Aplikacja KSSIP 2023

Ja zacznę naukę pewnie jakoś od maja, nie chce mi się wcześniej, bo wiedza jest ulotna i wszystko trzeba będzie i tak później powtarzać. Najlepiej mieć na świeżo przed egzaminem, więc najintensywniej będzie zapewnie we wrześniu.

Z jednej strony rozumiem głosy, że nie ma co za wcześnie zaczynać, ale wydaje mi się, że inaczej jest właśnie w przypadku, gdy ktoś nie ma tych kilku ostatnich miesięcy bardzo luźnych (a ja nawet już teraz na co dzień mam bardzo mało czasu wolnego, który mogę na to wykorzystać). Zwłaszcza, jeśli chce się przeczytać wszystkie ustawy co najmniej dwa razy.

Mimo że wrzesień będę miała cały wolny na to (nie planuję już wtedy pracować, składam wypowiedzenie wcześniej), to wiem, że to zdecydowanie za mało na naukę, nawet jakby się uczyć 8 h dziennie.

Ja szczerze mówiąc już teraz się martwię, że zaczęłam za późno. Wy zaczniecie w maju, ale pewnie będziecie dużo poświęcać na to czasu w wakacje, przez których sporą część mnie nie ma. Ale no to są konsekwencje moich decyzji i muszę to wziąć na klatę po prostu.

Mam tylko nadzieję, że egzamin nie będzie wcześniej niż w połowie października. A najlepiej byłoby w ogóle później. :p

E tam, zamierzam pracować na pełen etat do końca sierpnia, w międzyczasie może coś tam podłubię z ustaw, ale nie sądzę bym po pracy szczególnie tym się absorbowała. W zeszłym roku naukę na pełen etat w zasadzie rozpoczęłam we wrześniu, wcześniej sobie coś tam czytając z ustaw i dało radę przejść do drugiego etapu. By dostać się na apkę zabrakło 2 pkt ( z czego 1 głupio stracony, bo poprawną odpowiedź zaznaczyłam na teście, ale z rozpędu zakreśliłam nie tą na arkuszu odpowiedzi, więc tak to...). Niech sobie każdy idzie we własnym tempie, wg mnie zaczynać już teraz do za wcześnie. Test jest na tyle szczegółowy, że i tak trzeba będzie się uczyć tych ustaw jakby "od nowa" w późniejszych miesiącach.

Napisał/a Serene.

Z
Mam tylko nadzieję, że egzamin nie będzie wcześniej niż w połowie października. A najlepiej byłoby w ogóle później. :p

O jejku, bardzo bym chciała, żeby był jak najpóźniej. Ale jeszcze bardziej niż terminu egzaminu jestem ciekawa, kiedy będzie w tym roku ogłoszenie o konkursie, na ile miejsc, i kiedy będzie wykaz ustaw. Jakoś kompletnie nie mam pojęcia, czy będzie mało miejsc, czy dużo, mało ustaw, czy dużo... Moja intuicja nic zupełnie na ten temat nie podpowiada, niestety

Napisał/a Kipi

Jakoś kompletnie nie mam pojęcia, czy będzie mało miejsc, czy dużo, mało ustaw, czy dużo... Moja intuicja nic zupełnie na ten temat nie podpowiada, niestety

No właśnie ja też i obawiam się, że miejsc może być mniej niż w zeszłym roku ze względu na to, że teraz pewnie będzie więcej osób startujących (bo dochodzą 35+). Mam nadzieję, że przynajmniej ogłoszą nabór i listę aktów prawnych wcześniej niż rok temu...

Napisał/a Serene.

No właśnie ja też i obawiam się, że miejsc może być mniej niż w zeszłym roku ze względu na to, że teraz pewnie będzie więcej osób startujących (bo dochodzą 35+). Mam nadzieję, że przynajmniej ogłoszą nabór i listę aktów prawnych wcześniej niż rok temu...

