Aplikacja KSSiP 2021 cz. II

Gratuluję. Ciśnij do przodu. Chociaż tyle z dobrych informacji na dziś.

Niemniej też Twój komentarz pokazuje, na jakim absurdzie bazuje ten egzamin, jeśli chodzi choćby o 1 etap.

Żeby choć trochę spokoju mieć, to trzeba do granic absurdu ryć te wszystkie akty prawne, do których potem przy pracy i tak możesz spokojnie wejrzeć w lexie lub innym źródle.

Ja już z takiej geodezji i kartografii mało co pamiętam, jedynie absolutne podstawy typu, ze jest Główny Geodeta Kraju. Mimo że uczyłem się jej nie tak dawno. Ale już całej reszty nie pamiętam, bo to dla nas wiedza śmieciowa, którą, jak jest potrzeba do rozwiązania problemu prawnego, to sobie można luźno sprawdzić, a tu musimy koniecznie tę geodezję wyryć od A do Z, żeby przypadkiem ten 1 punkt z tej ustawy nie zaważył.

Już nie mówiąc o wymaganiu tej Konwencji wiedeńskiej, a wcześniej kwiatków w stylu sądów wojskowych, z czego w praktyce sędzia powszechny lub prokurator nie skorzystają lub może raz na całe życie zawodowe.

Nemo, ja również zdecydowałam się na złożenie wniosku Nie robię sobie złudnych nadziei, pogodziłam się z niepowodzeniem bardzo szybko (nigdy bym nie przypuszczała, że tak szybko w takich okolicznościach). Myśle jednak, że nasza decyzja jest rozsądna. Owszem we wcześniejszych latach było to dość rzadkie zjawisko (przesunięcie listy w dół), natomiast na ostatnim miejscu znajdowało się wówczas min. kilkanaście osób, teraz nasze wejście warunkuje rezygnacja 5 osób. Mimo wszystko ogromne gratulacje za taki wynik!!

Wzajemnie! Mimo wszystko sporo pracy trzeba było włożyć w to, żeby taki rezultat osiągnąć, więc i tak ukłony się należą. Również pozostałym, którym nie poszło. I tak uważam, ze się trzeba napracować, żeby do II etapu wejść.

W kilku naborach 158 pkt dawałoby pewny status aplikanta (minimum 3, bo 2016, 2017, 2020), tak więc przynajmniej wiesz, że materialnie (choć może nie formalnie) na status aplikanta KSSiP masz poziom.

I tak, złożenie wniosku jest rozsądne. Ja robię to po to, żeby symbolicznie ten cały rozdział z KSSiP prawdopodobnie zamknąć i żeby już nie dopuścić do jeszcze większego absurdu, że wystarczyło jednak złożyć ten wniosek, bo akurat się dostateczna liczba miejsc zwolniła. To już by był prawie mem. Jest te ok. 10-20% szans, to warto wrzucić monetę i a nuż. 0.5 pkt mniej, to bym sobie już odpuścił.

Wiem, że beka, ale może rzeczywiście moja ścieżka to nie KSSiP. Jakiś czas temu śnił mi się po zdanym egzaminie wstępnym na adwokacką nasz Minister Sprawiedliwości, gdzie mówił mi, że mnie zaprasza na tę aplikację. Już bardziej dziwacznego snu chyba w życiu nie mogę mieć.

Gratulacje dla wszystkich co się dostali, Nemoseipsum głowa do góry może się uda

Trochę zmienię temat - niby ta aplikacja sędziowska i prokuratorska jest taka "elitarna", tak trudno się na nią dostać i przez 3 lata trzeba harować, a potem zdać egzamin. I to wszystko z "wynagrodzeniem" 3.500 zł brutto. To jest śmiech na sali, zwłaszcza że od stycznia minimalna krajowa to 3.100 zł. Wszyscy mówią o elitarności KSSiP, ale patrząc na stypendium to szkoda słów. Na przysłowiowej kasie w Biedronce można więcej zarobić.

Inflacja rośnie, płace i pensje rosną, tylko nie stypendium KSSiP. Może to były jakieś pieniądze około roku 2010-2012, ale teraz to szkoda słów.

