RE: czy komornik może zająć mieszkanie za długi żony?
Mieszkanie nie podlega "pod własność banku", lecz stanowi waszą własność (chyba, że zawarliście umowę przewłaszczenia na zabezpieczenie?). To, że mieszkanie jest obciążone hipoteką nie stanowi przeszkody do egzekucji z udziału żony. Wierzyciel hipoteczny ma po prostu pierwszeństwo zaspokojenia, natomiast różnica między wartością mieszkania i wartością hipoteki też przecież wyraża jakąś wartość, która może podlegać egzekucji.
Jeśli natomiast chodzi o spłacanie kredytu za żonę, to fakt, że nie macie rozdzielności majątkowej stanowi problem. Z punktu widzenia prawa, ty spłacasz kredyt ze środków, które stanowią wasz wspólny majątek (w małżeństwie, wynagrodzenie za pracę jednego z małżonków oraz dochody z majątku wspólnego i osobistego wchodzą do majątku wspólnego, a nie osobistego - art. 31 kro). Sugeruję, abyś jak najszybciej doprowadził do rozdzielności majątkowej, najlepiej z orzeczeniem daty wstecznej ustanowienia tej rozdzielności. Dzięki temu będziesz mógł domagać się w sprawie o zniesienie wspólności majątkowej małżeńskiej, aby sąd w podziale uwzględnił nakłady z Twojego majątku osobistego na majątek wspólny, jakim jest mieszkanie (art. 45 kro). Dzięki temu sąd, dzieląc wasz majątek w ten sposób, że Tobie przyzna mieszkanie ze spłatą na rzecz żony, zasądzi do Ciebie niższą spłatę za to mieszkania.
Jeśli chodzi o ruchomości w mieszkaniu, to również one stanowią majątek wspólny, jeśli zostały zakupione w trakcie trwania małżeństwa. Ich komornik również nie będzie mógł zlicytować, dopóki nie będzie między wami rozdzielności.
Ostatecznie możesz również domagać się ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym na podstawie art. 43 par. 2 kro, i w ten sposób obniżyć spłatę na rzez żony, ale to udaje się raczej rzadko.
|