci wstępnego na adwokacką, więc przetarcie będzie lepsze niż w 2020.

Zgadza się. Dlatego właśnie napisał, że odpadli Ci dobrzy kandydaci dzięki uzupełniającym i dużemu naborowi rok temu. Plus w tym roku egzamin jest wcześnie, więc to też lekko może próg obniżyć.
Ja też na twardo już powtarzam materiał, ma nadzieję, że do końca września powtórzę większość i w październiku jeszcze raz.

Ja się tak jeszcze zastanawiam, jaki wpływ na poziom kandydatów ma fakt, że teraz pewna część kandydatów będzie miała ostatnie 2 lata akademickie w trybie zdalnym, a część rok.

Bo to, że teraz ten egzamin jest tak wcześnie, to jedno, ale też jeszcze jest ta kwestia nauki zdalnej, która już teraz będzie bardziej widoczna niż w naborze 2020.

I jasne, że dla niektórych tryb zdalny to plus, ale też są głosy, że nauka zdalna u niektórych powoduje spadek jakości. Pytanie tylko, których jest więcej.

I Rumba, widzimy się na aplikacji w styczniu. Oby stacjonarnie.

Raczej to efekt że wszyscy piszą też na FB a nie forum. Fora ogólnie w internecie stają się coraz bardziej martwe. Stypendium zostanie niedługo zwiększone. O ile to nie wiem ale trwają już prace legislacyjne (taka odpowiedź dostaliśmy z MS)

Masz rację, że FB też gra tu swoją rolę, ale to nie jedyny czynnik. FB od około dekady jest popularny w Polsce (chyba około 2011 r. się zaczął w Polsce robić popularny), a mimo tego też tutaj na forum, w czasach, gdy FB już był trwale mocny, to dyskusje tu były bardziej żywe. Ostatni taki dobry rok dla wszystkich aplikacji, to 2019. Jakoś od 2020 roku tak mocno widać, że "siada to". Wcześniej, to jakieś symptomy tego załamania były. Pewien ruch był, choć z roku na rok coraz mniejszy, ale dalej nie taki mocno widoczny.

A co do stypendium, to dobra wiadomość, choć zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu. Ja mam nadzieję, że nie tyle co stypendium będzie podniesione, ale że to będzie zrobione mądrze, tj. to stypendium będzie powiązane jakoś np. ze średnią krajową i będzie przez to dynamicznie reagować na zmiany. Nie będzie zatem tak, że stypendium będzie na identycznym poziomie 10 lat i zmiana stypendium będzie wymagała ingerencji legislacyjnej, żeby jego kwotę dostosować do rynku. Pomarzyć można.

Napisał/a QuoVadis

Raczej to efekt że wszyscy piszą też na FB a nie forum. Fora ogólnie w internecie stają się coraz bardziej martwe. Stypendium zostanie niedługo zwiększone. O ile to nie wiem ale trwają już prace legislacyjne (taka odpowiedź dostaliśmy z MS)

Jasne, że fb jest bardziej popularne, ale tam też brak większych ruchów. Jest cisza wszędzie, czy tutaj, czy na fb.

Ja za to znam kilka osób, które podchodzą w tym roku i nawet nie ma ich na grupie - nie chcą i nie czują potrzeby.
Ja w tamtym roku byłam niemal przekonana o niższym poziomie ( z różnych względów, ale u mnie np. przełożenie egzaminu wyszło na duży minus, do tego przez koranapanikę panującą w Polsce obstawiałam, że mniej osób jednak się zgłosi/stawi na egzaminie i znajdowałam jeszcze kilka innych argumentów, których już nawet nie pamiętam :p), dlatego w tym się nawet nad tym nie zastanawiam, ale gdy już o tym myślę, to czuję, że nie będzie to łatwy nabór - może i ludzi będzie mniej, choć nie sądzę ( na uzupełniającą startuje masa osób, które o zwykłej nawet nie myślą, bo np. mają rodziny, sama znam takich ludzi), ale jakoś spodziewam się trudnych i szczegółowych pytań. Po pierwsze z roku na rok te pytania w moim odczuciu są coraz trudniejsze, po drugie jest mniej aktów prawnych, więc coś czuję, że mogą nas z nich przemaglować.

Ja też nie siedzę i nie siedziałem na takich grupach. Na studiach też. Jakiejś tam wiedzy, której sam bym nie wydobył, to tam nie ma, nie było i zapewne nie będzie.

