Zajęcie komornicze, ciąża i brak środków. - Forum Prawne

Ilona_trn

Witam ! Od kilku dni mam komornika "na głowie"... Otóż zapukał do mych drzwi zaledwie 6 dni temu z postanowieniem z sądu z dnia 23.12.2008 o wszczęciu egzekucji w kwocie ok.700zł. Problem w tym, że jest to zadłużenie za jazdę bez biletów,kiedy byłam niepełnoletnia i przebywałam na terenie domu dziecka.Nieistotne jak się okazało.... dług to dług. Moje pytania :
Jestem w 6mies. ciąży,mieszkam w mieszkaniu socjalnym, które dostałam od urzędu miasta, z tego tyt.że przebywałam w domu dziecka, nie pracuję i jedynym moim źródłem dochodu są pieniądze za kontynuowanie nauki wypłacane przez Mops, w kwocie 494zł., w mieszkaniu, mam lodówkę, pralkę, tv, ale nie plazma i komputer. Rzeczy te kupił narzeczony,nie mamy na to faktur,gdyż były to rzeczy używane, co mogę zrobić, żeby komornik ich nie zajął.... wynieść z domu ? Dziś rano, dostałam wniosek komornika o udzielenie asysty policji przy czynnościach egzekucyjnych jakie zaplanował na dnia 7.08.2014. Przy ostatniej wizycie mówiłam, że rzeczy nie należą do mnie, ale jak widzę teraz, po dalszych czynnościach komornik postanowił jednak coś mi zabrać, pytanie, co takiego ? Skoro przy ostatniej wizycie nie spisywał też rzeczy, które są w domu, poinformował mnie tylko, o wszczętym postępowaniu oraz wręczył pismo. Mam naprawdę trudną sytuację, bo nie wiele mam rzeczy, a tak naprawdę, ze sprzętu nic nie należy do mnie.Obawiam się, że może wziąć lodówkę, tylko gdzie ja wtedy będę trzymać jedzenie ? Zabierze pralkę ? Gdzie zrobię pranie... ? Pytania niby błahe, jednak spędzają mi sen z powiek. Tym bardziej że jak wspomniałam jestem w 6mies. ciąży,nie ma jakiegoś prawa, które chroni takie kobiety przed komornikiem ? Chodzi mi głównie, o to czy mogę się bronić w taki sposób, że np. muszę mieć świeże jedzenie,a jeżeli weźmie lodówkę, to jedzenie nie będzie wtedy świeże.... No już sama nie wiem co mogłabym zrobić, żeby jakkolwiek uchronić się przed tym człowiekiem. Dlatego proszę o jakieś dobre, sprawdzone porady. Może ktoś z Państwa miał kiedyś podobną sytuację... Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.

123abcd

Ustawodawcy nadal uważają, że lodówka to luksus i możesz się w razie czego bez niej obyć.

Egzekucji nie unikniesz. Komornik nic Ci nie zabierze. Rzeczy zajmie jak będą się do tego nadawały i najpewniej zostaną w Twoim zarządzie. Zdaje się, że trafiłaś na upierdliwca a i kwota długu dająca mu nadzieję, na jej odzyskanie z egzekucji z ruchomości sprawia, że nie odpuści. Policja jako asysta to nic strasznego. Czasem jest to po prostu dzielnicowy. Przeżyjesz. Może nikt nie kupi Twoich gratów.

Ilona_trn

Ale ja nic mu nie oddam !! Opustoszę mieszkanie do cna, zostawię ubrania i meble. Przecież te rzeczy naprawdę nie należą tylko do mnie ;/ no, oczywiście Go to w ogóle nie obchodzi, ale skoro nic jeszcze w domu nie widział, mówiłam, że nic nie mam to i nic nie zobaczy. Ciekawe co wtedy mi powie.

123abcd

Pewnie, że możesz to zrobić.
Oznacza to jednak, że nie bedziesz miała w tym mieszkaniu na codzień tego co wyniesiesz a komornik może przyjść bez uprzedzenia.
Takie prawo w Polsce, czyli nie tędy droga. W innych krajach bywa inaczej.

W Twoim przypadku (Twoim podkreślam) uważam, że najlepszym wyjściem jest dogadanie się z wierzycielem - przedstaw sytuację w całości jak jest.
Może się zgodzą na jakieś bardzo niskie raty - w końcu z egzekucji wiele nie dostaną.
Z komornikiem nie wygrasz a stres większy niż masz jest Ci obecnie nie potrzebny!
Z większego miasta, w odróżnieniu od mniejszych miejscowości pamiętam, że komorników nigdy nie interesowały żadne ruchomości, które "na oko" nie było czymś bardzo wartościowym.
Pamiętaj, że zajęcie ruchomości to także forma nacisku na dłużnika.
Pod wpływem groźby sprzedania czegoś czasem dłużnik cudownie odzyskuje pamięć i/lub pieniądze na spłatę.