Zabrane prawo jazdy w Niemczech za alkohol - Forum Prawne

dam0

Witam wszystkich. W weekend z soboty na niedziele zostalem skontrolowany przez policje w Niemczech. Kontrola zostala wykonana na posesji w momencie gdy samochod zostal zaparkowany i tak naprawde nie bylo do konca jasne kto prowadzil pojazd, poniewaz jechlem jeszcze z kolega(wlascicielem auta). Policja stojac na skrzyzowaniu zawrocila za nami jechala do ww. posesji. Policjanci od razu wyjeli alkomat i powiedzieli abym ''dmuchal''. Pierwsze badanie wykazalo 1,5 promia. Kolega poprosil ich o powtorne przebadanie mnie. Kolejne wykazalo 1,47. Po krotkiej dyskusji zakuli mnie w kajdanki i pojechalismy na badanie krwi. Noc spedzilem w areszcie. Na drugi dzien tj. w niedziele zostalem wypuszczony. Przed tym jednak dostalem do podpisania dokumentacje odnosnie postepowania policjantow oraz oswiadczenie o popelnieniu przestepstwa. Prawo jazdy zostalo mi odebrane. Czekam teraz na wyniki badania krwi oraz kolejna rozmowe z policja.
Po kilku komentarzach widze ze rozi mi kara pieniezna i zakaz prowadzenia pojazdu na terenie Niemiec. Ale chcialbym dowiedziec sie jeszcze tego czy pasazer(tj. wlasciciel auta) moze poniesc rowniez jakies konsekwencje ? Pytam poniewaz taka informacje otrzyalem od policjanta i tak naprawde nie wiem czy odebrac ja jako straszak czy byc moze na serio. Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam.

Użytkownik

Samo umożliwienie przez posiadacza samochodu jazdy w stanie nietrzeźwym innej osobe nie jest karalne. Wprawdzie karalne jest umożliwienie przez posiadacza samochodu jazdy osobie nie posiadającej prawa jazdy (§ 21 StVG), ale takiego przepisu w odniesieniu do umożliwienia jazdy osobie nietrzeźwiej w niemieckim prawie karnym nie ma. Możliwe jest natomiast ukaranie za "podżeganie" (niem. Anstiftung) wg. § 26 StGB (Strafgesetzbuch=niem. kodeks karny) lub "pomocnictwo" (niem. Beihilfe) wg. § 27 StGB. Jeżeli nie bądzie dowodów na to, że konkretne namawianie (podżeganie) miało miejsce, to zarzut z § 26 StGB jest mało prawdopodobny. Natomiast zarzut "Beihilfe" (pomocnictwo) wg. § 27 StGB wchodzi poważnie w rachubę. Ale podkreślę, że samo (obiektywne) umożliwienie jako takie, czyli sam brak aktywnego sprzeciwu ze strony posiadacza, do oskarżenia o "Beihilfe" (pomocnictwo) nie wystarczy.

dam0

Dziekuje za szybka odpowiedz erkorda.
Pozdrawiam.

KrzyKol

Witam, chciałbym umieścić tutaj również swoją historię, aby możliwie uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Jestem obywatelem RP, nigdy nie miałem i nie mam zameldowania na terenie Niemiec.
Końcem Maja br. zatrzymano mnie i doprowadzono na komendę w Monachium, w związku z przestępstwem z paragrafu 142 StGb. Zatrzymano moje prawo jazdy.Zbadano trzeźwość alkomatem (byłem trzeźwy), choć podobno przy wyżej wymienionym pragrafie to podobno nie robi różnicy - wszyscy są branie pod uwagę jak osoby pod wpływem alkoholu, dlatego psotanowiłem napisać w tym temacie. Po wpłaceniu kaucji opuściłem komendę i wróciłem do Polski.
Jakieś dwa miesiące później otrzymałem list z postawionymi zarzutami, oraz mój dokument Prawa Jazdy, z przyklejoną nalepką z informacją o popełnieniu przestępstwa z dokładną datą (nalepkę kazał mi usunąć polski policjant, już podczas pierwszej kontroli w kraju). W okolicach końca sierpnia, otrzymałem kolejne pismo z niemieckiego sądu, tym razem był to wyrok, wraz z uzasadnieniem i karą pieniężną, która w całości została pokryta z wpłaconej wcześniej kaucji.
Entziehung der Fahrerlaubnis - 6 miesięcy, liczone od momentu zatrzymania prawa jazdy.
Teraz kilka pytań:
1. Różne źródła mówią, że aby powyższa kara minęła należy odesłać Prawo jazdy do niemiec, czy to prawda?
2. Czytając wcześniejsze posty, doszedłem do wniosku, aby móc jeździć po niemczech (jestem kierowcą zawodowym) wymagane będzie zdanie testów MPU. W innych tematach na forum ludzie piszą, że do pozytywnego zdania tych testów wymagana jest zakończona terapia alkoholowa wraz z opinią psychologa. Czy to samo tyczy się mojego przypadku?
3. Gdzie mógłbym uzyskać szczegółowych informacji na temat tego co powinienem zrobić aby móc ponownie prawadzić samochód na terenie niemiec? Najlepiej w języku polskim, bądź angielskim, gdyż język niemiecki stanowi dla mnie swoistą barierę.

Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.

robo1972

Witam. Chciałbym i ja opisać swój przypadek, bo widzę że można tu konkretne odpowiedzi uzyskać. W kwietniu będąc na terenie firmy w której pracuję jako kierowca w wekend trochę wypiliśmy co widział ochroniarz niemiecki (były policjant). Ponieważ byliśmy głodni postanowiliśmy pojechać na kebab do miasta. Było nas trzech w tym jeden, który nie pił. Pojechaliśmy z nim i po powrocie na teren firmy po jakiejś godzinie przyjechała policja i zabrała tylko dwóch akurat tych, których ochroniarz widział jak pili, czyli mnie i jednego kolegę na komisariat, bo jak powiedzieli otrzymali zgłoszenie że jeżdziliśmy po alkoholu osobówką. Pobrali nam krew oddali wszystkie dokumenty i przywieżli na firmę. Prawa jazdy nie zabrali wzięli po 400eur jak mówili kaucji na poczet domniemanej kary. Po 7 miesiącach czyli wczoraj przyszło pismo z JUSTIZBEHORDEN ( z tego co się orjentuję nie jest to sąd ), że jest orzeczony czasowy zakaz jazdy na terenie BRD ( FAHRERLAUBNIS ) na podstawie zeznań i badań krwi gdzie było 2,15, a nastepnie 2,07 promila. Kolega, którego też wtedy zabrali dostał identyczne pismo, tylko że miał ciut mniej 1,97 i 1,92. Napisali że można się odwołać od tej decyzji ale nie wiem czy jest sens, bo to będzie moje zdanie przeciw zdaniu byłego policjanta, a kolega który faktycznie wtedy jechał już nie pracuje w tej firmie i nie mamy z nim żadnego kontaktu. I moje pytanie jakie konsekwencje nam grożą jak się nie odwołamy ( adwokat niemiecki chce po 500eur od jednego za napisanie odwołania a to trochę dużo i nie ma gwarancji że coś wskóra), czy bedziemy mogli jeżdzić w innych krajach oprócz niemiec i czy mogą jakąś kare finansową zasądzić. A może jest możliwość żeby tylko wydali zakaz na jazde autem osobowym a jako zawodowym kierowcom nie wydadzą zakazu na ciężarówki. Pomóżcie jak coś wiecie. Czy można tak skazać kogoś na podstawie doniesienia? Zaznaczam że policja prawa jazdy nam nie zabrała oddali wszystkie dokumenty nic nie podpisywaliśmy. Powiedzieli że prawdopodobnie nic z tego nie będzie a jednak czasowy zakaz dostaliśmy, ale nie jest napisane na jaki okres. A może to takie powiadomienie, że sprawa dopiero się odbędzie i że jest szansa na odwołanie? Troche znamy jęz. niemiecki ale nie na tyle żeby perfekt to przetłumaczyć a google też tłumaczy nie zawsze z sensem.

robo1972

Zapomniałem napisać, że ten czasowy zakaz jest na podstawie §111 a Abs. 1 StPO. Podobno ten paragraf mówi, że można wyłączyć niektóre kategorie prawa jazdy z zakazu? Nie wiem czy to prawda ale podobno tak jest.

Użytkownik

Oczywiście, że można złożyć wniosek o uchylenie zabezpieczenia prawa jazdy poprzez argumentację, jaką umożliwia § 111a ust. 1 StPO, ale to bardzo trudne zadanie, i sądy, które takie wnioski rozpatrują, prezważnie oddalają, czyli odmawiają uchylenia zabezpieczenia prawa jazdy. Ostatnio rozpatrywany był taki wniosek odnośnie zawodowego kierowcy autobusu miejskiego, który został zatrzymany w stanie nietrzeźwym, kiedy swoim prywatny autem jechał w czasie urlopu. I chociaż jego obrońca argumentował, że nigdy przedtem nie wydarzyło się coś takiego u tego człowieka, przede wszystkim wczasie wykonywania zawodu kierowcy autobusu, sąd wniosek odrzucił. Jeśli już, to taki wniosek powinien sporządzić na prawdę doświadczony obrońca w sprawach drogowych, który zna wszystkie dotychczasowe, ważniejsze orzeczenia sądów niemieckich dot. § 111a Abs. 1 StPO, i który wie, co na ten temat pisał i pubilkował sędzia Wyższego Sądu Krajowego (OLG) Hamm/Münster RiOLG Detlef Burhoff (często cytowany w uzasadnieniach orzeczeń sądowych), który dokładnie opisał, kiedy wchodzi w rachubę uchylenie zabezpieczenie wg. przepisu, który znalazłeś, tj. § 111a Abs.1 StPO (Strafprozessordnung= niem. kodeks postępowania karnego).

