RE: child benefit
Witam wszystkich serdecznie i licze ,ze ktos mi cos doradzi...mieszkam w uk od 2008 roku i przyjechalam tu z mojm 10 letnim synem po rozwodzie.otrzymalam w uk child benefit i child tax credit.od roku mieszkam bo teraz od wakacji sama w tymczasowym mieszkaniu socjalnym.pracuje od 4 lat w szpitalu na calym etacie jako sprzataczka,bylo mi bardzo ciezko samej wiec jestem bardzo wdzieczna za pomoc ktora otrzymalam w angli byla dla mnie jak rodzina na ktora moglam liczyc bo nie mialam naprawde nikogo kto by mi mogl pomoc a ojciec dziecka jest wlochem nie placil mi alimentow a walka o nie miala sensu kto mieszkal we wloszech moze mnie zrozumiecwszystko sie zmienilo od wakacji tego roku moj syn pozostal na stale we wloszech bardzo sam tego chcial i zawsze tesknil do tego kraju c. Liczylam ze wroci ..lecz jednak nie chce przeszlam to strasznie ale nie zmusze.jest mu tam dobrze ma teraz 14 lat.w nastepnym tygodniu zmieniam mieszkanie czekalam na decyzje agecji miesiac prawie ( mam to na pismie ) jedyna ktora szczesliwie trafilam po dlugich poszukiwaniach oraz ogloszeniach do roznych gazet .rezygnuje z socjalnego mieszkania, bylo tymczasowe na nas dwoje. Ale nie wiem co z child benefit i taxem na dziecko? Chce im oczywiscie zglosic ale musze wiedziec co mam mowic by nie narobic sobie klopotow, syn nie zaczal szkoly tutaj w anglii we wrzesniu.liczylam calym sercem ze syn wroci i dalej licze ale ja musze dzialac by nie miec dlugow u panstwa.co mam im powiedziec w taxie i w urzedzie z mieszkaniem boje sie zwrotow. Za socjalne mieszkanie nic nie musialam placic. Teraz oczywiscie skoro syn nie wraca wszystko chce pozglaszac .czy moge powiedziec ze syn wyjechal teraz a nie na wakacjach?czy to jakos skontroluja?obawiam sie tez o szkole w ktorej we wrzesniu zglosilam telofonicznie co sie stalo..nie wiedzialam co mam robic myslalam,ze syn wroci . Prosze o porady ..czy jeszcze cos mi sie nalezy jesli tak chce to odlozyc dla syna.dziekuje i pozdrawiam
|