Witam wszystkich na forum
Mam problem z komornikiem. Sprawa wygląda tak, że pewnego dnia zobaczyłem na koncie, że mam zajęcie na kwotę około 30 tysięcy złotych. Było to spowodowane tym, że miałem opóźnienie w spłacaniu rat firmie z którą wcześniej podpisałem ugodę. Zorientowałem się o tym kilka tygodni po tym jak doszło do zajęcia, gdyż byłem za granicą i nie korzystałem z polskiego konta. Przed tym faktem przelałem na konto firmy dwa przelewy, jeden został uwzględniony przez komornika, a drugi cały czas nie, a było to kilka miesięcy temu. Prawie całą resztę zaległości przelałem później komornikowi.
Od jakiegoś pół roku komornik nie jest w stanie skontaktować się z wierzycielem i uwzględnić tego jednego przelewu jako zapłacony, co dwa tygodnie do niego dzwonię, za każdym razem ta rozmowa wygląda tak:
"Cały czas nic nie wiem, dzwonię do wierzyciela, ale oni nie odbierają. Proszę zadzwonić za miesiąc"
Chcę mieć tą sprawę zamkniętą i odblokowane konto, a nie zamierzam przelewać komornikowi całej reszty jaka według zajęcia została do spłaty, skoro wierzyciel otrzymał jej część na swoje konto.
Co robić w takiej sytuacji, próbować kontaktować się z wierzycielem, składać skargę na komornika?