Paradoksalnie jest to (niestety) dość logiczne.

Stypendium do KSAP zostało podniesione z uwagi na to, że mało kto chciał tam iść. W KSSIP nie ma takiego problemu, niezależnie od wysokości stypendium jest dużo chętnych. Dopóki nie będzie problemu ze zgromadzeniem chętnych na nabory nie będzie motywacji na MS, żeby sami z siebie zwiększyli stypendium.

Pismo poszło, i podobno coś się tam ma z nim dziać. Na pewno kiedyś zwiększą stypendium, ale średnio widzę taką zmianę w najbliższym czasie. Może za dwa-trzy lata? Nie śpieszy im się.

Obecnie bardzo wielu aplikantów bądź pozostaje częściowo na utrzymaniu rodziny, bądź poczyniła zabezpieczenia finansowe jeszcze przed dostaniem się na aplikację. Nie ma co ukrywać, nadal warto przemęczyć się te 3 lata, żeby z dużym prawdopodobieństwem dostać pewną posadę i stabilizację na długi czas.

Gratulacje dla wszystkich zakwalifikowanych .

Mam pytanie do tych, którzy sprawdzili swoje arkusze oceny z kazusów. Czy u Was też oceniający nie zaliczali niektórych odpowiedzi, mimo że były praktycznie słowo w słowo zgodne z kluczem? Ja w ten sposób straciłem 3 pkty, co ostatecznie usytuowało mnie pod progiem. Tym większa szkoda, bo wszedłem równo z progiem do II etapu, ponieważ bardzo słabo mi poszedł test i sporo nadrobiłem tymi kazusami.

Szans na rewizję wyniku pewnie nie ma, ale odnoszę wrażenie, że sprawdzający nie przyglądają się tym pracom szczególnie dokładnie. Kwestie, o których mówię, były bowiem wpisane wprost w środku dłuższego wywodu i pominięcie ich wydaje mi się efektem przeoczenia. Te argumenty, które pisałem w osobnych akapitach zostały normalnie i zgodnie wg mnie ze stanem faktycznym ocenione.

Btw ja po swoim wyniku z testu byłem bardzo zdemobilizowany, bo nasłuchałem sie opinii, że poniżej 130 szanse są bardzo małe. Natomiast drugi etap sprawił, że całkowicie się z tą opinią nie zgadzam. Przecież te kazusy wcale nie są szczególnie trudne, większą trudnością jest wg mnie wykucie tych wszystkich ustaw na pamięć.

Napisał/a Megan81

Gratulacje dla wszystkich co się dostali, Nemoseipsum głowa do góry może się uda

Trochę zmienię temat - niby ta aplikacja sędziowska i prokuratorska jest taka "elitarna", tak trudno się na nią dostać i przez 3 lata trzeba harować, a potem zdać egzamin. I to wszystko z "wynagrodzeniem" 3.500 zł brutto. To jest śmiech na sali, zwłaszcza że od stycznia minimalna krajowa to 3.100 zł. Wszyscy mówią o elitarności KSSiP, ale patrząc na stypendium to szkoda słów. Na przysłowiowej kasie w Biedronce można więcej zarobić.

Inflacja rośnie, płace i pensje rosną, tylko nie stypendium KSSiP. Może to były jakieś pieniądze około roku 2010-2012, ale teraz to szkoda słów.

Nie no, u mnie głowa cały czas, mimo wszystko, jest u góry.

Mnie głównie na szkoleniu praktycznym z prawa karnego zależy, a tego w kancelariach adwokackich/ radcowskich nie zaznam raczej. Jak pochodziłem po kancelariach, to zawsze było pytanie, a czym się pan jeszcze może poza prawem karnym zająć? No spoko, mam wprawę w prawie nieruchomości, spadkowym. Też ostatnio zaczynam się lubić z upadłością, restrukturyzacją, ale jednak takim moim marzeniem jest praca z prawem karnym na pełnej linii.

