egzekucja po sądowym wstrzymaniu
Witam
Jakis czas temu dostalem wyrok grzywny 1500zl. Napisalem do sadu odwolanie o jej umorzenie ze zgledu na ciezka sytuacje materialna. Zanim otrzymalem odpowiedz (odmowna) otrzymalem pismo od komornika o wszczeciu egzekucji w/w kwoty. Ponownie napisalem do sadu o rozlozenie grzywny na raty. Zostalo to akceptowane. Sad wyslal do komornika nakaz o wstrzymaniu egzekucji. Pomimo tego po kilku dniach komornik nie zawiesil egzekucji tylko "wszedl" mi na pensje. Gdy zapytalem sie kom dlaczego zrobil taka "samowolke" odpowiedzial, ze on nie wie co znaczy slowo "wstrzymanie" i dlatego dzialal dalej. Zadzwonilem do sadu gdzie poinformowano mnie, ze komornik nie dostosowal sie do orzeczenia sadu i wyslali mu pismo o umorzeniu egzekucji. W ostatnim pismie od komornika dostalem wyliczenie, ze domaga sie on kwoty za swoje dzialania 400zl. Pytajac go za co to suma odpowiedzial, ze 330zl to koszty komornicze a 70 koszty gotowkowe przez niego poniesione. Na moje pytanie co to za koszty gotowkowe 70zl odpowiedz wyslanie 2 listow. Hmmm..te listy to chyba musial wysylac poczta lotnicza przez wyspy cooka.
Czy dzialania komornika byly prawne? Co moge w takiej sytuacji zrobic?
|