Bądźmy dobrej myśli

miejsc bedzie raczej tyle samo lub niewiele mniej/wiecej.
wiecej natomiast bedzie kandydatow... osoby 35+, absolwenci z tego roku..a także osoby, ktore zrezygnowały w zeszłym roku ze względu na to, kiedy został ogłoszony
Trzeba byc dobrej mysli

Napisał/a Użytkownik_9999

miejsc bedzie raczej tyle samo lub niewiele mniej/wiecej.
wiecej natomiast bedzie kandydatow... osoby 35+, absolwenci z tego roku..a także osoby, ktore zrezygnowały w zeszłym roku ze względu na to, kiedy został ogłoszony
Trzeba byc dobrej mysli

Co roku przybywają absolwenci z kolejnego roku, więc tym bym się akurat nie przejmowała. I co roku sporo osób rezygnuje niezależnie od terminu egzaminu, więc nie sądzę, żeby to też miało mieć jakiś wpływ w tym roku.
Od kilku lat ilość kandydatów systematycznie malała, także osoby 35+ mogą trochę te statystyki wyrównać, i tyle. Ja się tam boomu nie spodziewam

Hej! Dołączam i ja.

Czytam sobie co tutaj piszecie i u mnie sytuacja wygląda nieco inaczej.
Studia prawnicze ukończyłam 5 lat temu, aktualnie pracuję w zupełnie innej branży, więc dla mnie rozpoczęcie nauki teraz jest czasem optymalnym.
Nie "przypomnę sobie" ustaw rozpoczynając naukę w sierpniu czy wrześniu.
Dlatego też rozpoczynam czytanie przepisów i mam nadzieję, że te pół roku wystarczy na dobre przygotowanie do egzaminu wstępnego.

Napisał/a Niemowmi

Hej! Dołączam i ja.

Czytam sobie co tutaj piszecie i u mnie sytuacja wygląda nieco inaczej.
Studia prawnicze ukończyłam 5 lat temu, aktualnie pracuję w zupełnie innej branży, więc dla mnie rozpoczęcie nauki teraz jest czasem optymalnym.
Nie "przypomnę sobie" ustaw rozpoczynając naukę w sierpniu czy wrześniu.
Dlatego też rozpoczynam czytanie przepisów i mam nadzieję, że te pół roku wystarczy na dobre przygotowanie do egzaminu wstępnego.

Super, trzymam kciuki!

Ale afera w szkole. Po sprawdzianie z wyroku karnego może wylecieć między innymi jeden z najlepszych aplikantów na roku. Cały rok aplikancki wystosował nawet protest do dyrekcji co tam się dzieje. Ktoś z was coś słyszał?

Pierwsze słyszę

Napisał/a solawek

Ale afera w szkole. Po sprawdzianie z wyroku karnego może wylecieć między innymi jeden z najlepszych aplikantów na roku. Cały rok aplikancki wystosował nawet protest do dyrekcji co tam się dzieje. Ktoś z was coś słyszał?

Nic nie słyszałam

Napisał/a solawek

Ale afera w szkole. Po sprawdzianie z wyroku karnego może wylecieć między innymi jeden z najlepszych aplikantów na roku. Cały rok aplikancki wystosował nawet protest do dyrekcji co tam się dzieje. Ktoś z was coś słyszał?

Nie nazwałabym tego jakąś wielką aferą. Mam wrażenie, że po prostu wiele osób zapomniało, że można nie zdać sprawdzianu poprawkowego, a to według ustawy o KSSIP skutkuje obligatoryjnym wykreśleniem z listy aplikantów. No a wyrok karny to bezdyskusyjnie najcięższy egzamin na tej aplikacji. Trudno mi się odnieść do tej sprawy bardziej rzeczowo, nie widziałam arkuszy ocen prac tych aplikantów i nie wiem, czy rzeczywiście aż tak położyli ten sprawdzian (chociaż wskazać trzeba, że na poprawce zawsze jest łagodniejsze ocenianie).

Podobno dzisiaj ma być wiadome, dokładnie co i jak, ale nie wiem zbyt dużo, bo to nie mój rocznik.

