Artykuł, paragraf, na "forum". opis w środku, proszę o pomoc.

Witam Panie i Panowie. Mam pytanie jako że jestem z prawa zielony. Jest w internecie takie polskie forum. Polega ono na tym że klika się swoje miasto (kilkanaście, dziesiąt państw Polskich się tam znajduje) i w tym momencie wyświetlają się nam wątki dotyczące tego miasta. Powiem krótko i jak jest. Ludzie przez to forum w depresje popadają, biją się, dziewczyny niczemu nie winne się załamują, bo szkoły (licea (!)) rywalizują między sobą, obrażając osoby zupełnie niczemu nie winne! i to nie są obelgi w stylu "ona jest głupia" tylko praktycznie każde słowo jest przekleństwem o takim znaczeniu, że się w głowie nie mieści, że to człowiek pisze. Te wpisy są po prostu niszczeniem ludziom życia. Dodam, że oczywiście serwis jest całkowicie ANONIMOWY (wszyscy mądrzy przed ekranem).

Tutaj cytaty z regulaminu stony:

§2. Treści Zabronione
"W postach, profilach itp. nie można zamieszczać treści:
Pornograficznych, politycznie ekstremistycznych, obraźliwych, zabronionych przez prawo i powszechnie uznanych za moralnie niepoprawne. Wzywających do nienawiści..." - i dalej wymieniane jest praktycznie wszystko faktycznie nie moralne lub nie etyczne.

"Wulgarnych (także wulgaryzmów użytych w formie ocenzurowanej np. gwiazdkowanie, przekręcenie liter)."

problem polega na tym, że w regulaminie są wypisane konsekwencje za nieprzestrzeganie zasad (bany itp.). Administracja ma na to jednak kompletną zlewe, i naprawdę wypisywane są tam takie rzeczy, że włos się na głowie jeży.

ADMINISTRACJA W REGULAMINIE NAPISAŁA RÓWNIEŻ:
"administracja serwisu nie odpowiada za posty użytkowników prawnie zgodnie z Dz.U.2002.144.1204 Art. 14 i 15."

No i rozumiem. lecz Administracja nie pilnuje zwyczajnie tego co jest na tej stronie wypisywane. Moje pytanie, (bo chętnie z tym zajdę na komendę i zapytam co można z tym zrobić, lecz najpierw chciałem zaczerpnąć waszej opinii) co można z tym zrobić.

Czy argument: "Administracja nie zważa na treści wypisywane w serwisie, mimo kategorycznego zakazu ich wypisywania w regulaminie" ma znaczenie?
Czy do czegoś w ogóle można to podciągnąć?

Dzięki z góry za odp. Pozdrawiam serdecznie.

Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną:
Art. 14. 1. Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych.

Więc jeśli wiedzą o bezprawnym charakterze tych danych i nic z tym nie robią to nie znaczy, że są zwolnieni z odpowiedzialności.

rozumiem, dzięki.