Błagam o pomoc merytoryczną.Czy mogę ubiegać się gdzieś o pomoc?
Ostatnio znalazłam się w trudnej sytuacji. Od sierpnia tego roku mieszkam wraz z dzieckiem w Niemczech u mojego partnera.Jesteśmy tu zameldowani na stałe. Ja pracuję a dziecko chodzi do przedszkola.
Ostatnio nie układa się między nami, co raz częściej się kłócimy, on krzyczy, ma niekontrolowane wybuchy negatywnych emocji i zaczęło mu przeszkadzać moje dziecko. A na to nie mogę się godzić.Ta sytuacja wykańcza mnie nerwowo. Ponadto zagroził ostatnio po awanturze, którą wszczął, ze wyrzuci nas z domu. Boję się. Nie wiem, co robić, gdzie szukać pomocy? Podejrzewam, ze ma jakąś kobietę.
Nie zarabiam wiele, a przedszkole kosztuje mnie sporo (350 - 370). Chciałabym wynając jakieś maleńkie mieszkanie ale nie starczy mi pieniędzy na życie. Musze stąd uciekać jak najszybciej. Gdzie powinnam się udać? Czy w Arbeitsamcie mogę się zameldować jako poszukująca pracy? Czy oni mi jakoś mogą pomóc w tej sytuacji?Dodam,że na rękę wypłaty mam 870 euro. Czy Arbeitsamt dofinansowuje ludzi w takiej sytuacji jakoś? Nie chcę wracać do Polski, bo tam nie mam gdzie. Nic tam nie mam. Czy mogę sie ubiegać w spółdzielni mieszkaniowej o jakieś malutkie mieszkanie dla mnie i syna?
Jak ugryźć tą całą sytuację? Proszę pomóżcie.
|