Dzień dobry,
na mojego
zmarłego ojca przyszły listy o zaległości płatności Kfz-steuer. Nadawca to Główny Urząd Celny Lorrach (Hauptzollamt Lörrach).
Listy otrzymałem dopiero po kilku latach, ponieważ nieruchomość w której mieszkał ojciec została sprzedana i mieszkają tam teraz ludzie, których nie znam. Jest ich około 8, powiadomienia przychodzą od 2020 roku.
Teraz kilka faktów:
- z ojcem nie utrzymywałem kontaktów, ale wiem, że pracował 2-3 lata w Niemczech
- jego dom i samochód został sprzedany
- jestem spadkobiercÄ…
- nie mam praktycznie żadnych dokumentów po ojcu, co ważniejsze to wziął ZUS (świadectwa pracy).
Napisałem do w.w. urzędu e-mail z prośbą o umorzenie tych opłat, ze względu na śmierć ojca i załączyłem polski akt zgonu. Dostałem taką odpowiedź:
Cytat:
Niestety główny urząd celny w Lörrach - organ egzekucyjny - nadal ma roszczenia wobec pana XXXXX.
Jest to podatek od pojazdów mechanicznych dla pojazdu o numerze rejestracyjnym YYYYYY.
Pojazd jest oczywiście nadal zarejestrowany, więc podatek od pojazdu jest nadal należny co roku.
Dlatego proszę o natychmiastową próbę wyrejestrowania pojazdu.
Prosimy o przekazanie tej informacji ewentualnym spadkobiercom.
W razie pytań jestem do dyspozycji pod adresem e-mail Głównego Urzędu Celnego w Lörrach.
|
Co powinienem zrobić w tym wypadku? W.w. urząd jest oddalony ode mnie o 1300km, ja sam nigdy nie byłem w Niemczech. Nie umiem języka niemieckiego.
Z tego co się dowiedziałem wyrejestrowanie przez internet nie wchodzi w grę, ponieważ musiałbym mieć elektroniczny dowód niemiecki.
Nawet gdybym zdecydował na podróż do Niemiec, na jakiej podstawie mógłbym wyrejestrować samochód? Samochód został sprzedany, tablica rejestracyjna, o której oni wspominają nie istnieje. Mógłbym pokazać notarialny akt poświadczenia dziedziczenia, jednak jest naturalnie po polsku. Miałbym dodatkowo ponosić koszty tłumacza przysięgłego?
Czy zna ktoÅ› podobny przypadek?