Witam. Na początku dodam, że nie proszę o pomoc tylko o poradę. Chciałem dowiedzieć się jak można uniknąć w świetle "prawa" pozbawienia mnie prawa jazdy za zaległe alimenty? Dodam, że staram się spłacać w ostatnim czasie "tyle ile mogę" (ok. roku prawie 50%). Do tego jestem w trakcie kursu na prawo jazdy kat. C, co w moim mniemaniu po ukończeniu kursu i znalezieniu odpowiedniej pracy pozwoli mi na spłacenie wszystkich zaległości.
PS. Czy w tym kraju da się normalnie żyć i funkcjonować nie będąc w mafii albo w sejmie?? Tą wypowiedź proszę traktować z "przymrużeniem oka". Czasem boję się, że zabiorą mi świadectwo matury lub dyplom mgr

Pozdrawiam
Marcellin