zajęte ruchomości
Witam,
Prowadziłam z mężem własny sklep przemysłowy. Z racji tego, że dobrze nam szło podjęliśmy decyzję o zakupie własnej nieruchomości na kredyt. Jednak z czasem koszty przerosły nasze możliwości finansowe i przestaliśmy spłacać producentów. Po pewnym okresie jeden z wierzycieli skorzystał z usług komornika. Ten zajął wszystkie przedmioty, które jego zdaniem miały jakąś wartość. Sprzedał mniej więcej 70% z tego. Reszta towaru przeszła przez licytacje i nie znalazł się choćby jeden klient na nie. W tym momencie pojawił się drugi komornik, a raczej jego asesorzy, od innego wierzyciela. Zaczęli zajmować absolutnie wszystko, nawet najbardziej absurdalne przedmioty włączając w to zajęty już towar przez poprzedniego komornika. Wytłumaczyłam im wszytko, oni zadzwonili do pierwszego komornika i ten oświadczył, że wg niego tego towaru nie da się sprzedać, więc jak "chcą to niech go biorą". Towar został więc ponownie zajęty, lecz Panowie wstrzymali się z decyzją o jego zabraniu. Chcieli się skonsultować ze swoim szefem. Po dwóch tygodniach przyszło pismo o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, z powodu nieściągalności długu.
Nie ukrywam, że część tego co została przydałaby mi się w moim domu. Jak wygląda sytuacja w świetle prawa? Czy mam prawo wziąć ten towar, czy jednak któryś z komorników może w każdej chwili zażądać wydania tegoż towaru? Nie chcę popaść w jeszcze większe problemy. Bardzo proszę o poradę. Pozdrawiam, Magda.
|