RE: Chore dziecko i kartki z obelgami of sasiadow
Najemcą jesteś np Ty. To nie jest pytanie z zakresu prawa rodzinnego, to do wątku z prawem okolicznych państw. Właściciel lokalu (wynajmujący), czy administracja budynku w ogóle nie wnikają w stosunki między lokatorami.
Każdy może wywiesić kartkę, czy rozdać ulotki, to nie są np groźby pod Twoim czy dziecka adresem, to nie jest bezpośredni atak itp - czego oczekujesz że ktoś będzie badał każdą ewentualną kartkę papieru ?
W Polsce - przejdź się po jakimś bloku, na większości osiedli są kartki odnośnie umiejętności parkowania sąsiada X, sortowania śmieci przez sąsiadkę Y, głośnych zachowań po 22 pary Z - zwykłe stosunki sąsiedzkie. A "anonimy" typu np "nauczę Twoje psy zjadać swoje kupy" to codzienność. Wiele nie poradzisz.
|