COVID-19 a mandaty w związku z ograniczeniami rządu. - Forum Prawne

raventes

Witam.,

Mam takie oto pytanie ( jeśli temat założyłem w złym dziale proszę o jego przeniesienie ). Czy w obecnej sytuacji związanej z COVID-19 i nałożonymi przez rząd Polski restrykcjami które jak krążą wieści są niezgodne z polską Konstytucją ( a przynajmniej część z nich ), gdyż w Polsce nie ogłoszono żadnego stanu klęskowego nie przyjęcie mandatu za np: wejście do lasu, spacerowanie w odległości mniejszej niż 2 metry, zgromadzenia publiczne w ilości osób większej jak 2, i skierowanie sprawy do sądu ma sens? Czy taką sprawę da się wygrać?

emerytwojskowy

W zasadzie nie, aby to było wykonalne to wcześniej musiałby być z Konstytucji wykreślony cały rozdział. Prawo Konstytucyjne dopuszcza ograniczenia praw obywatelskich bez stanów nadzwyczajnych. Wątpliwości budzą pewne regulacje co do ograniczeń ale przewidziany w Konstytucji stan klęski żywiołowej, moim zdaniem, nie rozwiązałby tych wątpliwości.
Aby wygrać sprawę opierając się o niekonstytucyjność należy najpierw przejść wszystkie instancje w sądach powszechnych.
"Wieści"? - prawo opiera się na stwierdzonych faktach a nie informacjach rozpowszechnianych tzw. "pocztą pantoflową", właśnie one stwarzają najwięcej zamętu informacyjnego. Co ma ewentualna sprzeczność z Konstytucją danego aktu prawnego z mocą obowiązywania tego aktu? - nic, bo sama Konstytucja na tę "doraźną sprzeczność" zezwala. Ten akt należy starannie przeczytać, dostrzec korelację pomiędzy poszczególnym jej przepisami i dopiero wyciągać wnioski a nie opierać się na wyrwanych z kontekstu poszczególnych jej fragmentów.

raventes

Dziękuję za odpowiedzi. Pisząc " wieści " nie miałem oczywiście na myśli poczty pantoflowej, ale sam RPO wypowiadał się o niezgodności z Konstytucją pewnych ograniczeń, stąd moje pytanie jak to wygląda zgodnie z obowiązującym prawem i Konstytucją.

emerytwojskowy

Tak, wiem i czytałem ale RPO nie posiada uprawnień prawodawczych. W opublikowanym dokumencie odnosił się do zakazu przemieszczania się gdzie stanowczo twierdzi o niezgodności oraz o zakazie samodzielnego przebywania w przestrzeni publicznej małolatów opinia RPO odnosiła się tylko do tych dwóch obostrzeń. Ta opinia odnosi się do już nieobwiązującego, albowiem zostało uchylone, rozporządzania RM z 31.03.2020. Zastało one rozporządzeniem RM z 10.04.2020 i które weszło w życie nb. z ok. dwudziestogodzinną mocą wsteczną - problem pozostaje bo budzące wątpliwości obostrzenia utrzymuje w mocy. Ważne stwierdzenie: "w mocy".
Zaznaczam: nie mylmy mocy obowiązującej danego przepisu czy całego aktu prawnego z ewentualną sprzecznością ich z Konstytucją. Ja sam tą sprzeczność dostrzegam ale dostrzegam także to, że pomimo tej sprzeczności jest obowiązującym obostrzeniem.
Przepisy prawa ( a takimi są przepisy konstytucją oraz budzący kontrowersje paragraf piąty rozporządzenia jak i wcześniejsze i już nieobowiązujące) wchodzą w sprzeczności i co za tym idzie w pewne korelacje według czterech podstawowych zasad:
1) Lex superior derogat legi inferiori (łac.: ustawa nadrzędna uchyla ustawy podrzędne) i na nią podświadomie powołują się mówiąc o niekonstytucyjności ale tu nie ma ona zastosowania bo już wewnątrz Konstytucji zadziałała inna zasada o czym niżej.
2) Lex posterior derogat legi priori (łac. ustawa późniejsza uchyla moc obowiązującą ustawy wcześniejszej) - w przedmiotowej sprawie pojawia się jedynie w tle ( rozporządzenie RM z 31.03.2020 kontra rozporządzenie RM z 10.04.2020)
3) Lex specialis derogat legi generali. (łac. ustawa szczególna uchyla ustawę ogólną) - podświadomie znamy ją z życia codziennego bo wszelkie "gwiazdki" i "drobne druczki w umowach" są przykładem jej stosowania. To ona właśnie zadziałała wewnątrz Konstytucji - w relacjach: przepisy Konstytucji vs przepisy ustaw lub rozporządzeń lub także innych podrzędnych aktów prawnych - odbierając prawo stosowania zasady: lex superior derogat legi inferiori i zastrzegając to prawo wyłącznie Trybunałowi Konstytucyjnemu oraz określając procedurę jego stosowania która ma też swoje wady vide: medialny cztery lata temu i przyciszony "skandal" z nieopublikowanym wyrokiem TK.
4) Lex posterior generali non derogat legi priori speciali (łac. norma późniejsza ogólna nie uchyla normy wcześniejszej szczególnej) - w przedmiotowej sprawie nie zadziałała.

raventes

Czyli reasumując. Skoro są takie obostrzenia, to ewentualne mandaty należy przyjmować, gdyż powoływanie się na Konstytucję nie ma najmniejszego sensu, gdyż z tego co zrozumiałem ( mam nadzieję że poprawnie ), a co Pan bardzo rzetelnie i dokładnie opisał ( za co serdecznie dziękuję ) wynika jasno, że ustawa - nazwijmy to obostrzająca ma pierwszeństwo przed Konstytucją i wszelkie ograniczenia pozostają w mocy?

emerytwojskowy

Nie ma pierwszeństwa, przed konstytucją, możemy jedynie mówić o domniemanej zgodności z Konstytucją.


Dopóki Trybunał nie orzeknie i wyrok nie zostanie ogłoszony w Dzienniku Ustaw.

Z Konstytucji:

Tyle o uprawnieniach TK.

A teraz art. 190 zdanie czwarte Konstytucji:
Jeżeli nie ma wyroku TK to dany przepis lub cały akt normatywny jest traktowany jako zgodny z Konstytucją, analogicznie jak przy domniemaniu niewinności.
W mojej ocenie tylko jedno obostrzenie kwalifikuje się (zakaz przemieszczania się) pod Trybunał Konstytucyjny.

Dlatego też nieprzypadkowo w swoim podpisie umieściłem tę informację:

Spór o to toczył się osiemnaście lat temu i został rozstrzygnięty.

Ja także siebie nie uważam za nieomylnego.

raventes

A czy mógłbyś przytoczyć artykuły o tym mówiące, że można ograniczać prawa obywatelskie bez wprowadzania stanów nadzwyczajnych?

emerytwojskowy

Pisałem w innym temacie:
https://forumprawne.org/koronawirus/...ml#post4367283

Przeczytaj całą konstytucję w kontekście tego co napisałem w #4 a być może zrozumiesz.