pytanie
w poniedziałek idę do komornika, by wszczął postępowanie o zwrot zaległych alimentów od ojca dzieci. Były mąż nie posiada nic, sprytnie wszystko przepisał na innych. Z jedynej "legalnej" pracy na konto dostaje mniej niż minimalne wynagrodzenie. Więc komornik nie zabierze mu nic. Do funduszu alimentacyjnego mogę zgłosić się dopiero jeśli komornik przez 3 miesiące nie ściągnie nic od byłego męża. I tu pojawia się problem. Moja pensja starczy tylko na opłacenie kosztów związanych z wynajęciem mieszkania. Czy ja mogę się zwrócić gdzieś o pieniądze na życie. Nie mam pieniędzy i nie wiem za co nakarmię dzieci. Jeśli ja nie zapłacę za mieszkanie i za inne rachunki, komornik mi zablokuje konto...sytuacja jest beznadziejna, czy jest jakiś sposób by przeżyć?
|