Sam zawód prokuratora, to tylko wtedy, jeżeli ta praca mi będzie pasować. I najlepiej przez KSSiP. Najwyżej, od biedy, za ileś lat spróbowałbym jakiegoś transferu, np. z adwokatury, gdyby mi prywatny rynek nie spasował.

Jednak pokroić się za KSSiP nie mam zamiaru. Na 95% to ostatnia próba i jeżeli teraz nie przejdzie, to prawdopodobnie 0.5 pkt zdecyduje, że do KSSiP nie wstąpię. Mówi się trudno. Sądzę, że powoli uczelnia i jakieś podmioty z sektora prywatnego mogą się szykować na to, że do nich zawitam na długo.

Jak sama zauważasz, stypendium KSSiP przez lata mocno podupadło, jeśli chodzi o jego atrakcyjność i pieniądze są coraz słabszym argumentem KSSiP.

Moim zdaniem nie bez powodu KSSiP się cieszy coraz mniejszym zainteresowaniem i sądzę, że gdyby nie to, że na innych aplikacjach jest tak słabo, to KSSiP by miało jeszcze słabsze osiągi. KSSiP ciągnie to na słabości pozostałych aplikacji i się jakoś broni szkoleniem, pewnymi gwarancjami zatrudnienia oraz tym, ze aplikacja jest za darmo i dostajesz pewne pieniądze, czego na korpo-apkach nie ma.

Ten egzamin to trochę farsa znam osobę, która na studiach się obijała i miała problem poważny z dopuszczeniem do obrony, bo zaczynała zdania od ,,ze'' i proszę się dostała hatha

Trochę tak jest Potrzeba też trochę szczęścia.

Dla mnie każdy, kto wejdzie do II etapu, prezentuje na tyle dobry poziom, żeby dać radę jako asystent, a przez to da radę odciążyć sędziów, prokuratorów oraz innych pracowników. Moim zdaniem nie ma sensu, pod kątem czasu i pieniędzy, żeby organizować specjalnie odrębne konkursy na asystentów, skoro jakiś kandydat na aplikanta wyraża wolę odbywania aplikacji w jednostce, która pewnie mu najbardziej pasuje.

Ale dla mnie każdy. Konkurs na asystenta wygląda jednak trochę inaczej niż do KSSiP. Część osób chce być asystentami, a nie chce mieć nić wspólnego z KSSiP więc brak konkursów był dla nich krzywdzący. Poza tym w obecnym stanie prawnym i tak nie ma innej możliwości zatrudnienia asystenta niż wyłonienie go w konkursie.

Wydaje mi się, ze dużo tez zależy od osób sprawdzających te odpowiedzi. Jedni przyznają punkty za coś, za co inni nie dali punktu i jak to rozumieć.

Bardzo dużo od nich zależy. Zwłaszcza przy tak drobnych różnicach w punktach.

Bardzo możliwe, że akurat cenne 0,5 pkt straciłem choćby za to, że nie dałem w ogóle podstawy prawnej przy odpowiadaniu odnośnie zakresu ochrony przez rękojmię wiary publicznej ksiąg wieczystych.

Nie są przyznawane połówki punktów. Tak więc można było stracić na tym punkt

A myślicie, że miejsca na końcu zostaną na prokuratorską czy sędziowską? Wiem, że zawsze zostaje prokuratorska, ale z drugiej strony ankietę na fb zaznaczyło sporo osób, tak jak i dodały się do grupy prok utworzonej na facebooku.

Sondy na FB bym nie traktował jako bardzo reprezentatywnej.

Niestety ten egzamin to trochę ruletka. Moim zdaniem test dużo ustawia i trzeba pisać jak najlepiej, na 140 plus, bo potem kazusy to już różnie są i oceniane i sprawdzane.

Dokładnie. Mimo, iż uważam, że powinien być tylko etap kazusowy (w trochę innej formie) to obecnie niestety test ma duże znaczenie.

Trochę zmienię temat - niby ta aplikacja sędziowska i prokuratorska jest taka "elitarna", tak trudno się na nią dostać i przez 3 lata trzeba harować, a potem zdać egzamin. I to wszystko z "wynagrodzeniem" 3.500 zł brutto. To jest śmiech na sali, zwłaszcza że od stycznia minimalna krajowa to 3.100 zł. Wszyscy mówią o elitarności KSSiP, ale patrząc na stypendium to szkoda słów. Na przysłowiowej kasie w Biedronce można więcej zarobić.

