Witam,
mam problem, który opiszę pokrótce. Dosyć nietypowa sprawa, więc nie znalazłem nic co by mi pomogło.
Otóż w piątek, jak grom z jasnego nieba, otrzymałem
Zawiadomienie o wszczęciu egzekucji i wezwanie do zapłaty od pana komornika z miasta oddalonego od mojego o jakieś 300km, który pracuje w imieniu firmy windykacyjnej Presco Investments, o której pierwszy raz usłyszałem z tego zawiadomienia. Nakaz zapłaty w postanowieniu upominawczym SR w Lublinie (byłem kiedyś, przyznaję ze skruchą
ale chyba nie to jest winą).
To pismo było pierwsze jakie dostałem od tego komornika, nie otrzymałem też nic od tego Presco, nic nie dotarło. Z sądu też nie, a skoro był wyrok to powinienem wiedzieć - tak przypuszczam.
W piśmie jest napisane, że mam 7 dni na jakieś akcje, więc muszę działać w miarę szybko.
Jeśli chodzi o dług to nie jest on wielki. Około 2000zł razem z odsetkami i wszystkimi kosztami. Natomiast zupełnie nie mam zielonego pojęcia co to za dług, kto jest wierzycielem pierwszym ani w ogóle nic, tym bardziej że nie mam żadnej wcześniejszej korespondencji.
Co gorsza, swoje wszystkie zobowiązania typu rachunki spłacam w terminie, nigdy nie brałem kredytu ani pożyczki, nic, no po prostu zero.
Natomiast rodzi mi się w głowie przypuszczenie czego może dotyczyć dług. Otóż parę lat temu (pod koniec 2005 r.) straciłem dowód osobisty. Osoba, która weszła w jego posiadanie podpisywała na podstawie tego dowodu osobistego umowy z sieciami telefonii komórkowej oraz operatorami telewizji cyfrowej na moje nazwisko kupując telefony.
Wszystkie sprawy, o których było mi wiadomo załatwiłem, każdą z sieci, która zgłosiła się z roszczeniami poinformowałem o utracie dowodu (potwierdzona utrata dokumentami oczywiście). W swojej dokumentacji mam umorzenie dwóch postępowań przez prokuraturę (sprawy wszczęte przez sieci komórkowe przeciwko osobie posługującej sie moim DO, nie przeciwko mi) i informację od każdej z sieci, że informacja do nich wpłynęła. Od niektórych przeprosiny i informacje o anulowaniu mojego zobowiązania. Generalnie to sądzę, że wszystko jest "na czysto" z każdym kto został oszukany przy pomocy mojego dowodu. Wszystkie dokumenty mam zebrane w miejscu.
Czy mógłbym prosić o poradę co mam teraz zrobic? Najchętniej zatrudniłbym do tego pełnomocnika, ale obawiam się, ze jego usługa zaraz będzie droższa niż wartość długu. Jeśli da radę to chciałbym nadać bieg sprawie samemu, a potem walczyć dalej.
Z dodatkowych informacji powiem jeszcze tylko, że do zawiadomienia przypięte jest zajęcie wynagrodzenia. Dostał to mój pracodawca. W chwili gdy będzie musiał wypłacić moje wynagrodzenie to zapłaci komornikowi cały mój dług, a resztę mi. Czy te pieniądze będą do odzyskania?
Edit: Jeśli ktoś miałby ochotę to mogę przesłać skany dokumentów.