Alimenty ojca a jego mieszkanie
Witam, właśnie zarejestrowałam się na forum i nie wiedziałam w jakim temacie powinnam napisać moje pytania:
-czy w zakresie prawa dot. nieruchomości,
-czy prawa alimentacyjnego,
-czy w prawie spadkowym... wypadło tu. Opis sytuacji:
Dowiedziałam się, że mam przyrodnią siostrę, na którą mój ojciec powinien płacić alimenty. Nie robi tego. Jego dług to ponad 50tys.zł. W chwili obecnej nie przebywa w kraju.
Ojciec jest właścicielem mieszkania spółdzielczego. Nie jest to jeszcze mieszkanie własnościowe ponieważ kredyt jest niespłacony. Kredytu pozostało ok 15 tys plus drugie tyle odsetek. Ojciec jest głównym najemcą/lokatorem (właściwie to nie wiem kim bo tam nie mieszkam) Mówiąc skrótowo- mieszkanie jest na Niego.
Wspólnie z bratem postanowiliśmy wykupić mieszkanie. (Aby nie płacić dłużej odsetek i aby było na nas). I teraz moja gorąca prośba i pytania:
- Czy powinniśmy dać ojcu pieniądze, on spłaci kredyt mieszkaniowy i podaruje nam lokal jako darowiznę? (w linii prostej nie płaci się podatku od wzbogacenia od darowizny?)
- Czy powinien przepisać je na nas z kredytem, zrzec się do niego praw a my potem sobie wszystko popłacimy?
Boimy się, że jeśli spłacimy mieszkaniowe długi ojca- wykupimy mieszkanie (nie orientowałam się jeszcze jak to jest- czy w momencie spłaty kredytu lokal przechodzi na własność????może Państwo mi to wytłumaczą?) to za chwilę wejdzie tam komornik i zanim ojciec zdąży nam je podarować to komornik je jakoś zabierze??? W najbliższym czasie bardzo chcielibyśmy uregulować te sprawy: przepisać mieszkanie na nas, i spłacić kredyt mieszkaniowy.
Podejrzewamy, że ojciec nie będzie chciał płacić alimentów. W swoim życiu mało pracował i nadal się tego trzyma... Obawiamy się również, że po jego śmierci dług alimentacyjny przejdzie na nas (na mnie i brata). Wiemy, że można się zrzec spadku (dlatego wcześniej chcemy uregulować sprawę z mieszkaniem). Oprócz nas będą także musiały zrzekać się nasze dzieci, prawda?
Uprzejmie proszę, o poradę jak mamy postępować aby przejąć mieszkanie i aby nie płacić za życiowe błędy ojca. Dziękuję
|