Proszę o pomoc...Dług w banku
Proszę o pomoc… W 2009 i 2010 roku podpisałam umowy kredytowe w dwóch bankach w sumie około 100tyś. Pieniądze uzyskane z tych kredytów częściowo pokryły mniejsze kredyty które były wzięte wcześniej na zakup wyposażenia mieszkania, natomiast 80% kwoty uzyskanej z kredytów przekazałam partnerowi z którym nie wiązał mnie żaden formalny związek. Miał on wykorzystać te pieniądze na rozwój jego firmy którą prowadził. Pieniądze były przekazywane w różnej formie część jako przelewy za jego zobowiązania, ale większa część była wypłacana w bankomatach i przekazywana w formie gotówki. Problem pojawił się w maju 2010 roku w momencie kiedy partner po 3 latach nagle z dnia na dzień zapadł się pod ziemię. Nie odbierał telefonów, nie pokazywał się w miejscu zamieszkania wspólnym czy jego rodziców. Przez pierwsze miesiące starałam się spłacać raty choć pochłaniały one większą część wynagrodzenia, później z pomocą rodziny jeszcze starałam się dogadać z bankami i spłacać kwoty które były wymagane by uniknąć przekazania spraw do windykacji. Niestety rodzinie skończyły się wolne środki a ja w między czasie straciłam pracę i zostałam bez środków do życia. Nie byłam w stanie sprostać wymaganiom banków dotyczących spłaty zobowiązań. Do dnia dzisiejszego kredyty nie są spłacane i nie mam zajęcia komorniczego. Mam jeszcze oświadczenie byłego partnera, które podpisał osobiście i w którym zobowiązuje się do spłacenia ¾ kwoty którą ode mnie wyłudził. Niestety do dnia dzisiejszego nie spłacił ani złotówki.
Dodam, że jestem matką samotnie wychowującą dziecko, mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu. Nie posiadam żadnego majątku, i od niewiele ponad roku pracuję. Niestety przy obecnym wynagrodzeniu nie jestem w stanie spłacać rat w wymaganej wysokości.
Czy w takiej sytuacji istnieje możliwość prawna aby rozwiązać problem ze spłatą długu przed otrzymaniem zajęcia komorniczego? Niestety banki wymagały spłaty kredytów w wysokości 1200 zł na mniejsze raty nie wyraziły zgody. Raty które były zawarte na umowie wynosiły w sumie 2200zł. W tej chwili moje zarobki nie przekraczają kwoty 2000zł. Czy w takiej sytuacji w ostateczności istniej możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej?
Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.
|