Pan X jest osobą niepełnosprawną, niewidzącą, inwalidą I grupy, pobierającą rentę. Prowadzi też działalność gospodarczą. W 2008 roku złożył wniosek o kredyt hipoteczny - zdolność bank wyliczył na podstawie renty i dochodu z działalności.
Pan X dostał kredyt - warunkiem uruchomienia (zawartym w umowie ) było "podpisanie" deklaracji ubezpieczeniowych w pakiecie. Jednym z ubezpieczeń było ubezpieczenie na wypadek utraty źródła dochodu.
Ubezpieczycielem jest firma, wchodząca w skład grupy kapitałowej z bankiem. W imieniu ubezpieczyciela występowali ci sami pracownicy co w imieniu banku.
Rata kredytu została powiększona o składkę ubezpieczenia. I tak przez 3 lata Pan X opłacał składkę ubezpieczeniową.
W tym roku Pan X uległ wypadkowi, i skracając - ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania gdyż zgodnie z warunkami (których Pan X nie doczytał) "odpowiedzialność ubezpieczyciela wygasa z chwila uzyskania przez ubezpieczonego uprawnień rentowych".
Biorąc pod uwagę sposób procedowania kredytu, to ze bank - ubezpieczyciel wiedział o rencie, nie powinien "podsuwać " Panu X takiego ubezpieczenia, które w momencie podpisywania umowy nie mogło być zrealizowane.
Pan X powinien dochodzić, w oparciu o art 410
kc w zw z art 806 § 1.
kc, o zwrot zapłaconych składek, w oparciu o art 414 o naprawienie szkody - o ile zaistniała.
Pan X nie podjął jeszcze żadnych działań. Czy uważacie że może domagać się także odsetek? waloryzacja chyba nie ma tu sensu.