skarga na prace i opieszałość komornika
Witam,
wyrokiem sądu miałem płacić mojej byłej żonie alimenty "do ręki", ale z uwagi na brak konta z jej strony płaciłem przekazem pocztowym, ponieważ nie chciała mi podać konta bankowego.
Pracowałem na zlecenie i w pewnym momencie moja płynność finansowa uległa pogorszeniu o czym powiadomiłem moją byłą żonę a w zamian założyła mi sprawę u komornika.
Początkowo komornik zajmował mi na przemian wynagrodzenie lub rachunek bankowy mimo, że pisałem do niego, że jest to moje jedyne źródło utrzymania, to pozostawiał mi "złotówki". W styczniu i lutym ubiegłego roku komornik zajął mi rachunek bankowy, potem napisałem do niego pismo z zapytaniem o wysokość zadłużenia, które po miesiącu powtórzyłem, ale bez odpowiedzi. Potem napisałem skargę na komornika, którą również po miesiącu powtórzyłem, ale w odpowiedzi przeczytałem, że sąd nie ma zastrzeżeń do pracy komornika a ten dopiero wtedy zwrócił się do pełnomocnika mojej byłej żony z zapytaniem o wysokość wpłat. Potem zwrócił się do mojego pracodawcy z informacją o zajęciu wynagrodzenia za miesiąc sierpień i od tej pory nic nie robi a moje zadłużenie i odsetki rosną, co mam robić?
Czy jeżeli wpłacę alimenty mojej byłej żonie przekazem pocztowym, to będzie to na moją korzyść, czy wręcz przeciwnie... POMOCY.
|