Długi za mieszkanie mojej mamy. Blokada mojego konta bankowego.
Witam serdecznie!
Po krotce chcialbym przedstawic sytuacje w jakiej sie teraz znajduje. Mam aktualnie 23 lata i caly czas się ucze. Caly czas mieszkalem i byłem zmeldowany w mieszkaniu mojej babci. Moja mama mieszkala w tym samym miescie we wlasnym mieszkaniu.
Mama miala duzo dlugow - kredyty i nieplacone czynsze. Po tym gdy otrzymala ona informacje o tym ze może stracic mieszkanie w przypadku kolejnych zaleglosci z oplatami - za jej namowa, babcia dala się przekabacic i sprzedala wlasne mieszkanie po to by uratowac duzo wieksze mieszkanie mojej mamy.
Po sprzedazy i wplacie calej kwoty do Spoldzielni Mieszkaniowej, wprowadzilismy i zameldowalismy się wraz z babcia w mieszkaniu mamy. Okazalo się pozniej ze mama miała duzo wieksze dlugi niż przypuszczalismy. Po 2 latach stracilismy mieszkanie i w tym momencie mama i babcia mieszkaja w wynajetym domu, a ja zatrzymalem się u cioci. Nie jestem aktulnie nigdzie zameldowany.
Tak, w duzym skrocie prezentuje się ta historia.
Podczas gdy mieszkalem u mamy - w zeszlym roku otworzylem konto w banku i podjalem wakacyjna prace na okres 1 miesiaca. Pozniej wrocilem do szkoly. Na koncie zostalo mi do teraz około 300 zlotych, i nigdy nie wplacalem tam już zadnych pieniedzy. W tym momencie na moim koncie widnieje informacja o zajeciu egzekucyjnym konta na kwote ok. 12 tys. zl
Dzwonilem do komornika , który zajal mi konto, a ten polecil bym skontaktowal się ze Spoldzielnia Mieszkaniowa, aby ta wystosowala odpowiednie pismo o odblokowaniu mi konta.
Po dzisiejszym telefonie do Spoldzielni, Pani sekretarka powiedziala bym zadzwonil jutro raz jeszcze i porozmawial z ich Radca Prawnym. Powiedziala tez ze jej zdaniem i tak będę musial splacac ta kare. Pomimo tego ze w okresie zameldowania uczylem się i byłem na utrzymaniu mamy i przepracowalem tylko 1 miesiac. Czy naprawde tak jest? Proszę zrozumiec – ja chce tylko skonczyc szkole i moc spokojnie wyjechac za granice do pracy bez zadnych ciagnacych się za mna dlugow.
Moje pytania brzmia:
1. Czy mimo tego wciąż się ucze i przepracowalem tylko 1 miesiac w wakacje musze teraz placic dlugi za mieszkanie mojej mamy? Byłem zameldowany tam 2 lata.
2. Czy jako jej syn, mogę być pociagniety do odpowiedzialnosci za jej inne dlugi? Czy będę musial je splacac? Nie mam zielonego pojecia ile ich jest i gdzie one sa, ze względu na to ze mama nie chce mi nic powiedziec.
3. Czy powinienem pojsc do notariusza w celu podpisania aktu o zrzeczeniu się spadku i dlugow mojej mamy? (W tym roku koncze szkole i chce wyjechac do Niemiec do bliskiej mi rodziny i ulozyc sobie tam zycie)
4. Co powiedziec w jutrzejszej rozmowie z Radca Prawnym w Spoldzielni?
Ogromnie dziekuje za Panstwa pomoc i szczerze przepraszam za to, jeżeli był już post o podobnym problemie oraz za brak polskich znakow (Pisze z niemieckiej klawiatury), lub jeżeli temat ten zostal opublikowany w nieodpowiednim dziale.
W razie jakichkolwiek Panstwa watpliwosci, od razu odpisze na wszelkie zadane pytania.
Pozdrawiam i raz jeszcze ogromnie dziekuje za jaka kolwiek pomoc.
|