Pisma z urzędu skarbowego
Dzień dobry, od 2012 roku pracowałem w Niemczech gdzie zostałem wraz z 8 innymi Polakami wciągnięty do spółki GbR z 2 Niemcami. Mieli oni organizować pracę, załatwiać umowy a my mieliśmy pracować. Dostawałem pieniądze do ręki. Wynajmowali nam mieszkanie. Raz jeden załatwiał budowę raz drugi. Przez te wszystkie lata nie było żadnych problemów ale rok temu dostałem pisma z urzędu skarbowego o zadłużeniu. Nie rozumiem dlaczego wcześniej nie dostawałem żadnych pism i nie wiedziałem o długu, który rośnie od 2012 roku - nieopłacone podatki. Jak to wytłumaczyć?
Historia pobytu w Niemczech skończyła się w ten sposób, ze pół roku temu Niemiec przestał wypłacać pieniądze i jest mi dłużny 6 tysięcy euro. Wróciłem do Polski ale sprawy niemieckie są niewyjaśnione. Do tego od 2019 roku oprócz tej spółki nakazal mi i innym chłopakom założenie gewerb, mimo że ta spółka nadal funkcjonuje. Miał zajmować się wszystkimi rozliczeniami, opłatami jednak teraz się okazało jakich długów narobił. Proszę o pomoc jak mogę wybrnąć z tej sytuacji, ponieważ nie ma możliwości abym spłacał wieloletni dług sam, jeśli w spółce początkowo było 10 osób plus ja byłem pracownikiem, miałem płacone za wykonaną pracę a największe pieniądze za budowy zgarniał Niemiec
Teraz dopiero widzę jak źle prowadzony był ten cały "biznes" jednak wtedy byłem z Niemcami w bardzo dobrych wręcz przyjacielskich relacjach i zawierzyłem im. Wszystko się zepsuło rok temu i zostałem z pismami z urzędu oraz niezapłaconymi 6tys euro *** moderacja |