Kilka zobowiązań u komornika i zajęcie pensji
Witam serdecznie! Przeglądam forum od jakiegoś czasu w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale nie udało mi się dopasować istniejących wątków do moich wątpliwości, stąd prośba o jakąś podpowiedź ze story osób kompetentnych w temacie.
Otóż wpadłam w spore problemy finansowe. Łączne zadłużenie, które obecnie posiadam wynosi około 50 tyś zł i wynika z umów zawartych w 3 bankach, na około 8 produktów kredytowych (kredyty odnawialne, karty kredytowe, kredyty konsumenckie). Od kilku miesięcy nie jestem w stanie spłacać tych zobowiązań, nękana jestem przez firmy windykacyjne, które straszą mnie i stosują terror psychiczny. Jedna z wierzytelności została już skierowana do komornika, który zajął moją pensję - co miesiąc zabierane jest mi około 1100 zł. W żadnym wypadku nie zamierzam uchylać się od spłaty tych zobowiązań, ale pozostając z kwotą 750 zł pensji nie jestem już w stanie zawrzeć żadnej ugody z firmą windykacyjną i z góry proszę ich o kierowanie sprawy do komornika sądowego. Pomijam kwestię jak reagują na to firmy windykacyjne, ale ogólnie zaczynają mnie wtedy straszyć i stosują terror psychiczny.
Niestety przepisy dotyczące egzekucji długów są dla mnie mocno zawiłe i trudne do interpretacji w mojej sytuacji. Ale mam kilka pytań, które pozwoliły by mi to w jakiś sposób sobie uporządkować:
1. czy jeżeli odmówię negocjacji w firmą windykacyjną i w ogóle przestanę z nimi rozmawiać przekażą w końcu moje zobowiązania do komornika sądowego? W zasadzie o to mi chodzi, nie jestem bowiem w stanie płacić na moje zobowiązania nic ponad to, co jest mi zabierane z pensji, więc nie widzę sensu opowiadania o tym tym ludziom po setki razy, a tak to w tej chwili wygląda.
2. obecnie moje zajęte wynagrodzenie pokrywa jedno zobowiązanie, oczywiście wszystkie dodatkowe koszty są duże, więc spłata tego zobowiązania zajmie pewnie około roku. W tym czasie zdąży już pewnie trafić do komornika reszta zobowiązań i wtedy podział tych 1100 zł będzie bezsensowny, bo każdy z wierzycieli dostanie jakieś "ochłapy:, które nie pokryją nawet odsetek - co się zdarzy wtedy? Komornik nie jest w stanie w żaden inny sposób egzekwować ode mnie należności, nie posiadam żadnych nieruchomości ani ruchomości, mieszkam kątem u kogoś z małym dzieckiem.
3. co mogę zrobić w obecnej sytuacji, aby spłacić długi w miarę szybko? Czy istnieje np szansa na to, że komornik anuluje mi jakieś odsetki, bądź koszty dodatkowe lub zaprzestanie naliczać dodatkowe odsetki?
4. załóżmy, że w którymś momencie w trakcie tych lat spłacania wierzytelności u komornika wyjdę za mąż, czy wtedy mój nowy mąż również może zostać zobowiązany do spłaty moich długów sprzed małżeństwa, czyli czy np komornik jemu też będzie mógł zająć wynagrodzenie lub konto bankowe? Jeśli tak, to jak temu zapobiec?
Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi osób zorientowanych w temacie i mogących w merytoryczny sposób udzielić mi odpowiedzi na te pytania.
|