Opiszę ciąg dalszy tej historii
Podam więcej szczegółów, kupiłem na Allegro.pl po przez licytację telefon nokia za prawie 900PLN.
Przyszła podróbka, zostałem oszukany!
Miałem do wyboru albo zgłosić sprawę na policje jako oszustwo na mojej osobie (286 § 1
kk) oraz sprzedaż towarów podrobionych (art. 305 ust1 pwp) lub reklamować telefon u sprzedawcy powołując się na prawo rękojmi.
Nie wiedziałem jaki jest prawdziwy adres kontrahenta, gdyż allegro.pl po zakończonej transakcji przysłało mi dwa adresy od niego (jeden prawdopodobnie ten, jaki był przy rejestracji jego konta, drugi pochodził z tzw informacji „o mnie” w której to użytkownik wpisuje takie właśnie opcjonalne informację jak dane do korespondencji itp.
Nie znając prawdziwego adresu żeby odesłać zakupiony telefon z reklamacja postanowiłem skorzystać z możliwości zgłoszenia na policję sprawy, oni przecież mają narzędzia do weryfikacji takich informacji.
Były dwa podejścia:
przy pierwszym policjant nawet nie zaprosił mnie do biura tylko rozmawiał na korytarzu, spytał: skąd wiem że to jest podróbka oraz czy rozpocząłem tzw spór na allegro?
To pierwsze faktycznie mógł nie wiedzieć, co do drugiego to wydało mi się tylko stratą czasu, ale cóż, wyszedłem z policji nie załatwiwszy niczego niczego!
Poszedłem więc do autoryzowanego serwisu nokia care, żeby mi napisali jakąś ekspertyzę do tego telefonu, napisali że „produkt o numerze IMEI XXXXXXXXX nie jest produktem nokia”. Otworzyłem spór na allegro ze sprzedającym, jak się spodziewałem nie odpowiedział na niego a allegro.pl zawiesiło mu konto.
Dopełniwszy zaleceń pana Policjanta udałem się znowu do komendy w nadziei że teraz zgłoszenie przyjmie.
Teraz już zostałem poproszony do biura, ale przez innego funkcjonariusza.
Niestety... moje zawiadomienie nie zostało przyjęte, funkcjonariusz wysłuchał historii, potem poszedł do naczelnika, wrócił z nim i stwierdzili, że sprawa skończy się pouczeniem.
Jakie to pouczenie?
-że skoro w opisie aukcji jest napisane, że przedmiotem aukcji jest telefon nokia i przyszedł do mnie telefon na którym jest napisane nokia to wtedy nie jest to oszustwo, nawet gdy na zdjęciach jest przedstawiony produkt oryginalny a od sprzedającego otrzymałem podróbkę, uznaną przez serwis nokia jako „telefon nie będącym produktem nokia”
-że czyn taki nie jest czynem zabronionym, wobec czego nie jest ścigany przez policje tylko czynem niedozwolonym, ściganym z powództwa cywilnego!
-że skoro na aukcji nie było napisane, że towar jest oryginalny to wcale nie musi
takowy być przysłany, ja na to że w domyśle powinien być oryginalny bo podróbek nie wolno sprzedawać, on na to że to mój domysł!!! (szok)
-że naruszenie prawa własności przemysłowej (handel podróbkami) musiała by zgłosić firma nokia, a nie ja!
Ja jednak uważam że to oszustwo, gdyż zostałem wprowadzony w błąd przez sprzedającego poprzez fałszywe
przekonanie że sprzedawany przedmiot jest autentyczny, o czym zapewniał opis i
zdjęcie w ofercie sprzedaży. Przekonanie to doprowadziło mnie do niekorzystnego
rozporządzenia własnym mieniem, gdyż zakupiłem przedmiot nieautentyczny i o
mniejszej wartości nie będąc świadomy tego faktu. W wyniku tak nieuczciwego
działania sprzedający osiągnął korzyść majątkową, co było jego celem. Środkiem zaś
do osiągniecie tego celu było ukrycie faktu nieautentyczności produktu w ofercie
sprzedaży i wprowadzenie w błąd potencjalnego kontrahenta.
Dla mnie to kuriozalne pouczenie!
Nie wiem co o tym sądzić, mój kolega który ma znajomego w policji powiedział, że oni spławiają wszystkich którzy się dadzą spławić.
Nie wiem czy jeszcze raz nie iść i wymusić przyjęcie zawiadomienia, i oczekiwać formalnego umorzenia.
Zadziwiające dla mnie jest to, że policjant pisał moje „zeznanie” na komputerze, ale finalnie nic nie dał mi do podpisania.
Nie dostałem żadnego potwierdzenia ani uzasadnienia odmowy przyjęcia zgłoszenia.
A jak bym chciał złożyć zażalenie na taką decyzję policji to gdzie i do kogo?
Prokuratura? Komendant? Komenda nadrzędna?
Rozpatruję możliwość pozwu cywilnego, ale czy to ma jeszcze sens?
Zakupiłem telefon 3 m-ce temu, a zgodnie z prawem rękojmi mam 1 m-c na zawiadomienie sprzedawcy o wadzie, czy istotna jest forma takiego zawiadomienia?
Ja poinformowałem sprzedającego, ale poprzez wysłanie wiadomości za pośrednictwem serwisu allegro, nie listem poleconym! Czy w takiej okoliczności sprzedający może się wyprzeć faktu powiadomienia go o wadzie produktu?
Dziękuję za ew. uwagi
Pozdrawiam