Podział majątku - Forum Prawne

Nowik1972

Od 8 lat jestem po rozwodzie i jak to w życiu bywa najgorzej dogadać się o pieniądze więc sprawa zakończyła się w sądzie.W 2008r.postanowieniem sądu była żona miała spłacić mi połowę mieszkania w dwóch ratach które powinny były zostać spłacone parę lat temu.Cóż jak to bywa oczywiście nie zobaczyłem do tej pory ani złotówki więc sprawa wylądowała u komornika sądowego z odpowiednimi dokumentami (klauzule wykonalności aktualny odpis z księgi wieczystej itp.) Oczywiście doprowadzenie sprawy do tego etapu kosztowało mnie już kilka tysięcy.Była żona nie ma z czego mnie spłacić więc dojdzie do licytacji mieszkania z tego co mi wiadomo.Na dzień dzisiejszy od komornika wiem że mieszkanie zostało oszacowane przez biegłych i wycenione.Jak długo czeka się na roztrzygnięcie takich spraw.Ile to może jeszcze potrwać?Proszę o odpowiedz albo jakąś rade,co mógłbym jeszcze zrobić aby sprawę ewentualnie przyspieszyć.Może ktoś już kiedyś przerabiał podobną sprawę.

korf

Kilka/kilkanaście miesięcy, lekko licząc. Dostałeś zawiadomienie o licytacji? Rozmawiaj z komornikiem. Oby znalazł się kupiec? Jak nie? Wszystko się przedłuży..

Nowik1972

Pisma o licytacji jeszcze nie otrzymałem.Komornik twierdzi że dokumenty są złożone w sądzie i trzeba czekać.Co do kupca (jeżeli się nie znajdzie) to zastanawiam się czy samemu nie wykupić tego mieszkania jak nie na pierwszej to drugiej czy trzeciej licytacji (podejrzewam że już za marne grosze). W końcu moja należność i tak ma zostać ściągnięta z licytacji tego mieszkania.Nie wiem jeszcze tylko jak będzie wtedy wyglądać sprawa ewentualnego wymeldowania czy eksmisji byłej żony.

Nowik1972

A tak nawiasem to nasze prawo działa w takich sytuacjach beznadziejnie.Jakby nie patrzeć kosztowało mnie to już kupe kasy a czekać trzeba nie wiadomo jak długo mimo iż pod względem prawnym wyczerpałem już wszystkie środki.Z drugiej strony pewnie jakbym nic nie zrobił tylko czekał to pewnie nigdy bym nie odzyskał nawet części mojego długu.

korf

Edytuj posty (masz 20minut) Nie pisz post pod postem...
Przeczytaj artykuły (nawet pobieżnie) od 945 do chyba 1002 kpc a w szczególności art 984. 985 KPC Ci się rozjaśni....
Jesteś w dobrej sytuacji. Znam, zbliżoną sprawę do Twojej gdzie wytoczono powództwo przeciwegzekucyjne o pozbawienie tytułu wykonalności. Argumentując, że nie można dokonać spłaty zobowiązania ( w części)- wyrównania udziałów z uwagi na trwały i znaczny spadek cen na rynku nieruchomości.

Nowik1972

Czyli jak dobrze zrozumiałem, jeżeli nie będzie chętnych do kupna licytowanego mieszkania po prostu jako wierzyciel będę mógł je przejąć ,ale nie za mniejszą cenę niż dwie trzecie ceny oszacowanej?Tu nasuwa się kolejne pytanie.Co w przypadku kiedy dwie trzecie oszacowanej ceny jest niższa od kwoty wynikającej z mojej należności???np.2/3 oszacowanej ceny wyniesie 50tys.zł a moja należność wynosi 60tys.zł, czy w takim przypadku mieszkanie przejmę nie ponosząc kosztów???

korf

Dalej dochodzisz poprzez komornika różnicę. Nie zapominaj, że kosztami jakie ponosisz komornik obciąży dłużnika; zaliczka, oszacowanie, i dalsze.....

Nowik1972

Dziękuje za odpowiedz.

Nowik1972

Teraz niby wszystko jasne ale mam jeszcze jedno pytanie.Powiedzmy że dojdzie do licytacji że ktoś kupi albo ja przejme to mieszkanie łącznie z lokatorem któty tam mieszka(moja była żona z dzieckiem które ma z konkubentem),że będe miał już wszystkie niezbędne dokumenty,to jak będzie ewentualnie wyglądać sprawa wyrzucenia czy eksmisji byłej żony wraz z jej dzieckiem???Wiem że może być problem jeżeli chodzi o jej dziecko,ale z drugiej strony ja nie jestem instytucją harytatywną i sam mieszkam razem z synem w mieszkaniu które muszę spłacać(kredyt).Co jest w takich przypadkach?,czy prawo też to jakoś reguluje?

korf

Reguluje... Wyrzucić nie możesz. Poczytaj forum; udzielaliśmy szczegółowych odpowiedzi. Jest kilka dróg...

Nowik1972

A w jakim dziale tego szukać???,bo nie bardzo wiem