Na marginesie, w toku aplikacji poziom rocznika i aplikantów mierzony jest głównie przez sprawdziany, zatem nie wiem jak to się ma do kwestii, że osoba która nie zdała poprawki z wyroku karnego jest "jednym z najlepszych aplikantów na roku"

Rzeczywiście też nie nazwałabym tego aferą, chociaż problem podobno jest.
Zgodnie z ustawą w przypadku niezdania terminu poprawkowego wylatuje się z aplikacji. Chociaż nie zdarzało się to często to jednak przepisy taką opcję przewidują. I akurat na roczniku 13 dwie osoby poprawki nie zdały...

Zazwyczaj poprawki są oceniane łagodniej niż pierwsze terminy i muszę przyznać, że aplikanci serio przykładają się do tych terminów poprawkowych bo to jest jednak dość spory stres. I nawet jeśli powtarzają, że przecież nie zdarza się oblać poprawki to zawsze gdzieś z tyłu głowy pojawia się ta kwestia, że niezdanie poprawki to koniec aplikacji. Ciężko rzeczywiście oceniać dlaczego zostali ocenieni negatywnie, co takiego musieli napisać żeby nie dało się tego nawet choć trochę "naciągnąć" na to 2...

Sprawdziany z karnego generalnie od kilku lat na aplikacji sędziowskiej są bardzo trudne - i nie tylko ten z wyrokowania - chociaż faktycznie jest chyba najtrudniejszym sprawdzianem na aplikacji, ale też inne sprawdziany z karnego w ostatnich latach poszły kiepsko. Jak chociażby ostatnio na uzupełniającej - z tymczasowego aresztowania i środków zapobiegawczych gdzie na 70 osób zdały tylko 2. Sprawdziany więc z karnego rzeczywiście są trudne, natomiast inną kwestią jest podejście sędziów do tych sprawdzianów i ich ocenianie... Mam ostatnio wrażenie, że licytują się kolejnymi sprawdzianami i zastanawiają się ile uwalić osób na roku... I to chyba zaczyna być nienormalne...

I jakoś na bloku cywilnym takich problemów nie ma... Poprawki zdarzają się zdecydowanie rzadziej i są zdecydowanie inaczej oceniane... I nie chodzi mi tu o to, że powinni przepuszczać dalej wszystkich jak leci na karnym - sama miałam poprawkę z jednego ze sprawdzianów z karnego i nie kwestionuję, że pewne rzeczy napisałam źle, nawet nie kłócę się z tym, że oblałam pierwszy termin - w końcu jeśli praca rzeczywiście nie odpowiada określonym wymogom to obcięcie punktów na sprawdzianie nie jest niczym nadzwyczajnym. Ale skoro poprawka jest na taką skalę, gdzie nie zdaje pół rocznika albo wszyscy, to chyba warto by zastanowić się też nad tym jak aplikanci zostali do takiego sprawdzianu przygotowani... Jasne, nie można na zajęciach przećwiczyć wszystkiego i na sprawdzianie zawsze może coś zaskoczyć aplikantów, ale serio aż na taką skalę, że nie zdaje tyle osób? Pamiętam jak po jednym ze sprawdzianów w arkuszu oceny miałam w uwagach napisane, że nie napisałam zarządzeń - i fajnie, spoko, zgadzam się że ich nie napisałam przy czym ani w założeniach do sprawdzianu, ani na sprawdzianie nie było informacji, że mamy je napisać. Nie wspominając o tym, że na całym zjeździe nie przećwiczyliśmy żadnego z zarządzeń a żaden z prowadzących nawet nie zająknął się na ten temat...


Też nie wiem za bardzo jak ocenić kwestię "jeden z najlepszych aplikantów na roku"... Najlepiej zdawał do tej pory sprawdziany? Miał najlepszy wynik na egzaminie wstępnym? Ciężko się do tego odnieść, natomiast niezależnie od tego, jak pisałam wyżej, aplikanci do poprawek serio się przygotowują więc nie sądzę, żeby niezdanie poprawki wynikało z kwestii nieprzygotowania do niej... Są podobno prowadzone jakieś rozmowy co do tych osób właśnie z dyrektorem szkoły i komisją - może jakieś informacje się pojawią na dniach...