Temat rzeka. Widomo, że nie idzie się na tę aplikację żeby zarobić. Bardziej chodzi o stosunkowe dobre warunki zatrudnienia po aplikacji. Ale i tak kwestia tego stypendium to jakiś żart. Jeśli ktoś jest asystentem to jednak jest to obniżenie poziomu życia (choć nie jakieś znaczne).

Minimalne od stycznia 3.010 zł

Pismo poszło, i podobno coś się tam ma z nim dziać. Na pewno kiedyś zwiększą stypendium, ale średnio widzę taką zmianę w najbliższym czasie. Może za dwa-trzy lata? Nie śpieszy im się.

Nie ma raczej co liczyć na podwyżkę w najbliższym czasie. Zwłaszcza biorą pod uwagę jak wygląda sytuacja z wynagrodzeniami w sądach.

Mam pytanie do tych, którzy sprawdzili swoje arkusze oceny z kazusów. Czy u Was też oceniający nie zaliczali niektórych odpowiedzi, mimo że były praktycznie słowo w słowo zgodne z kluczem? Ja w ten sposób straciłem 3 pkty, co ostatecznie usytuowało mnie pod progiem. Tym większa szkoda, bo wszedłem równo z progiem do II etapu, ponieważ bardzo słabo mi poszedł test i sporo nadrobiłem tymi kazusami.

Tak, też nie zaliczali. Cóż, kwestia interpretacji.

Przecież te kazusy wcale nie są szczególnie trudne, większą trudnością jest wg mnie wykucie tych wszystkich ustaw na pamięć.

Otóż to. Dlatego (i to mimo, że zawaliłem) uważam, że powinna być tylko forma kazusów. Choć w innej formie i z bardziej jasnymi kryteriami.

Ma ktoś pomysł co wpisać we wniosku w rubryce "ADRES ZAMIESZKANIA
(aktualny od dnia rozpoczęcia aplikacji)", jeżeli do czasu rozpoczęcia aplikacji zamierzam przeprowadzić się do Krakowa, ale na razie nie wiem jeszcze gdzie będę mieszkał (dopiero zamierzam wynająć mieszkanie)?

Jeśli masz problem z wypełnieniem pisma to nie wiem czy forum to właściwe miejsce na takie pytania… mogłeś np. zadzwonić i uzyskać informację znacznie szybciej u źródła i mieć pewność jakie są procedury w takim wypadku. Prawdopodobnie wypełniasz obecne miejsce zamieszkania a potem będziesz musiał to sprostować… kurczę cześć z nas (tu: was) ma 24 lata, błagam, no nie chcę boomerowac bo jestem rok starsza ale trochę czasami to przesada xD

Nie wiem czy zauważyłaś, ale mamy weekend, więc mogę zadzwonić dopiero jutro. Zakładałem, że jest tu ktoś ze starszego rocznika i być może miał podobny problem, a zatem dowiem się jak to wygląda oficjalnie i w praktyce. Nie wiem, co w tym takiego strasznego. Wydaje mi się, że jest to temat dotyczący aplikacji, a nie planów i analizy niepowodzeń, co ma miejsce od kilku stron w tym wątku.

A wiecie może kiedy należy złożyć wniosek o stypendium?

Ja z kolei mam pytanie dotyczące umowy zlecenia. Do kiedy muszę ostatecznie rozwiązać taką umowę śmieciową? Do 30 stycznia, czyli dzień przed ślubowaniem? Bo ślubowanie jest 31 stycznia zdaje się?

Napisał/a prawym.okiem

A wiecie może kiedy należy złożyć wniosek o stypendium?

Jaki wniosek?
Kwestia stypendium jest we wniosku o przyjęcie na aplikację, nie ma żadnego osobnego.

Tak, umowa zlecenie może trwać do 30.01 włącznie. W chwili rozpoczęcia aplikacji już nie.

Oki, dzięki za odp