Zaległe składki ZUS i zdrowotne sprzed 5 lat.
Ponad 5 lat temu prowadziłem ("słupowałem") działalność gosp. przez 6 miesięcy. Składki ZUS i zdrowotne nie były płacone, o czym dowiedziałem się teraz gdy ZUS naliczył zaległe składki (około tysiąca) i odsetki (kolejne 1,5 tys.) i upomniał się o swoje.
Wezwali do zapłaty całości w 2 tygodnie, czego oczywiście robić nie chciałem.
Po podjętym dialogu w sprawie ewentualnego umorzenia odsetek lub rozłożenia należności na raty dostałem wezwanie do ujawnienia historii kont bankowych za ostatnie 6 miesięcy lub złożenie oświadczenia, że kont nie posiadam.
Nie zrobiłem tego.
Na dzień dzisiejszy wykonuję umowę zlecenie i od zleceniodawcy tydzień temu dostałem pismo, że przekazują moje wynagrodzenie na poczet zobowiązań wobec ZUS.
Myślę sobie - w porządku. Chciałem to zapłacić (w ratach, albo ostatecznie całość na raz), ale skoro wolą tak ściągać to niech zabierają co im należne czym prędzej tym lepiej i niech się ode mnie odwalą. Z oszczędności pociągnę te kilka miesięcy bez wypłaty (które i tak byłyby w okresie jesienno-zimowym znikome).
Problem jest jednak taki, że dziś dostałem pismo z ZUSu z wezwaniem do wyjawienia nieruchomości oraz praw majątkowych.
I tu pojawia się problem - co oni ode mnie jeszcze chcą, skoro już mi zajęli wynagrodzenie?
Ok, wiszę im 2,5 tysiąca, nie kwestionuję tego.
Z umowy zlecenia mam teraz mizerię, bo tylko 200-400zł na miesiąc, no ale oni to i tak mi zabiorą.
Czy to właśnie ze względu na taką niską kwotę umowy zlecenia mogłem dostać wezwanie?
Póki co zajęli tylko jedną wypłatę, którą miałem otrzymać na dniach. Kwota to około 250zł...
|