Witam ponownie. Jak zawsze mam problem, a raczej dylemat, co zrobić z postępowaniem pani komornik...?
Sędzina uznała, że bezpodstawnie pani komornik zajęła wynagrodzenie- czyli wyszło na mają racje
Prezes tamtejszego sądu ma wyciągnąć konsekwencje z postępowania pani komornik; ja oczekuję udzielenia jej dyscyplinarnej nagany, ponieważ posunęła sie o jeden krok za daleko- bez wniosku wierzyciela, tak sama od siebie zabrała pieniądze i jeszcze beszczelnie napisała mi pismo, że jednak wierzyciel złożył wniosek, jednak przed sądem tego nie udowodniła.
Moje pytania brzmią:
1) czy do prezesa sądu muszę wyskrobać jakieś pisemko, aby pociągnął panią komornik do odpowiedzialności za to co zrobiła?
2) zostanę poinformowana o dalszym toku sprawy, tzn o tym jak wobec pani komornik postąpi prezes sądu?
3) czy mogę zarządać rewizji kancelarii pani komornik? jeśli tak to jak to zrobić- do kogo się zgłosić i jakie opłaty są z tym związane?
4) przypuszczam, że rok temu, jak miałam zajęcie wynagrodzenia na kwotę 2.360 zł pani komornik też mogła działać bez wniosku wierzyciela, czy mogę jej o to wytoczyć sprawę, tzn zlożyć kolejną skargę na czynności komornika? Sprawa ta nie jest przedawniona?