Proszę o porade.
Witam serdecznie.
Króciutko streszczę temat. 4 lata temu mój narzeczony wziął grzecznościowo telefon dla znajomego. Po pewnym czasie znajomy ten przestał płacić, pojawiły się pisma z ponagleniami a ostatnio sprawa trafiła już do komornika. I tak dług urósł z 300 zł do 1800. Szukaliśmy kontaktu z tym człowiekiem, spotkaliśmy się przypadkowo i obiecał, że zapłaci zadłużenie, jednak tego nie zrobił. Pojechaliśmy nawet do jego rodziców, którzy o niczym nie wiedzieli, obiecali, że pomogą sprawę załatwić. Ale teraz ów człowiek po interwencji rodziny zaczyna wypisywać, że założy sprawę o nękanie. Bardzo proszę o pomoc i odpowiedź czy można coś z tym zrobić na drodze prawnej? W jaki sposób mogę udowodnić temu człowiekowi, że dług jest jego nie nasz? Jeśli jest cokolwiek co mogę zrobić - zrobię to i nie dbam o to jak długa będzie ta droga. Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki.
Pozdrawiam.
|