Nieudolne próby zajęcia wynagrodzenia przez US - Forum Prawne

bobasse

Witam serdecznie,

Mam następujący, jak się okazało, całkiem poważny problem. Nigdy nie raczyłem płacić mandatów, ponieważ są one potem egzekwowane za niewielkie koszta dodatkowe, a poza tym zdarzało się, że pracodawca pokrywał te mandaty "ekstra". Ale to już inna sprawa.
Chodzi o to, że w maju 2013 roku otrzymałem zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego stanowiącego wynagrodzenie u dłużnika zajętej wierzytelności będącego pracodawcą (116,80zł). Było to nie pierwsze takie pismo, więc informację do wiadomości przyjąłem, i o sprawie zapomniałem.
Potem, w lipcu 2013, otrzymałem zawiadomienie na kolejne 235,60. Rutynowo papier przejrzałem i o nim zapomniałem.
Aż do dziś. Mianowicie dzisiaj otrzymałem zawiadomienie (jeszcze dokładnie nie wiem jakiej treści, jutro dopiero zobaczę sam list), opiewające na kwotę, bagatela, ponad 800zł, a dotyczące tak naprawdę tylko tych spraw, które podałem wyżej. A wynika to z tego, że pierwszy tytuł wykonawczy, z maja, adresowany był do mojego poprzedniego, już nieaktualnego pracodawcy. Ten nie zapłacił, dlatego w lipcu dostałem zawiadomienie o zajęciu już nie pensji, a prawa majątkowego stanowiącego wierzytelność z rachunku bankowego. Do tego doszedł jeszcze jeden mandat, dlatego zrobiło się ponad 200zł.Niestety, i tym razem tytuł wykonawczy nie doszedł do skutku, ponieważ urząd skarbowy zwrócił się do banku, w którym konta nie posiadam i nigdy go nie miałem.

Niestety, moim niedopatrzeniem było to, że US kieruje sprawy do instytucji, z którymi ja nie mam nic wspólnego. Niedopatrzeniem było również to, że numery spraw pokrywały się w obu przypadkach (nie miałem jednocześnie wszystkich pism w ręku).

Jak zapewne się Państwo domyślają, pytanie jest następujące - czy jest jakaś możliwość, by nie płacić tak kolosalnych pieniędzy za dwa stuzłotowe mandaty? Ja rozumiem koszty 35,60, ale nie ponad 600zł... Gdzie się udać, co powiedzieć? Z góry dziękuję.

Jutro uzupełnię posta o zawartość dzisiejszego pisma.

mithloss

1. Nie,
2. Do egzekutora (komornika) skarbowego, adres: właściwy Urząd Skarbowy. Jak rozmowa nic nie da, zostaje skarga do Izby Skarbowej.

marian.pazdzioch

jakie 800zl?

geralth

Zgadzam się z Odp. nr 2 Mithloss'a .
I pytanie - ile razy zmieniałeś pracodawcę, może wysyłał wiele listów. za listy napewno płaci dłużnik, może zmieniał się organ egzekucyjny z uwagi na zmiane adresu. Jeśli mandaty z różnych stron polski to pewnie wysyłali do KPP albo UM różnych podmiotów występujących jako wierzyciel. jest conajmniej kilka odpowiedzi imho.

chich bulterier

Koszty egzekucyjne od 200 zł przy nieskutecznych zajęciach to tylko 1% opłaty manipulacyjnej, czyli w tym wypadku 4 zł. Zajęcia są nietrafione, więc opłata egzekucyjna jest nienależna. Nie napisałeś czy ostatnie zajęcie jest skuteczne. Jeżeli tak, trzeba doliczyć opłatę egzekucyjną 4%/5%/6% i wydatki. 235,60 to prawdopodobna wersja na dwa tytuły po 100 zł.

Podejrzewałbym jednak, że jakiś nowy tytuł wykonawczy dostałeś. Biorąc pod uwagę specyficzne podejście do wykonywania obowiązków, może dostałeś np. karę porządkową z urzędu skarbowego.

Skarga na co? Na jaką czynność?

bobasse

Dziękuję serdecznie za zainteresowanie tematem!

Dziś mam już wgląd w ostatnie pismo. Otóż dotyczy ono tylko tych tytułów wykonawczych, o których wspomniałem na początku, czyli 100+100zł. Ostatnie zawiadomienie informuje o zajęciu prawa majątkowego poprzez spłatę zadłużenia z tytułu nadpłaty podatku dochodowego za 2013 rok.

Kwota należności głównej to 200zł, a koszty egzekucyjne to aż 645,60zł! Może czegoś jeszcze nie wiem, ale zaraz ruszam do US wyjaśnić, skąd i na jakiej podstawie naliczyli mi tak kolosalne koszty. Według tego, co Państwo stwierdziliście wnioskuję, że US się "pomylił" w naliczaniu kosztów?

Co do pytań o inne zawiadomienia kierowane do mojej osoby - otrzymałem tylko dwa takowe, których odbiór pokwitowałem listonoszowi. Na pewno żadne takie pismo nie przepadło, ponieważ w domu zawsze ktoś jest, a i skrzynka jest przed domem.

chich bulterier

do załatwienia:
1. Wizyta w US i wgląd w akta egzekucyjne.
2. Wniosek o wydanie postanowienia o kosztach, ewentualne zażalenie jeżeli coś jest nie tak.

bobasse

Masakra...

Byłem w US. Okazało się, że, tak jak myślałem, pani w urzędzie się "pomyliła" i zamiast 31zł wstawiła koszty egzekucyjne w wysokości 645,60... Dostałem aktualizację postępowania egzekucyjnego i suma zadłużenia wynosi 231zł. Temat rozwiązany. Dziękuję za podpowiedzi.

geralth

Przydałabysię opcja punktowania odpowiedzi. Sam bym miał komu podziękować. .