Też znowu powtórzę swoje stwierdzenie sprzed pewnie kilku miesięcy, żeby z tej konkurencji oraz potencjalnego progu nie robić nie wiadomo czego. Trzeba patrzeć na to, żeby samemu wycisnąć z siebie absolutne maksimum. Nie ma co aż tak dywagować nad progiem, czy będzie 155, 157, 159. Przecież nikt tego egzaminu nie pisze tak, żeby akurat napisać na tyle, żeby się wstrzelić równo w ten próg. Każdy pisze na maksa i dopiero potem, w praniu, wychodzi, ile wyjdzie. I podtrzymuję, że od kilku zmiennych zależy, czy komuś akurat egzamin "siądzie" czy nie. Ja na samym teście straciłem bzdurnie 10 punktów, że aż mi czasem do tej pory wstyd za te pytania, a o punktach podobnie straconych na kazusach nie wspomnę. Minimum 15 punktów wypuściłem bardzo łatwo, zdecydowanie zbyt łatwo, a to przesądziło, że mi się nie udało.

Też się można spodziewać, że pytania będą z testu bardziej szczegółowe, co już pokazał egzamin na uzupełniającą sędziowską, ale to dobrze. To utrudni robotę tym, którzy się dopuszczą czynów niedozwolonych.

Sporo osób po studiach ma mało czasu na przygotowanie, o ile nie przesuną terminu - oby tak nie było. Sporo osób, które podchodzą X raz tez nie zawsze przekracza 130 pkt, nie mówiąc już o tym, ze niektórzy nie przechodzą do 2 etapu. Próg z testu windują co roku mózgi, ok 10 procent najlepszych wyników plus kolejne do 135. Reszta musi nadrabiać na kazusach. Chociaż co do absolwentów, to różnie może być, bo przecież na niektórych uczelniach, np. Uksw wymagają w większej części egz ustnych czy testowych dokładnej znajomosci ustaw np. Kpa, ppsa, kk, wiec to trochę może znacząco ułatwić przygotowania w krótszym czasie… ech, nie ma co się nakręcać, tego nie da się przewidzieć.

Nie sądzę, żeby mieli przesuwać w tym roku. W ubiegłym, to była sytuacja wybitnie awaryjna. Podejrzewam, ze gdyby nie to, że "nagle" zostało zajęte EXPO w Krakowie, to ten egzamin by się odbył w pierwotnym terminie.

To przesunięcie wynikało głównie z tego "nagłego" zaboru EXPO, gdzie pierwotnie miało to się odbyć, pod szpital tymczasowy, czego MS/KSSiP nie przewidziały w momencie "bookowania" EXPO. I te 2 miesiące obsuwy były przez to, że musieli czegoś w zastępstwie poszukać, a nie bezpośrednio przez Covid. Covid tu miał znaczenie pośrednie.

W tym roku by musiała hekatomba nastać, żeby w podobnym trybie również i Tauron Arenę zajęli.

Co do egzaminu, to nie chcę powiedzieć, ze to jest tylko loteria, bo to kłamstwo. Umiejętności merytoryczne mają istotne znaczenie. Nikt "z ulicy", bez wcześniejszego kontaktu na serio z prawem, nie napisze choćby testu na pułapie 130 punktów. Pewną wiedzę trzeba mieć. Jednak czynniki losowe są tutaj na tyle istotne, że mogą decydować, czy się ktoś dostanie lub nie, zarówno się to tyczy kwalifikacji do II etapu i potem kwalifikacji na apkę.

Jednak z praktyki egzaminu wiem, że nawet jak się rzeczywiście ogarnia dobrze jakąś ustawę, to na tym egzaminie można zwyczajnie "ześwirować" i przez pośpiech, stres zaznaczać takie bzdury, ze aż wstyd.

Właśnie, myślisz, ze będzie na tauronie test? Czy metropolo? Ech, ja ogólnie podziwiam osoby, które maja 130 pkt i podobne wyniki, nie jest to wcale łatwe. Czasami tez się doszukuje błędów np., problemem jest właśnie czas, bo ma się około 60 minut na 150 pytań.

Myślę, że będzie tu i tam, ze względu na reżim sanitarny.

Chyba że kandydatów będzie tak mało, że im się nie opłaci na dwa miejsca robić I etapu, ale to trzeba by sprawdzić, jak to wyglądało w styczniu i ile osób było w Tauronie, ile "w Tulipanie".

Ja miałem te 130 punktów, ale jestem na siebie wkurzony, bo po analizie błędów uważam, ze 130 to bardziej moja podłoga niż sufit. 10 punktów straciłem na rzeczach, które wiedziałem lub powinienem prosto wyinterpretować. Drugie 10 pkt, które straciłem na teście, to rzeczy, które bym musiał wykuć, więc tego nie wliczam do czegoś, co bym mógł wiedzieć. Chodzi mi tu o to pytania w stylu tego z sądów powszechnych (pytanie nr 9 na egzaminie z 2020 r.).

Ja tu baju, baju, ze 130 pkt to moja podłoga, a tu niedługo mam ten wstępny adwokacki, a w październiku I etap do KSSiP i się jeszcze skompromituję, bo od 130 będzie daleko, a to, co w styczniu w Krakowie napisałem, to jakiś przypadek najwyraźniej.

Muszę pracować nad tym, żeby nie było kompromitacji.

Ostro już lecę z tematem nauki.