Mój tata dostał już jakiś czas temu zwrot za rodzinne z Niemiec. Jedak według kancelarii prawnej która prowadziła naszą sprawę, ma zwrócić 3900 euro, ponieważ FamilienKasse się pomył i policzyli także za okres w którym ojciec już nie pracował w Niemczech. Oczywiście to że ojciec nie pracował i nie przebywał już w Niemczech było zgłoszone przez biuro jego tamtejszej pracy do FamilienKasse. Kancelaria prawna oczywiście była o tym wszystkim poinformowana, miała wszystkie dokumenty i wszystko dokładnie napisane, kiedy i do kiedy pracował, to oni wszystko załatwiali! Więc jestem pewien że to Kancelaria ponosi winę za te zajście, albo porostu szukają naiwnych i naciągają! Niby dostali pismo z FamilienKasse, przysłali je nam i prośbę o zapłatę, ale wydaje mi się że pismo z Niemiec jest podrobione, bo czy nie powinna być na nim jakaś pieczątka urzędu? No i przecież żaden urząd się nie myli, raz podjęta decyzja jest nie do podważenia przecież? Czy FamilienKasse może w ogóle żądać takiego zwrotu? Moi rodzice nie mają zamiaru wysyłać im żadnych pieniędzy, tak na marginesie jaka kara może im grozić za to? Bo przecież dla przeciętnego Niemca ta suma to jest tyle co nic, tak jakby w polce się bić o 1000 zł! I podkreślam to że jesteśmy w trudnej sytuacji finansowej ponad 16000 zł, to dla nas fortuna, a kasa się już rozeszła na cele budowlane, właśnie 2 pokoje dla dzieci

Co mamy zrobić w takiej sytuacji? Później mogę dołączyć zdjęcia tych dokumentów! Kancelaria prawna nie przysłała nam też żadnej decyzji odnośnie zwrotu rodzinnego więc nie wiemy co i jak, jeśli to ważne.