Zajęcie ruchomości - Forum Prawne

filipsko

Witam,dzisiaj przyszło do mojej siostry pismo od komornika,że sąd zarządził zajęcie ruchomości.Siostra nie mieszka z nami od ponad 10 lat,ale jest u nas zameldowana.I teraz man pytanie,czy komornik może zająć rzeczy nie należące do dłużnika,oraz jak udowodnić że rzeczy które są w domu do niego nie należą?

moszewelt

http://forumprawne.org/komornik-post...uchomosci.html

Syphar

Spokojnie, w takim wypadku to nawet wejść nie może. Sugeruję dokładną lekturę podanego przez @moszewelt wątku i zrozumienie różnicy pomiędzy własnością a władaniem, zameldowaniem a zamieszkaniem.

Master Piernik

A dlaczego nie może wejść ?

KSEH

Bo dłużnik nie zamieszkuje i pewnie żadnych rzeczy nie pozostawił po sobie, znając życie.

Master Piernik

Gdyby taki stan faktyczny był to ok ale jak to zweryfikować w 100% ? Zasada ograniczonego zaufania się kłania. Załóżmy ze przychodzi do mnie komornik wcześniej nie odbierałem korespondencji, drzwi otwiera moja babcia która mówi iż dłużnik nie mieszka i nie wiem co z nim bo od 10 lat się nie odzywa i nie pozostawił majątku a ja w tym momencie, siedzę sobie w swoim pokoju przed swoim 72 cal TV i jem popcorn oglądając film "komornik"

KSEH

Dlatego istnieje jeszcze coś takiego jak wywiad środowiskowy wśród sąsiadów, listonosza, spółdzielni mieszkaniowej itd. .....

Kanas

Master Piernik zerknij na to z drugiej strony, idąc Twoim tokiem rozumowania, to Komornik nie będzie mógł wejść do mieszkania gdzie Dłuznik faktycznie mieszka, jednak nie jest zameldowany. Jeszcze inaczej, Dłużnik w celu uniknięcia egzekucji z ruchomości, wymelduje się i co ?
Nie ważne czy jest zameldowany, czy nie, ważne czy faktycznie mieszka. Do tego jak napisał KSEH może służyć wywiad środowiskowy. Zresztą już nie raz na forum padało pytanie Dłużnika, czy Komornik może dopytywać się o niego u sąsiadów.
Babcia dostaje grzywnę do 2 tysięcy, już nie będzie do śmiechu ani Babci, ani wnuczkowi

Przepis prawny:

Art. 762.
§ 1. Za nieuzasadnioną odmowę udzielenia organowi egzekucyjnemu wyjaśnień lub informacji przewidzianych w art. 761 albo za udzielanie informacji lub wyjaśnień świadomie fałszywych osoba odpowiedzialna może być na wniosek wierzyciela lub z urzędu ukarana przez organ egzekucyjny grzywną do dwóch tysięcy złotych. Grzywną taką może być również ukarany dłużnik, który zaniedba obowiązku powiadomienia o zmianie miejsca swojego pobytu.

KSEH

Babcia nie dostanie grzywny, bo udzieliła informacji, a że nieprawdziwej to już inna sprawa.

dejvo1987

noo a informacja swiadomie falszywa.

Kanas

Skoro wnuczek siedzi w domu przed telewizorem, to raczej babcia nie powie, że nie wiedziała o tym, więc dlaczego nie może dostać grzywny, przecież jasno jest zapisane w powyższym artykule;

KSEH

Faktycznie pokręciłem.

Master Piernik

Mój tok rozumowania jest odwrotnie proporcjonalny to tego co napisałeś, z mojego doświadczenia wynika iż czasami niestety taka babcia składa takie "wyjaśnienia" ale mając wizerunek dłużnika i jak już kolega wyżej wspomniał wywiad środowiskowy ponawiam teren w najmniej oczekiwanym dla dłużnika momencie wcześnie rano lub późnym wieczorem i jest ZONK a mina dłużnika który myślał ze wyc....ł komornika bezcenna

Syphar

@Master Piernik:
Dlatego, że nie jest to miejsce zamieszkania dłużnika. Dodatkowo, chociaż nie ma to znaczenia, jest zameldowany. I co z tego, że jest zameldowany? Zameldować to się przy odrobinie trudu można na ogródkach działkowych (bywają takie przypadki).

To nie jest problem osoby trzeciej zamieszkującej pod danym adresem. Wpuszczać nie musi. To jest problem dłużnika, wierzyciela i komornika - czyli stron postępowania i jego wykonawcy. Zasada ograniczonego zaufania... To prawo cywilne, a nie kodeks drogowy. Wpuszczać mam każdego komornika, który chce wejść, bo twierdzi, że tu mieszka dłużnik? Jak twierdzi, to niech udowodni. W przeciwnym razie mamy do czynienia z dziwną sytuacją, w której dowolny komornik może wejść do dowolnego lokalu mieszkalnego w całym kraju, pod warunkiem, że ma tytuł wykonawczy na Jana Kowalskiego, zamieszkałego nie wiadomo gdzie, ale znając cwaniactwo dłużników, to 500km dalej.

Nie wiem jak zrobi komornik. Ja będąc komornikiem zrobiłbym tak - zebrawszy wcześniej wywiad środowiskowy i mając pewność, że jednak mieszka - wezwać Policję, przedstawić dowody (wyniki wywiadu) i wejść siłą. Dla kłamców nie ma przebacz. Ale dlaczego zakładać z góry, że każdy kłamie? To nie Dr. House.

Rozumiem, że wykonujesz tego rodzaju czynności. I słusznie! Ale w przypadku akurat tego wątku siostra nie mieszka, tylko jest zameldowana. Zameldowanie nie ma tu nic do rzeczy, wejść nie możesz. Ważne, czy mieszka. A jak udowodnisz, że mieszka (bo jak napisałeś, złapiesz w najmniej oczekiwanym momencie) to już inna sprawa, grzywna dla domownika, który skłamał, wejście siłowe i egzekucja. Ale póki nie mieszka, to nie mieszka i tyle.

@Kanas:
No właśnie. A nie mieszka. Od 10 lat jak pisze autor wątku. A jak nie mieszka, to nie może wejść, pomimo, że jest zameldowana. Co Wy wszyscy z tym meldunkiem. Ważny jest stan faktyczny, mieszka lub nie.

Kanas

Nie wiem czemu do mnie "pijesz" przecież wyraźnie napisałem;