Aplikacja KSSiP 2021 cz. II

Lepiej odpaść na 1 etapie albo być już w ogóle świadomym swojej sytuacji (negatywnej) po kazusach, niż czekać w niecierpliwości na wyrok

Dokładnie. Ja byłem w takiej sytuacji dwa lata temu - wtedy wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Teraz czuję, że będzie na styk, więc czekanie robi się coraz mniej przyjemne.

Napisał/a Prawnik2115

Lepiej odpaść na 1 etapie albo być już w ogóle świadomym swojej sytuacji (negatywnej) po kazusach, niż czekać w niecierpliwości na wyrok

tak, dokładnie. ja tak miałam raz, że wiedziałam, że nic z tego nie będzie i nawet nie czekałam na wyniki a teraz totalna niewiadoma, bo na kazusach już też czynnik ludzki wchodzi w grę.

To zabijając czas, jakie macie plany na siebie po wynikach? Kssip to dla Was naprawdę opcja, czy traktujecie to jako ewentualność wiodącą prym nad innymi możliwościami?

Napisał/a AndBog

Dokładnie. Ja byłem w takiej sytuacji dwa lata temu - wtedy wiedziałem, że nic z tego nie będzie. Teraz czuję, że będzie na styk, więc czekanie robi się coraz mniej przyjemne.

też 2 lata temu tak miałam i teraz też czuję, że na styk, bo wynik z testu jest okej a kazusy już ciężko mi nawet powiedzieć..bo mam wrażenie, że mogę mieć 15 pkt lub 30

Napisał/a Uzytkownik246

To zabijając czas, jakie macie plany na siebie po wynikach? Kssip to dla Was naprawdę opcja, czy traktujecie to jako ewentualność wiodącą prym nad innymi możliwościami?

ja sobie obiecałam, że to był ostatni raz, więc będę zdawać zawodowy adwokacki (ze stażu), w kssip się już nie bawię, bo moim zdaniem za wynik tego egzaminu w dużym stopniu odpowiada szczęście a nie tylko przygotowanie.

Ja startuję pierwszy raz i nie mam pojęcia jak będzie to oceniane, dlatego tym bardziej jest stres. To czekania od wczoraj zaczyna być nie do zniesienia
Jeżeli nie kssip to albo konkurs na asystenta albo praca w korpo

Napisał/a Rumba

ja sobie obiecałam, że to był ostatni raz, więc będę zdawać zawodowy adwokacki (ze stażu), w kssip się już nie bawię, bo moim zdaniem za wynik tego egzaminu w dużym stopniu odpowiada szczęście a nie tylko przygotowanie.

Nie dziwię się. Wysokość stypendium w KSSIP już staje się nieśmiesznym żartem, a klucze do kazusów tworzone są w taki sposób, aby kandydaci uwalili mnóstwo punktów (mnóstwo kwestii pobocznych, często niemających istotnego znaczenia pod kątem praktycznym). Gruntowne przygotowanie do tego egzaminu niestety nie daje pewności co do dostania się. Pewności w tym egzaminie nie ma w ogóle

Napisał/a Uzytkownik246

To zabijając czas, jakie macie plany na siebie po wynikach? Kssip to dla Was naprawdę opcja, czy traktujecie to jako ewentualność wiodącą prym nad innymi możliwościami?

Uda się to się uda i tyle. Świat mi się nie zawali jak okaże się "niegodny" KSSiP'u, chociaż raczej sądzę, że znajdę się w gronie 250 osób
Złożyłem ślubowanie na apl. radcowskiego, mam fajną kancelarie, która rozwija i dobrze płaci, pracuje tam gdzie chce, a nie jestem zdany na łaskę "Góry".
Zacząłem dostrzegać wady KSSiP'u typu śmieszne stypendium, które dla mnie wiązałoby się z degradacją finansową, możliwość zsyłki na prowincję, czy też mega zapieprz przez te 3 lata.

Ja się pewnie coś tam pouczę na uzupełaniająca a ogólnie za jakiś czas pewnie zacznę na nowo operację "KSSiP", póki mogę Ale trzeba też myśleć o jakichś alternatywach, biorąc pod uwagę co się dzieje wokół.

Napisał/a solawek

Nie dziwię się. Wysokość stypendium w KSSIP już staje się nieśmiesznym żartem, a klucze do kazusów tworzone są w taki sposób, aby kandydaci uwalili mnóstwo punktów (mnóstwo kwestii pobocznych, często niemających istotnego znaczenia pod kątem praktycznym). Gruntowne przygotowanie do tego egzaminu niestety nie daje pewności co do dostania się. Pewności w tym egzaminie nie ma w ogóle

Przez wszystkie szczeble kariery zawodowej zarówno sedzia, jak i prokurator otrzymuje wynagrodzenie poniżej rynkowej (przynajmniej zakładając, że taki prawnik faktycznie reprezentuje solidny wachlarz kompetencji), więc wybierając tę ścieżkę trzeba trochę zmniejszyć swoje ambicje finansowe, niestety.

Napisał/a kononowicz123

Przez wszystkie szczeble kariery zawodowej zarówno sedzia, jak i prokurator otrzymuje wynagrodzenie poniżej rynkowej (przynajmniej zakładając, że taki prawnik faktycznie reprezentuje solidny wachlarz kompetencji), więc wybierając tę ścieżkę trzeba trochę zmniejszyć swoje ambicje finansowe, niestety.

Jednak mimo wszystko sądzę, że na prowincji sędzia i prokurator zarabiają lepiej niż miejscowi adwokaci/racuchy Pewnie w miastach wojewódzkich też te zawody plasują się w "elicie'' finansowej. Nie każdy prawnik pracuje w korporacji w Wawie

Też apka radcowska u mnie. I też gigantyczną wadą Kssipu w moich oczach jest degradacja finansowa z obecnie zajmowanego stanowiska. Jeśli chodzi o podejście do Krakowa to nawet się ucieszę, że nie będę musiał podejmować decyzji w sytuacji braku kwalfikacji. Jednakże moja strona bardziej ambitna... No to trochę ucierpi

Napisał/a smielak89

Ja się pewnie coś tam pouczę na uzupełaniająca a ogólnie za jakiś czas pewnie zacznę na nowo operację "KSSiP", póki mogę Ale trzeba też myśleć o jakichś alternatywach, biorąc pod uwagę co się dzieje wokół.

Ty już byś sobie podarował.

Tak jak Ty zajmowanie się życiem innych