robo1972

Dzięki "erkorda" a czy można odwoływać się po polsku, czy lepiej wynająć adwokata niemieckiego (ale to ogromne koszty )? I jeszcze jedno z tego co zrozumiałem z poprzednich Twoich wpisów to w żadnym innym kraju ten zakaz nie będzie obowiązywał?? Tak jak pisałem prawo jazdy mam a poza tym to policja nie zatrzymała nas w czasie jazdy na "gazie" tylko po jakiejś godzinie od rzekomej jazdy na podstawie donosu. Czy sąd na podstawie donosu może wydać wyrok zakazujący jazdy po BRD? I dlaczego tylko nas dwóch zwinęli, podejrzewam że to była pokazówka ochroniarza, który niczym się nie wykazał w pracy to musiał błysnąć przed szefostwem jaki on czujny? Czy niemiecki sąd może nakazać oddania posiadanego przeze mnie prawa jazdy. Zaznaczam że jest to polskie prawo jazdy. Pozdrawiam i czekam na info.

robo1972

Mało tego z pism które otrzymaliśmy wynika że we dwóch jeżdziliśmy jednym autem (auto nie było moje tylko kolegi) ale z tego co wiem to razem bronić się nie możemy i ewentualnie musimy wynająć osobnych prawników bo ponoć w D jest tak że jeden adwokat nie może bronić dwóch oskarżonych o to samo.

Użytkownik

Przede wszystkim, napisz, koniecznie, co za pismo otrzymaliście z "Justizbehörden", czyli - jak przypuszczasz, z sądu (a może to być także z prokuratury(???)). Czy to jest "Strafbefehl" (nakaz karny?), a może to jest "Anklageschrift", czyli akt oskarżenia? I napisz też, w jakim mieście są te "Justizbehłöden". Koniecznie trzeba uważać, aby nie upłynął żaden termin (!). A poza tym, to uważam, że skoro policja nie zatrzymała Was "na gorącym" uczynku, to należałoby się dokładnie dokładnie dowiedzieć, na czym oparty jest ten zarzut, to znaczy, co konkretnie zeznał ten świadek "ochroniarz". Odpowiedz na te pytania, a poradzę Ci, co robić dalej.

robo1972

Pismo przyszło z Amtsgericht Flensburg bo zdarzenie miało miejsce w Kiel a w podpisie jest Richterin Meyer czyli chyba sędzia i nazwisko a przy steplu z naglówkiem Amtsgericht Flensburg jest wydrukowane JUSTIZOBERSEKRETAR ALS URKUNDSBEAMTER DER GESCHAFTSSTELLE nic wiecej nie ma oprócz kilku linijek wyjaśnienia na jakiej podstawie orzeczony jest zakaz. Jakby podał Pan maila do siebie móglbym wyslac skan tego pisma. Pzdrawiam

robo1972

Nie mam pojęcia co zeznał ochronirz a pismo jest z AMTSGERICHT FLENSBURG bo zdarzenie miało miejsce w Kiel i podpisane jest przez RICHTERIN czyli chyba sędzia

robo1972

A i żadnej daty nie ma jest tylko data 28.10.2013 czyli data napisania pisma a na stęplu na kopercie data wysłania i nic poza tym jakieś numery sprawy i to wszystko

Użytkownik

Chodziło mi raczej o charakter (rodzaj) tego pisma. Czy był to "Beschluss", czyli "postanowienie", o zatrzymaniu prawa jazdy? Pytam, ponieważ nie dobrze byłoby, jeśli byłoby to jakieś orzeczenie kończące sprawę; np. Strafbefehl, czyli nakaz karny. Chodzi o tytuł tego pisma. Przypuszczam, że może to być postanowienie wg. § 111 StPO (Strafprozessordnung = niem. kodeks postępowania karnego). A jeśli tak, to znaczy, że cała sprawa jest jeszcze otwarta, że jeszcze można się bronić co do samego zarzutu. Nie musicie mieć obrońcy, ale jedno jest bardzo ważne: ktoś musi przejrzeć i skopiować akta sprawy, żeby dokłanie wiedzieć, co zeznał ten świadek "ochroniarz". Tu widzę konieczność działania, zanim sprawa potoczy się dalej.

robo1972

Tak jest to "Beschluss" żadnych dat nie podano od kiedy do kiedy. Świadek podobno (tak nam mówili w firmie w której pracujemy) jak zadzwonił na policje to powiedział że ja wyjeżdżałem z placu autem kolegi a kolega wrócił a ten co był trzeżwy że z tyłu siedział. I najważniejsze czy możemy dostac zakaz również w PL i innych krajach UE czy tylko na terenie Niemiec?