Zadłużenie w spółdzielni wynajmowanego mieszkania - czy mam się obawiać eksmisji?
Witajcie,
Nie do końca wiem czy wrzucam temat do właściwego działu, jeśli się pomyliłem przepraszam i proszę moderatora o przeniesienie.
Od pół roku wynajmuję mieszkanie. Była sporządzona umowa, w której jest napisane ile mam płacić i za co (koszt najmu + czynsz administracyjny na konto właściciela, pozostałe opłaty samodzielnie). Dodam, że nie miałem do tej pory żadnych problemów z właścicielem i wszystko układało się w porządku. Właściwie to nasz kontakt ograniczał się tylko do moich przelewów na jego konto i od czasu do czasu jakiś mail czy sms z informacją co jest jego w skrzynce na listy. Raz była sytuacja, że przyszło jakieś pismo o zapłatę zaległych rachunków sprzed mojego wynajmu, ale kwota nie była wielka chociaż nie wiem do dziś czy ją zapłacił. Dzisiaj natomiast znalazłem w skrzynce wezwanie do zapłaty zaległości za czynsz... Nie będę powielał treści pisma, które wrzucam jako załącznik. Napisałem do właściciela i przesłałem mu skan pisma, czekam póki co na kontakt ale wolę działać od razu bo miałem już sytuację w której właściciel mieszkania nie miał prawa do jego wynajmowania i po wizycie dżentelmena ze spółdzielni musiałem się wyprowadzić w niecałe 2 tygodnie. Moje pytania:
1. Czy sytuacja jest na tyle poważna, że powinienem już szukać nowego mieszkania?
2. Czy komornik może przyjść do mieszkania i spisać zawartość półek, która jest moja własnością?
|